NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Kwietnia 18, 2009, 08:19:47 am

Tytuł: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 18, 2009, 08:19:47 am
W wywiadzie jest mowa o wychodzeniu Stevena z nałogu,o tym,że tak jak Axl on też był jednym z piątki,która nagrała Appetite for destruction. Adler zwraca uwagę,że to,co zdecydowało o tym,że płyta sprzedała się tak dobrze było połączenie pomysłów całej piątki.Jego zdaniem każda kolejna płyta sprzedawała się słabiej,bo już nie była w takim składzie.
Steven podkreśla,że podobnie jak Axl jest jednym z piątki,z tym,że on przynajmniej koncertuje.
http://www.ocweekly.com/2009-04-16/music/steven-adler (http://www.ocweekly.com/2009-04-16/music/steven-adler)
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: DrDrei w Kwietnia 18, 2009, 11:06:48 am
ten gosc bedzie pieprzyl glupoty i uzalal sie nad soba do konca swojego marnego zycia  :ph34r:
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Pyra w Kwietnia 18, 2009, 11:29:22 am
Trochę żenujące te jego wypowiedzi...
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: pompon w Kwietnia 18, 2009, 12:48:12 pm
Jak mnie Adler wkur.. Dostał w 95' kasę za nieuzasadnione wypierd.. z zespołu. Cały czas gada o Appettite nie robiąc nic kreatywnego i o tym ile on wniósł do zespołu. Nie wie chłopak jak się sprzedać. Naprawdę coraz bardziej wątpię w jego umiejętności i talent.
A tekst: "No more dancing with you-know-who" niech sobie wsadzi... ćpunem był i ćpunem będzie. Nie ma dla takich ludzi drugiej szansy!
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: get_in_the_ring w Kwietnia 18, 2009, 01:45:14 pm
szkoda ze Adler nie ma na karku pokrętła on/off - może by ktos go wyłaczył..
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Kwietnia 18, 2009, 01:59:12 pm
nie wiem czy te jego wypowiedzi są bardziej śmieszne czy żałosne...
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: R3cki w Kwietnia 18, 2009, 07:27:00 pm
ale co wy przeciez Steven zachowal styl do dzis przez te wszystkie lata jest wciaz prawdziwym rock and rollowcem, a stare kawalki w tym jego zespole napewno lepiej graja niz new gn'r. Chociaz faktem jest ze nonstop gra covery, a sam nic, zadnej inicjatywy, ale nie kazdy jest swietnym kompozytorem, on jest poprostu rock and rollowym perkusista, cpa i pije dobrze sie przy tym bawiac. Pewnie ma wciaz zal ze go wyrzucili dlatego wciaz gada co gada ale czy to nie prawda? Matt jest dobry ale tez sam nic nie stworzyl i to z nim gn'r sie rozpadli a nie ze Stevenem.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: pompon w Kwietnia 18, 2009, 07:32:42 pm
ale nie kazdy jest swietnym kompozytorem ale przecież to on chwali się że 1/5 Appetite to jego zasługa, więc sam sobie zaprzeczasz
Pewnie ma wciaz zal ze go wyrzucilidali mu ultimatum- ćpa, albo gra- sam zadecydował
Matt jest dobry ale tez sam nic nie stworzyla Velvet Revolver??!!
i to z nim gn'r sie rozpadli a nie ze Stevenemsłaby argument- Axl wyrzuciłby go z równie wielkim hukiem jak pozostałych
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: R3cki w Kwietnia 18, 2009, 07:44:05 pm
a Velvet Revolver, mowie akurat o gn'r, tam nic nie wniosl. A w przypadku VR to nie jest przeciez zaden ich kawalek wybitny ani troche, od dawna wogule nie wracam do ich plyt.
