Z tym nie mogę się zgodzić.
Pomyślcie logicznie , gdyby ( wiadomo , że to tylko domysły ) Slash chciał powrotu starego składu to czy chciałby tego Axl??Teraz , po takim czasie i po tylu kłótniach?
Wiec moim skromnym zdaniem tego chyba Slash'owi zarzucić nie można bo nawet gdyby tego chciał ( co już jest wątpliwe ) to i tak szanse są nikłe.
Niech znajdzie wokalistę , nagra dobrą płytę , wtedy nie będzie się o co do niego przyczepić.
No , chyba , że ktoś już by chciał to by znalazł jakieś fakty z przeszłości
Ale ja własnie uważam, że szkoda, że nie lgnie do powrotu, gdyż to byłoby własnie z obawy o legende tejże kapeli!!! Bo co dziś się dzieje w Gunsach, to widzimy i SLASH, gdyby według mnie zaczął pukać do AXL'a wręcz prosząc o zgodę i powrót,to byłoby własnie taką oznaką Ale tak niestety nie robi
Mogę się z Tobą tutaj zgodzić , tylko z drugiej strony każdy twardo stoi przy swoim.Dodatkowo ten który pierwszy wyciągnie rękę moim zdaniem zostanie zapamiętany przez szerokie grono ludzi za tego który był głównym winowajcą wszystkiego.
Do tego można też dodać , że taki gest Slash'a ktoś mógłby zinterpretować jako skok na kasę.Przecież taki powrót byłby wielkim wydarzeniem , niemal takim samym jak powrót Schumiego do F1
więc zyski byłyby duże ale skoro Slash wozi się taką furą to czy kasa mu potrzebna?
No nie wydaje mi się ale wiadomo jakby zareagowały by media i ludzie...Co do obawy o legendę zespołu to skoro Slash do tej pory nie interesował się Guns N' Roses to czy teraz tak nagle zaczęło by mu zależeć? Już bliżej mi do powodów które opisałem wyżej
Oczywiście to są tylko nic nie znaczące przypuszczenia bo każdy wie jak to wszystko wygląda , tym bardziej taki żółtodziób jak ja nie musi o niczym wspominać.