Zqyx, było "nie w tym życiu" i czy zamknęło to spekulacje? Axl wybrał dobry termin, bo jak napisał oświadczenie tuż przed galą, to na spekulacje nie było już miejsca. A jakby zaczął coś przebąkiwać wcześniej, to i tak napaleni fani znaleźliby w jego słowach wystarczająco dużo, by liczyć na reunion i potem wieszać psy na Rudym. Prawda jest taka, że jakby w styczniu Axl powiedział "Pier*olę RNRHOF, pier*olę Slasha, nie będzie mnie", to i tak znalazłoby się wielu, którym taka deklaracja by nie wystarczyła. A tak to tuż przed galą Kierownik jasno określił stanowisko, słowa nie miały czasu by stać się "dawno i nieprawda", wszytko jasne i przejrzyste. A to, że biedny Steven się rozczarował, no to już jego problem - jak pisałem, Axl nie będzie nikogo uszczęśliwiał, no chyba ze siebie. Adler był z nim w zespole, powinien wiedzieć to najlepiej.