po za tym on sam podkresla ze tylko w tym skladzie naprawde mogli tworzyc, i to jest fakt przeciez na illusion bodajrze sa kawalki jeszcze z jego udzialem, na ale na appetite napewno. A przeciez potem nikt z nich nie okazal sie osobno geniuszem, album Slasha okazal sie klapa, nie zrobil zadnej solowej kariery, chociaz mi sie akurat podoba slash snakepit. Slash przeciez tak samo leci na renomie gn'r jak Steven, wszyedzie tylko napisy Slash gn'r Duff gn'r i gdzie sie Slash nie pojawi tam jest sweet child i paradise city. Mimo ze potem cos robil, nagrywal to jednak to nie dorownoje juz w zdnym stopniu starym dziejom. A dalej to juz wiemy, pozostali czlonkowie nie zrobili nic , jedynie Axl ktory znow tak samo leci na renomie a robi co chce.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 18, 2009, 08:21:31 pm
I tylko Stevenowi się obrywa :P Ćpał? Jasne. Był jednym z 5 nagrywającej AFD? Oczywiście. Nic nie ujmując pozostałym perkusistom Gn'R to w AFD ludzie wciąż widzą największy potencjał - nie mówię o fanach,którzy znają dokładnie wszystkie kawałki - ale o krytykach muzycznych,o rzeszach ludzi dla których AFD jest inspiracją do dziś. I odbieranie Stevenowi zasług z tego tytułu jest żałosne.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Wojo w Kwietnia 18, 2009, 08:36:44 pm
Zqyx - mistrzu, jesteś Wielki
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Kwietnia 18, 2009, 08:41:14 pm
I tylko Stevenowi się obrywa :P Ćpał? Jasne. Był jednym z 5 nagrywającej AFD? Oczywiście. Nic nie ujmując pozostałym perkusistom Gn'R to w AFD ludzie wciąż widzą największy potencjał - nie mówię o fanach,którzy znają dokładnie wszystkie kawałki - ale o krytykach muzycznych,o rzeszach ludzi dla których AFD jest inspiracją do dziś. I odbieranie Stevenowi zasług z tego tytułu jest żałosne.
Jasne, tylko że odpowiedz sobie na pytanie : czy dzięki Stevenowi ten album był w 1/5 części tak genialny? Więc on przesadza z tymi zasługami :)
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 18, 2009, 08:52:16 pm
W moim przekonaniu nie przesadza. To,co stworzył na AFD w takich kawałkach jak chociażby Mr Brownstone,czy wiele innych - to jego zasługa. Posłuchajcie jeszcze raz AFD i zwróćcie uwagę na perkusję. Nie mówię,że Steven jest najlepszym perkusistą świata,ale to,co stworzył na tej płycie idealnie wkomponowało się w brzmienie Gunsów. W brzmienie albumu,który wielu z nas wciąż bardzo ceni. Naprawdę o tym zapomnieliście? Jasne,w zespołach często lekceważy się perkusistów,ale żeby aż tak? 
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Gothix w Kwietnia 18, 2009, 08:55:47 pm
tak naprawde to niewiemy jak było przy nagrywaniu albumów , kto miał pomysły kto grał 1 skrzypce , znamy jedynie to wszystko z opowidan czlonkow i o dziwo kazdy inaczej to opisuje
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Wojo w Kwietnia 18, 2009, 09:00:03 pm
Ale Steven był taki jak oni! Reszta z Mattem na czele to były zwykłe roboty - nie twirdze, że słabe, ale jednak roboty.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Kwietnia 18, 2009, 10:43:30 pm
W moim przekonaniu nie przesadza. To,co stworzył na AFD w takich kawałkach jak chociażby Mr Brownstone,czy wiele innych - to jego zasługa. Posłuchajcie jeszcze raz AFD i zwróćcie uwagę na perkusję. Nie mówię,że Steven jest najlepszym perkusistą świata,ale to,co stworzył na tej płycie idealnie wkomponowało się w brzmienie Gunsów. W brzmienie albumu,który wielu z nas wciąż bardzo ceni. Naprawdę o tym zapomnieliście? Jasne,w zespołach często lekceważy się perkusistów,ale żeby aż tak? 
Oczywiście nie twierdze że bębny na AFD mi się nie podobają, ale powiedz : co Cię bardziej poruszyło na płycie? Perkusja czy wokal? Bo mnie wokal i dla mnie to jest śmieszne, że mówi że dokonał tyle na albumie ile Axl.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: SOSNA! w Kwietnia 19, 2009, 11:14:58 am
Ale Steven był taki jak oni! Reszta z Mattem na czele to były zwykłe roboty - nie twirdze, że słabe, ale jednak roboty.

