W niedawnym wywiadzie dla Rock Antenne Duff McKagan mówił o swojej nowej płycie solowej, „Lighthouse”, i o tym, czy nosi się z zamiarem wyruszenia w trasę promującą ów krążek.
„Odbyłem trasę, żeby promować
Tenderness [chodzi o solową płytę Duffa z 2019 roku – przyp. red.]. Wówczas towarzyszyli mi Shooter Jennings i jego zespół. Zagraliśmy kilkanaście koncertów w Europie, a potem w Stanach Zjednoczonych. To było w 2019 roku”, powiedział basista.
„Zastanawiam się nad tym, jaki zespół powinien wykonywać piosenki [z
Lighthouse]. Mam dwóch gitarzystów. Tim [Dijulio], który zagrał na płycie, jest świetny. Muszę też zorganizować chórki, bo tych jest na krążku całkiem sporo. A jeśli już mam wykonywać te utwory na żywo, to to musi być doskonałe, nie żadna prowizorka.
Tak, bardzo chciałbym koncertować w Europie. Trzeba to tylko odpowiednio zorganizować. Nie wiem, kiedy to będzie… może wiosną? Prawdopodobnie do tej pory będę też miał nowe kawałki. Muszę powiedzieć, że dysponuję naprawdę dużym materiałem”.
„Według pierwotnych zamierzeń”, dodał McKagan, „moja płyta miała ukazać się mniej więcej trzy dni po zakończeniu trasy Guns N’ Roses, w końcu jednak dodaliśmy nowe koncerty. Trochę dziwnie się czułem, koncertując z Gunsami tej samej nocy, gdy ukazał się mój album solowy. Świetna rzecz. Kłopoty bogactwa, jak to mówią.
W każdym razie do doboru kapeli podejdę bardzo skrupulatnie. Zależy mi na tym, żeby koncerty były dobre. Wcale nie musi być ich dużo. Dużo gram z Guns N’ Roses. Solowo chciałbym wystąpić w Monachium, w Berlinie, w Rzymie – i w Polsce! Polska zgotowała
Tenderness znakomite przyjęcie. Z pewnością będę chciał wrócić do miejsc, w których wówczas świetnie mnie przyjęto. I zagrać na tyle dobrze, na ile tylko zdołam… i na ile fani pozwolą!”.
Źródło