Co ciekawe nawet w Co leci z głośników zdarzają się opinie z minusami i to jest zaskakujące
i uważasz, ze to fajne?
Jest zaskakujące, bo o ile mogę zrozumieć, że ktoś daje plusa za określony tytuł piosenki na zasadzie "lubię to", o tyle opcja "nie lubię tego" w przypadku piosenek wydawała się nieistniejąca. Czy potrzebna? Tego nie wiem. Może ktoś czuje potrzebę podkreślenia w ten sposób, że danej piosenki nie lubi.
Z tym, że ; myślę ; jest wiele piosenek, które wzbudzają jakieś emocje, a jednak nie ma przy nich ani plusa, ani minusa, więc zastanawiam się, czy te minusy w temacie piosenkowym są wyrazem sprzeciwu wobec piosenki, czy wobec osoby. W tamtym temacie zasadniczo unika się komentowania czyichś wyborów muzycznych poprzez posty, więc jedyną możliwością oceny jest właśnie plus albo minus. Plus ma jakiś sens, minus według mnie nie, ale to moja opinia i nie każdy musi się z nią zgadzać
Pytasz, czy to jest fajne, że ktoś minusuje post z piosenką... dla mnie fajne by nie było, choć osobiście nie bardzo bym się tym przejął, bo mało kto słucha tu muzyki, która znajduje się w głównym nurcie moich zainteresowań, więc na minusy byłbym przygotowany. Inna sprawa, że nie potrzebuję szczególnie dzielić się na forum tym, czego słucham poprzez wrzucanie tytułów do jakiegoś tematu; choć czasem mi się zdarza; bo od tego mam lasta np. Ale tak, czy owak minusowanie za tytuł piosenki, choć zaskakujące, jestem jakoś tam w stanie zrozumieć ( " I hate Pink Floyd"
) , za to minusowania za złożenie życzeń - nie.
Bluebird: Z faktu, że wg czyjejś subiektywnej opinii jakiś Twój post był trollowaniem nie wynika, że momentalnie każdy uzna, że trollujesz, bo przecież każdy miał dostęp do postów powyżej postu określającego Cię w ten sposób i mógł sobie wyrobić własną opinię. Czy po tym, jak Twój post został określony jako trollowanie zauważyłeś wzmożoną liczbę minusów przy tamtym/ innych postach? Czy odniosłeś wrażenie, że ludzie przeczytali hasło trolling i minusowali Cię "dla zasady"?
Naprawdę sądzisz, że jest sens oceniać forumowiczów po "reputacji"? Dla mnie nie ma ona najmniejszego znaczenia, zresztą czytając forum sam wyrabiam sobie zdanie o tym czy ktoś ma coś wartościowego do powiedzenia, niezależnie od numerka pod avatarem.
Oczywiście, że czytając forum sami wyrabiamy sobie zdanie, ale... załóżmy, że zaczynasz swoją przygodę z forum i obserwujesz, co też dana osoba ma w profilu. U jednych widzisz reputację 1000
, u innych - 1000
Nie wpływa to na Twój "osąd" na początku? Nie zaczynasz się zastanawiać, czemu tak jest? Niezależnie od plusów, czy minusów według mnie znaczenie ma tu słowo reputacja. Może gdyby zostało zmienione na jakieś bardziej neutralne nie wzbudzałoby aż takich emocji. Z drugiej strony sama zmiana słowa nie zmieni podejścia, a postulat, żeby reputację określić regulaminowo wydaje... mi, człowiekowi, który uwielbia regulaminy... czymś nierealnym. Bo na jakiej zasadzie miałoby być regulaminowo określone, że za coś jest jeden punkt reputacji +, albo -? I w zasadzie po co?
Reputacja staje się/ stała się tematem dyskusji - dobrze, może dzięki temu wypracujemy coś, z czego wszyscy będziemy bardziej zadowoleni
Jestem misiem o bardzo małym rozumku, śpiącym, marudnym, i nie potrafiącym napisać jednym zdaniem tego, co mam na myśli, więc wybaczcie