Jakie roboty masz dokładniej na myśli? Coś w rodzaju Transformers, czy bardziej do R2-D2 podobne?
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Douger w Kwietnia 19, 2009, 11:17:57 am
Że niby robili to co kazał im Axl? Prffffffff...
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: pompon w Kwietnia 19, 2009, 12:04:04 pm
Że niby robili to co kazał im Axl? Prffffffff...przy nagrywaniu pewnie nie, ale przy odwoływany koncertów, albo ich przerywaniu, przy zrzeszaniu się praw do nazwy itd. na pewno TAK!
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Kwietnia 19, 2009, 12:13:56 pm
Jak się zrzekli praw to ich problem,zresztą co do praw do nazwy to jedynie Izzy Stradlin mógł mieć coś do powiedzenia,reszta na jakiej podstawie?
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 19, 2009, 12:17:34 pm
Może skupmy się na tym,co Steven powiedział,zamiast wałkować miliard razy to samo,hm? ;)
Steven powiedział też między innymi,że dema UYI brzmiały lepiej niż,to co ostatecznie zostało nagrane. Zgadzacie się z tym?  ;)
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: rose84 w Kwietnia 19, 2009, 05:45:29 pm
Jak się zrzekli praw to ich problem,zresztą co do praw do nazwy to jedynie Izzy Stradlin mógł mieć coś do powiedzenia,reszta na jakiej podstawie?

na takiej podstawie, ze to wlasnie za ich kadencji, dzieki m.in. ich pracy artystycznej, osobowosci, kreatywnosci, ta NAZWA stala sie marka sama w sobie, dzieki ktorej teraz wszyscy czerpia ogromne profity (na czele z Axl'em oczywiscie) :rolleyes:

Adler jako artysta skonczyl sie juz dawno - taka prawda  :'(. Szkoda, ze calkiem przyzwoity bebniarz, jakim niewatpliwie byl, nie potrafil wykorzystac drzemiacego w nim potencjalu i usilnie wskrzesza przeszlosc, aby wydusic z niej resztki ewentualnych korzysci...Mimo ze bardzo mi sie nie podoba to jego biadolenie i wkurza mnie fakt, ze stoi tak naprawde w miejscu, mam do niego sporo uznania, bo AFD to dla mnie nadal magia i odlot. To jest album o wymiarze historycznym i kazdy z tej piatki (tak jak mowi o tym Steven) ma miec prawo do manifestowania tego, ze stworzyl cos wielkiego. Gdyby nie perka, ta plyta nie brzmialaby tak jak brzmi i sam wokal Axl'a czy super solowki Slasha by nic nie daly. Caly zespol zapracowal na sukces tego albumu i o tym powinni pamietac wszyscy Ci, ktorzy obrzucaja Adlera blotem. Juz pomijajac fakt, ze koles jest niestety cpunem, nad ktorego zyciem powinno sie raczej westchnac z zalem...no ale taki jest rock and roll  8)
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Kwietnia 20, 2009, 12:26:23 am
Ale sami się zrzekli, więc w czym problem, nie odpowiedziałaś na to pytanie.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: K.O.P w Kwietnia 20, 2009, 12:15:07 pm
Ja do Stevena nic nie mam.
Ma rację, że to on nagrywał Appetite For Destruction - najlepszy album gunsów wg. krytyków.
Steven po prostu chcę aby o nim nie zapomniano.
Chce być uznawany za człowieka, który przyczynił się do sukcesu gunsów.
Ma do tego pełne prawa.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: DrDrei w Kwietnia 20, 2009, 12:32:16 pm
ja mu tego prawa nie odbieram
ale jesli Adler mowi ze jego wklad w AFD jest taki sam jak jak Axla (bo to 1/5), i ze na tej samej zasadzie ma takie same prawo do
uzywania nazwy GNR jak Axl to jest smiech na sali

http://gunsnroses.com.pl/forum/index.php?topic=6738.0 (http://gunsnroses.com.pl/forum/index.php?topic=6738.0) (3 post od gory - bo nie bede sie powtarzal)

Adler ma gabke zamiast mozgu i w pewnych momentach mu sie wydaje ze mial taki wplyw na GNR i jego tworczosc jak Lars Urlich w Metallice
(http://gunsnroses.com.pl/forum/Themes/Aa_New_Damage/images/warnwarn.gif) Warn za 'gąbkę zamiast mózgu'. Można wyrazić swoją opinie mniej dosadnie - Ahmet
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: K.O.P w Kwietnia 20, 2009, 12:38:09 pm
Jestem pewien, że Alder nie ma 1/5 wkładu w AFD.
Ale on był jednym z pięciu, którzy zrobili dzieło jakim jest AFD.
Myślę, że Alder czuje się zapomnianym członkiem GN'R i że chce pokazać jak wiele zrobił dla zespołu.
Trochę przy tym przypominjaniu się innym przesadził.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 20, 2009, 02:00:46 pm
Adler ma gabke zamiast mozgu

Ciekawa diagnoza,jesteś neurochirurgiem?  ;)
Jest zapomnianym,niesłusznie lekceważonym perkusistą.
Był 1 z 5,więc jego wkład jest jaki jest. AFD z perkusją Matta,Braina,czy innego perkusisty nie byłoby tym samym AFD. Słuchając perkusji na innych płytach Gunsów śmiem twierdzić,że byłoby gorsze. Oczywiście to moja subiektywna opinia.
Owszem,Adler zmarnował swoją szansę,ale niezależnie od tego będzie zawsze jednym z piątki. On o tym pamięta,ja też,szkoda,że wielu innych,którzy nie osiągnęli nawet 1/5 tego,co on tak usilnie próbuje mu odebrać wszelkie zasługi... To jest bardziej przykre niż to,co Steven robił przez pewien czas.
Ja tam życzę mu wszystkiego dobrego,tego,żeby nie wrócił już do nałogu i nagrał taką płytę,że krytykom szczęka opadnie.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: DrDrei w Kwietnia 20, 2009, 02:14:29 pm
nie trzeba byc nieurochirurgiem zeby to stwierdzic

wystarczy wyciagnac wnioski z tych samych bredni i zali ktorymi karmi nas od ladnych kilku lat

no i posluchac jak mowi - po kilku sekundach slychac ze jego mozg juz dawno nie pracuje na pelnych obrotach

zreszta nigdy specjalnie nie pracowal - jako ze 3 najwazniejsze rzeczy w jego zyciu to: walenie w bebny, w kanal i panienek...

moje porownanie bylo owszem przesadzone ale jednoczesnie obrazowe

Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 20, 2009, 05:30:34 pm
Dobrze walić w bębny też trza umieć. O panienkach i waleniu w kanał się nie wypowiem  ;)
Na szczęście nasze mózgi pracują na pełnych obrotach i Steven zawsze może liczyć "na wsparcie" ,fakt,że trochę podobne do tego,jakie zafundowali mu koledzy z zespołu,ale cóż;)
Dla mnie jest ważne,że Steven,którego praktycznie wszyscy olali próbuje stanąć na własnych nogach i iść dalej. Być może nie jest tak kreatywny,jak inni,ale czy każdy perkusista musi być? Mało jest naprawdę kreatywnych,którzy posunęli się do tego,żeby po zakończeniu działalności w jednym zespole założyć drugi.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Kwietnia 20, 2009, 05:44:00 pm
Dla mnie jest ważne,że Steven,którego praktycznie wszyscy olali próbuje stanąć na własnych nogach i iść dalej. Być może nie jest tak kreatywny,jak inni,ale czy każdy perkusista musi być? Mało jest naprawdę kreatywnych,którzy posunęli się do tego,żeby po zakończeniu działalności w jednym zespole założyć drugi.
No proszę Cię, tylko piszesz o nim jaki on wspaniały. Stanąć na własnych nogach i iść dalej? Aha, czyli dla Ciebie to znaczy, aby przypominał wszystkim jaki on wspaniały bo był jednym z pięciu który stworzył AFD? Sorry ale napisałeś że próbuje iść dalej, ale on się cofa. Kreatywność? Jak można mówić o kreatywności skoro ciągle gra covery? Wiesz, jako perkusistę to go uwielbiam, ale dla mnie to jak ciągle krzyczy jaką krzywdę mu wyrządzono to pozostawiam bez komentarza...  ;)
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 20, 2009, 07:32:59 pm
Nie. Mówię teraz o tym,że wreszcie,późno,bo późno,ale wychodzi z nałogu. A wyjść z nałogu po tylu latach wcale nie jest łatwo.
Owszem,popełnił masę błędów i pewnie z połowy z nich nie zdaje sobie jeszcze sprawy. Żyje przeszłością,wiadomo.
Ale ilu z nas nie żyłoby przeszłością na jego miejscu?
Czy Adler jest dla mnie wzorem? Nie. Jest słabym człowiekiem,który popełnił wiele błędów, ale także człowiekiem,który był jednym z pięciu,którzy współtworzyli legendę AFD. I za to go szanuję i z tego powodu nie traktuję go jak pierwszego lepszego. I z tego powodu życzę mu powodzenia.

P.S. Polecam płytke Adler's Appetite z 2005.
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Springsteen w Kwietnia 24, 2009, 08:08:57 pm
A moim skromnym zdaniem pod względem artystycznym Use Your Illusion i Chinese Democracy to płyty lepsze od AFD pod względem artystycznym , bardziej róźnorodne i ciekawe nie umniejszając niż wspaniałej AFD


bardzo nie na temat...wrrrrrr...ostrzeżenie. krelke
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Douger w Kwietnia 24, 2009, 09:42:31 pm
Zawsze jest dylemat: albo różnorodna, albo stylistycznie spójna. AFD jest spójna, ale na pewno  nie nudna. CD jest różnorodna, a jednak dość spójna. :D
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2009, 09:54:50 pm
Koledzy chyba troszeczkę odbiegają od tematu :P :D Nie zmuszajcie mnie do pracy,ok? :lol:
Płyty płytami,a Steven ma 1/5 Afd ;) Poza tym jako jedyny ruszył się na przyjęcie nagród za płytę,a to jest ok :P
Mam szczerą nadzieję,że jeszcze nagra jakąś płytkę,czy choćby epkę:)
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Douger w Kwietnia 24, 2009, 11:12:25 pm
Cieszmy się wszyscy, że skończył z tym szitem.  A płytę jeśli nagra to będziemy zadowoleni z tego, że nagrał (niekoniecznie z tego co).
Tytuł: Odp: Steven o nałogu
Wiadomość wysłana przez: Boski_Krzychu w Maja 06, 2009, 01:47:33 pm
W wywiadzie jest mowa o wychodzeniu Stevena z nałogu,o tym,że tak jak Axl on też był jednym z piątki,która nagrała Appetite for destruction. Adler zwraca uwagę,że to,co zdecydowało o tym,że płyta sprzedała się tak dobrze było połączenie pomysłów całej piątki
Święte słowa Stevena. Adler miał dokładnie 1/5 udziału w AFD i nikt ani nic tego nie zmieni, niewazne jak ktos bedzie manipulowal faktami..

Zycze mu jak najlepiej - był, jest i bedzie NAJLEPSZYM PERKUSISTA GN'R  :megafon: