NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: mikus666 w Kwietnia 24, 2012, 08:23:21 am

Tytuł: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: mikus666 w Kwietnia 24, 2012, 08:23:21 am

Jak dla Ciebie przebiegła ceremonia?
To był najlepszy możliwy sposób zakończenia pewnego rozdziału w moim życiu. Nie mogło pójść lepiej. Jeden rozdział zakończył się świetnie, zaczynam kolejny, z nowym zespołem, nawet lepszym i większym. To bardzo ekscytujące, to zajebiście ekscytujące. Życie jest znowu wspaniałe.

Sądzisz że rozdział pt. „GNR“ jest zamkniety?
Tak, to już poza moim systemem. Miałem nadzieję, że nasza piątka będzie tam, zagra i odda szacunek fanom, ale tylko trójka z nas pokazała, że naprawdę zależy im na naszych fanach i wyraziła swój szacunek i miłość dla nich. W mojej mowie, zakończyłem słowami wspaniałego Freddiego Mercury’ego "I’ve taken my bows, my curtain calls, you’ve brought me fame and fortune and everything that goes with it, and I thank you all." (w skrócie - oddałem pokłony, scena mnie wzywa, daliście mi sławę i wszystko co ona niesie - dziękuje Wam wszystkim. przyp. tłum.). Myślę że to mówi wszystko. Nie mogło pójśc lepiej. Pokazałem swoją miłość i wdzięczność. Slash jest naprawdę tą główną osobą z tego zespołu, która jest super-duper...wszyscy są ważni, ale Slash najbardziej ponieważ razem dorastaliśmy, zaczęliśmy to wszystko, więc było wspaniale zakończyć ten rozdział razem z nim.

Jak czułeś się grając ponownie te utwory ze Slashem i Duffem?
Bylo świetnie, a Myles Kennedy zrobił wspaniałą robotę. Teraz jedyna rzecz jaką powiem o Axlu, to ostatnie co kiedykolwiek o nim powiem - czuję się zaszczycony że był częścią mojego życia, ale to tyle. Nie chcę go znać, czy pracować z nim czy mieć z nim w ogóle do czynienia. Odpuszczenie tego było jak zwolnienie wielkiego ciężaru z mojego serca. Czuje się zajebiście wolny, yay!

Ty i fani chcieliście reunionu od lat. Nie chcesz już tego ze swojej strony?
Nie chce. Jeśli miałoby się to wydarzyć, wydarzyłoby się, a w swoim liście Axl pokazał swoją prawdziwą twarz światu. To koniec. Tak jak mówiłem, głowna osobą z którą chciałem zakończyć stary i rozpocząć nowy rozdział, jest Slash.

Jak wygląda ta prawdziwa twarz, którą pokazał w liście?
Myślę że to obraza. Nie dba o fanów na całym świecie. Tak naprawde, powiedział wszystkim „pierdolcie się, mam w dupie co myślicie“.

Wspomniał Cię w pierwszym oświadczeniu, powiedział „Steven był na naszym koncercie w Hard Rock w Las Vegas w 2006, gdzie zaprosiłem go na after party co zaowocowało wywiadami pełnymi kłamstw o reunionie“.
To nie ma nawet sensu. To Axl, gada od rzeczy. Skończyłem z nim, nie wspominam i nie rozmawiam o nim nigdy więcej. Ostatnia rzecz - niech go bóg błogosławi.

Jak przebiegła reszta wieczoru? Poznałeś fajnych ludzi?
Muszę powiedzieć, że najbardziej opanowaną osobą jaką w zyciu poznałem jest John Mellencamp. Nigdy nie poznałem kogoś kto jest pewniejszy tego co robi. To było niesamowite. Steven Tyler to najwspanialsza osoba jaką spotkałem w życiu, jeden z najcudowniejszych ludzi, ale John Cougar to najluźniejszy skubaniec na tej planecie. Gość jest tak pewien tego kim jest i co robi, pomyślałem ze to najfajniejsza rzecz na świecie.

Spotkałeś również swoich starych kumpli, Flea i Anthonego Kiedisa.
Anthony jest wspaniały, znam go od dekad. Flea jest najwspanialszy, świetnie było kiedy wspomniał mnie i moją babcie. Swego czasu ćwiczył na trąbce dla mojej babci, gralismy razem w piłkę na ulicach, przychodził do domu i ćwiczył na trąbce dla mojej babci. Wspomniał to i to było wspaniałe. Przyslał mi potem smsa mówiąc bardzo fajną rzecz jako kumpel po fachu, powiedział „Stevie, zeszłego wieczoru miałeś świetny timing, było pieknie“. Więc było to najfajniejsze co Flea mógł powiedzieć, ale on jest najlepszym basistą na świecie.

Wieczór całkiem się udał - biorąc pod uwagę, że nie pojawili się Axl i Rod Stewart.
Tak, Myles Kennedy wykręcił numer temu rudzielcowi. Zrobił świetną robotę, wchodząc w te rude buty. Ma potężny głos. Gdyby nie śpiewał Myles Kennedy, chciałem żeby śpiewał mój wokalista, ponieważ ten gość jest niesamowity. Mam najwspanialszy nowy zespół i świetnie jest być częścią czegoś co jest prawdziwe i daje radość. Nasza nowa płyta jest gotowa, mam całą płytę, 12 utworów. Kiedy wróci Jeff Pilson, który jest na trasie z Foreigner, nagramy jeszcze jeden utwór. Płyta będzie gotowa. Nie miałem gotowej płyty od 22 lat.

Postrzegasz wprowadzenie do RNRHOF jako największy moment w Twojej karierze?
Tak. Dla każdego muzyka, który chce być tego częścią, jest co największy moment w jego zyciu, karierze. To jak wygranie Super Bowl, wygrałem pieprzone Super Bowl, to najlepsza rzecz na świecie. Mam pierścień, trofeum i wszystko. Co prawda nie dostałęm pierścienia, ale mam trofeum.
Widziałem to potem, pokazał mi to mój gitarzysta na komputerze. Byłem bardzo zdenerwowany, nie wiedziałem jak wypadłem i brzmiałem. Zobaczyłem to i powiedziałem „oo człowieku“, byłem z siebie dumny. Gdybym sam siebie nie znał, byłbym z siebie dumny i byłem.

Udowodniliście, ze zespół jest większy niż jedna osoba.
Tak. Mówię prawdę - nigdy nie słyszałem takiego buczenia w swoim życiu, jak wtedy kiedy wspomniano imie Axla. To było przerażające. Siedziałem tam, myśląc „broń boże żeby mi się to przytrafyło“. To by mnie złamało. Ale jeśli chodzi o tego rudego gościa, spojrzałem na Duffa na scenie mówiąc „wiesz co jest najdziwniejsze? Axl jest tak popierdzielony, że pewnie mu się to podoba“. Zamiast reakcji „wow, to dość niemiłe“, pewnie myśli „o tak, lubie to“.

Rozumiesz dlaczego ów rudzielec jest tak zły na wszystkich?
Nie ma nic o co mógłby się złościć. Świetnie jest ruszyć z tego miejsca, wywalić to z mojego życia. Czasem są ludzie których znasz, ale nie są w Twoim życiu, nie widujesz ich, nie rozmawiasz z nimi, ale myślisz o nich i ściska Ci żołądek i myślisz „s*******n“ - to własnie zrobił mi ten dupek. Świetnie jest nie czuć się już w ten sposób. Dobrze jest ruszyć dalej. To tak jak odstawienie heroiny „kurcze, czuje sie znacznei lepiej, co za ulga“.

Jestes teraz czysty tak?
Tak, pale fajki, naprawdę mnie to męczy, niedługo pójde do lekarza w sprawie brania Chantixu. Próbowałem tego wcześniej, powoduje straszne koszmary.

Jakim sposobem utrzymujesz trzeźwość tym razem?
Dotarłem do punktu gdzie byłem zmęczony i chory, byciem zmęczonym i chorym. Przetrwałem i myślę, że po czymś takim po prostu dorastasz i inaczej postrzegasz rzeczy w swoim życiu. Kiedy byłem nastolatkiem lub miałem około 20 lat, łatwo pakowałem się w bójki i nie przeszkadzało mi kiedy dostawałem po twarzy. Ale teraz mam 47 lat, teraz byłby to problem. Więc po prostu dorastasz i zmieniasz się.

Jak poznałeś chłopaków z Twojego nowego zespołu, „Adler“?
Zabrzmi górnolotnie, ale bóg przywiódł ich do mnie. Tyle mogę powiedziec, zostałem znowu pobłogosławiony grupą świetnych muzyków, fajnych gości. Swego czasu poznałem wiele różnych grup i myślałem że mój zespół ma najfajniejszych gości, ale chłopaki w Green Day to najfajniejsi goście jakich poznałęm w życiu. Grają punk rocka - są najsłodszymi, najbardziej wyluzowanymi hipisami. Bardzo sie lubią, przebywają ze sobą. W moim zespole, ja i mój gitarzysta codziennie wychodzimy razem na śniadanie, a kiedy wokalista jest w mieście, wychodzimy w trójkę. Teraz doszedł jeszcze basista. Bujamy się razem, oglądamy TV, słuchamy muzyki.

Musi być miło, miec w końcu normalny zespół.
Świetnie jest byc częścią grupy. Wszyscy jesteśmy z tej samej bajki. Chcemy tego samego, mamy te same cele i szanujemy się nawzajem.

Wrzucisz do setlisty utwory z repertuaru GNR?
Tak, z szacunku do tego co osiągnąłem z GNR i z czego jestem dumny. Więc jestem zajebiście dumny z tego, fani są dumni i uwielbiam to, więc oczywiście będą 2-3 piosenki, ale chodzi głownie o nowy zespół i nowe utwory. Oczywiście będą to tylko utwory z AFD i jestem z tego dumny, ale to było 25 lat temu. Co każde 15, 20, 25 lat musi wyjśc nowa płyta rock n rollowa i nowy zespół. Jesteśmy ludźmi którzy to zrobią. Ostatni dobry rockowy zespół jaki powstał to Foo Fighters, a to było jakieś 15 lat temu, prawda?

źródło; http://www.newgnr.com/forum/index.php?topic=53530.0 (http://www.newgnr.com/forum/index.php?topic=53530.0)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 08:28:29 am
Steven rzucił Axla :D Wreszcie :D Tak trzymaj :P
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Douger w Kwietnia 24, 2012, 08:47:32 am
Dziiiiiz, dożyłem dnia kiedy Adler nie chce reunionu. Wreszcie. A tak w ogóle to wszyscy są najwspanialsi.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 08:55:37 am
To, że wszyscy są najwspanialsi to nic nowego:) Choć trochę szkoda, że nas nie poznał, c' nie? :D :P Widzę, że Steven promuje swój zespół jak może - i dobrze :) Fajnie, że nie będzie grał całego AFD już :)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Akilis w Kwietnia 24, 2012, 09:02:31 am
Rety... zabolało. Ta ostatnia tląca się iskierka właśnie zgasła. Ale więcej z tego dobrego niż złego. Cieszę się, że przejrzał na oczy. RNRHOF była dla niego kopniakiem i się ocknął...
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Kwietnia 24, 2012, 09:05:22 am
W każdym pytaniu odnośnie Axla mówi, że to już ostatnie słowa na jego temat, po czym w następnym pytaniu powraca do tematu i znowu "to już ostatnie co o nim powiem" itd. Żal mi go, naprawdę. On nie jest wkurwiony na to, że Axl nie przyszedł. Jest wkurwiony bo wie, że w wyniku niepojawienia się Rudego na RNRHOF ostatecznie i definitywnie przepadły szanse na jakikolwiek reunion czy coś równie bzdurnego. No ale widać Adler to już taki typ człowieka...
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 09:11:19 am
Lepiej jest kochać wszystkich, niż wszystkich nienawidzić. Steven, mam nadzieję, że skupisz się teraz na swoim zespole i będziesz szczęśliwy. Powodzenia :)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Witek w Kwietnia 24, 2012, 09:14:05 am
Oba zjawiska są zbyt graniczne i szkodliwe :)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 09:14:52 am
Może dlatego Steven z listy tych kochanych skreślił Axla :P ;)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Killer On The Loose w Kwietnia 24, 2012, 09:16:37 am
"...Jeden rozdział zakończył się świetnie, zaczynam kolejny, z nowym zespołem, nawet lepszym i większym..." - ciekawe...Jeszcze większym od Guns N Roses???
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 09:18:22 am
To opinia i promocja. Jedno i drugie jest chyba dozwolone :) Moim skromnym zdaniem nikt solowo, włącznie z Axlem jako Gn'R na CHD nie zbliżył się do poziomu tego, co robili razem. To moja opinia.  Przebłyski rzecz jasna tu i ówdzie były. Liczę też na taki przebłysk na płycie grupy Adler.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: kala w Kwietnia 24, 2012, 09:23:27 am
Kurde jakieś mieszane uczucia mam do tego wywiadu... Niby wszyscy są najwspanialsi, liczy się tylko nowa płyta, ale ciągle jest nawiązanie do Axla. Takie trochę dziwne to co nie?
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 09:23:42 am
Rety... zabolało. Ta ostatnia tląca się iskierka właśnie zgasła.

Biorąc pod uwagę, że wcześniejszy "reunion" miał miejsce na koncercie Adler's Appetite to jasne. Ale może to i lepiej dla Stevena. Nie straci życia na czekaniu na coś, co nigdy nie nastąpi. Może ruszyć dalej. :)

Dla mnie w tym nawiązaniu do Axla nie ma nic dziwnego. Po prostu skomentował jego zachowanie, tego wielkiego nieobecnego RRHOF i tyle. Dziwniejsze by było, w kontekście wcześniejszych wywiadów, gdyby tę nieobecność pominął milczeniem :) Jest mu pewnie ciut smutno, że nie zagrali razem, ale z drugiej strony jest na tyle wkurzony, że odpuszcza :) Oby na dobre :)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Kwietnia 24, 2012, 09:31:53 am
doczytałem do połowy, potem rzygłem tęczą.  :sorcerer:


/Merytorycznie oraz z kulturą proszę. krelke
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Veronika654 w Kwietnia 24, 2012, 10:56:24 am
haha Steven skopał dupę Axlowi :lol: To było świetne :D
Cytuj
Axl jest tak popierdzielony, że pewnie mu się to podoba
hahaha, najlepsza część tego wywiadu :lol: Cały wywiad jest świetny, po tym  zaczynam naprawdę lubić Stevena :D W końcu nie było pierdolenia o reunione 8)


/Proszę dbać o kulturę wypowiedzi oraz ich język. krelke.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: SOSNA! w Kwietnia 24, 2012, 11:13:04 am
Adler to już taki typ człowieka...
No jaki typ człowieka? Koleś wydaje się wreszcie szczęśliwy, a jego ostatnie patrzenie na GN'R wyglądała jak próba powrotu do miłości, która go rzuciła, bo sam nie mógł się ogarnąć. W końcu to zrobił, za późno, zrozumiał, ale jednak wciąż tliła się w nim nadzieja na powrót. To źle?
Dobrze, że w końcu przejrzał i mam nadzieję, że trwale, a na kolejne pytania w innym wywiadzie, dotyczące Axl'a nie będzie się rozwodził.
Wracając do tego "typu człowieka" to zdecydowanie gorszym typem jest ten, co wyśmiewa takiego właśnie Adlera, a jednocześnie wypowiada się najchętniej w tamatach, gdzie nie ma nic pozytywnego do powiedzenia.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: trevoccino w Kwietnia 24, 2012, 11:17:18 am
haha Steven skopał dupę Axlowi :lol: To było świetne :D
Cytuj
Axl jest tak popierdzielony, że pewnie mu się to podoba
hahaha, najlepsza część tego wywiadu :lol: Cały wywiad jest świetny, po tym  zaczynam naprawdę lubić Stevena :D W końcu nie było pierdolenia o reunione 8)
dokładnie! to samo miałam na myśli :D
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Kwietnia 24, 2012, 11:25:52 am
Dobrze, że w końcu przejrzał i mam nadzieję, że trwale, a na kolejne pytania w innym wywiadzie, dotyczące Axl'a nie będzie się rozwodził.
Hahaha już ja to widzę, że będzie omijał pytania dotyczące Axla. Ile razy to już Adler miał mieć swój come back, ile razy się przymierzał do wydania płyty i nowego stuffu. A propos "stuffu". Nie wierzę, że przestał ćpać. On akurat należy do osób, które w moim odczuciu nigdy tego się nie wyzbędą na stałe. Jeszce nie tak dawno słychać było, że policja go zatrzymała za posiadanie drugów, podczas gdy inni członkowie Gn'R pozbyli się swoich nałogów lata temu. Duff słusznie napisał w swojej biografii, że kiedy inni myśleli na co wydadzą swoją kasę z płyty, promocji, koncertów itp., co sobie za nią kupią, to Steven miał jedno marzenie - mieć na zawsze przy sobie wielką kulę cocainy...Dla mnie ten człowiek jest niereformowalny. Może i wyda niezłą, rockową płytę, ale mentalnie się nie zmieni. Zawsze staje tam, gdzie powieje wiatr. A teraz wiatr nie wieje od Axla, więc j***e go głośno i równo. Ciekawe jak długo...
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: pompon w Kwietnia 24, 2012, 11:27:40 am
Nie dba o fanów na całym świecie. Tak naprawde, powiedział wszystkim „pierdolcie się, mam w dupie co myślicie“. faktycznie, troszeczkę tak się poczułem 2 tygodnie temu i nie było mi w związku z tym miło
Cytuj
Oba zjawiska są zbyt graniczne i szkodliwe
graniczna złość -rozumiem, ale świat w kolorach marihuany może być szkodliwy?  ;)

ogólnie fajnie, że Steve stanął na nogi, ale nie podzielam optymizmu jego i Zqyxa i nie spodziewam się przełomowej płyty.
Dla mnie od czasów UYI (specjalnie ominąłem spaghetti) to w kolejności dobrych płyt: Slash solo, ChD, Velveci, Slash's Snakepit a potem daleko nic.
Ciekawe gdzie wcisnę w swoim lubieniu Adlera?
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 11:33:11 am
Czy ja gdziekolwiek napisałem, że płyta będzie przełomowa? :) Nie, nie i jeszcze raz nie :) Mam nadzieję, że znajdę na niej coś fajnego i tyle.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Kwietnia 24, 2012, 11:33:59 am
Hahaha już ja to widzę, że będzie omijał pytania dotyczące Axla. Ile razy to już Adler miał mieć swój come back, ile razy się przymierzał do wydania płyty i nowego stuffu. A propos "stuffu". Nie wierzę, że przestał ćpać. On akurat należy do osób, które w moim odczuciu nigdy tego się nie wyzbędą na stałe. Jeszce nie tak dawno słychać było, że policja go zatrzymała za posiadanie drugów, podczas gdy inni członkowie Gn'R pozbyli się swoich nałogów lata temu. Duff słusznie napisał w swojej biografii, że kiedy inni myśleli na co wydadzą swoją kasę z płyty, promocji, koncertów itp., co sobie za nią kupią, to Steven miał jedno marzenie - mieć na zawsze przy sobie wielką kulę cocainy...Dla mnie ten człowiek jest niereformowalny. Może i wyda niezłą, rockową płytę, ale mentalnie się nie zmieni. Zawsze staje tam, gdzie powieje wiatr. A teraz wiatr nie wieje od Axla, więc j***e go głośno i równo. Ciekawe jak długo...

hm... popieram...  :rolleyes:
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Kwietnia 24, 2012, 12:36:17 pm
Ten wywiad tylko utwierdza mnie w przekonaniu że Adler to chorągiewka,facet bez zasad.Czekam na jego nastepny wywiad tak z pół roku....
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: CC w Kwietnia 24, 2012, 12:51:04 pm
Steven to takie duże dziecko, którego rodzice się rozwodzą. Wie, że nie są ze sobą szczęśliwi, nie kochają się, ale on strzela focha, żeby byli razem dla dzieci (czyt. dla niego i dla fanów). A teraz nagle się zdziwił, bo się okazało, że nie jest sam na świecie i nadrzędnym celem życiowym axla nie jest uszczęśliwianie dawnego kolegi. Mam nadzieję, iż Steven wreszcie dojrzał i zrozumiał, że jak coś się definitywnie rozpadło, to juz nie ma co tego sklejać, ale moim osobistym zdaniem, do jego blond czupryny nic nie dotarło i wkrótce zobaczymy jeszcze kilka takich wywiadów, jakie ukazywały się przed RNRHOF.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 01:00:23 pm
Zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam. Małej wiary w Stevena jesteście ;)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Maszyniusz w Kwietnia 24, 2012, 01:19:46 pm
Skończy się tak że ziomeczki z tego jego nowego zespołu nabiorą troche sławy, wuruchają go i za pól roku - rok znowu będzie gadał w wywiadach o reunionie  ;)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Kwietnia 24, 2012, 01:20:21 pm
Cytuj
Wspomniał Cię w pierwszym oświadczeniu, powiedział „Steven był na naszym koncercie w Hard Rock w Las Vegas w 2006, gdzie zaprosiłem go na after party co zaowocowało wywiadami pełnymi kłamstw o reunionie“.
To nie ma nawet sensu. To Axl, gada od rzeczy. Skończyłem z nim, nie wspominam i nie rozmawiam o nim nigdy więcej. Ostatnia rzecz - niech go bóg błogosławi.

skończył  w przerwie od poprzedniego do tego wywiadu, tak będzie następnym razem... jeszcze niedawno mówił o połączeniu się dla fanów sratatata jak on wszystkich kocha, braci - a jego zespół oczywiście najlepszy, płyta lepsza od chd haha  :D :D
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 01:29:43 pm
Mówił o połączeniu się dla fanów i spróbował. Nie wyszło, ale nie dlatego, że się nie zjawił. Teraz po prostu odpuszcza, bo nie będzie czekał na reunion całe życie. Źle? Moim zdaniem dobrze. Byle tylko był konsekwentny.
Płyty nie słyszałem, nie wiem, czy będzie lepsza od CHD, bo nie oceniam płyt, których nie znam:) Ale wiem, że dla niego będzie to płyta lepsza od CHD, tak jak dla każdego muzyka jego płyta będzie lepsza od płyty kogoś innego.
Czy ktokolwiek wydając płytę powie: Słuchajcie, ta płyta będzie gorsza od płyty x, y, czy z. Jestem pewien, że nawet nasi forumowi muzycy, gdyby wydali coś i wierzyli w ten materiał porównaliby go do jakiejś dobrej płyty. Nie wolno? Wolno :) Wolno też się z tym nie zgodzić oczywiście :)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Kwietnia 24, 2012, 01:32:13 pm
nie krytykuję tego, jest tylko zabawne bo wszystko w jego ustach jest super, ekstra, najlepsze i w ogóle. co do tematu o reunionie to dobrze, bo chyba był ostatnią osobą która to wałkowała więc wreszcie na amen skończy się temat  ;)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Wojtek w Kwietnia 24, 2012, 01:32:53 pm
Nie mogę uwierzyć, że Adler nie będzie poruszał w przyszłości kwestii reunionu (to do niego nie podobne )  :P, tak czy inaczej czekam na płytkę i liczę na dobry rock and roll.  :)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 01:38:16 pm
nie krytykuję tego, jest tylko zabawne bo wszystko w jego ustach jest super, ekstra, najlepsze i w ogóle.

Ja w sumie wole jak mówi tak niż gdyby miał mówić, że wszyscy są źli, jest paskudnie, a będzie jeszcze gorzej :) No, ale to kwestia tego, co kto lubi :) Dla Slasha też np. jego płyta jest fuckin amazing, killer i.t.d. i dla wielu jego fanów tak jest, ale to nie znaczy, że cały Wszechświat się nią zachwyca :) Z drugiej strony można nie komentować płyty w żaden sposób i po prostu ją sprzedać. Ale dobry PR nigdy nie zaszkodzi :)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: WindOfChange w Kwietnia 24, 2012, 02:16:13 pm
Dotarłem do punktu gdzie byłem zmęczony i chory, byciem zmęczonym i chorym.

"I'm sick and tired of bein' sick and tired, I used to go to bed so high and wired..." ;)
Steven, który mówi, że "rozdział GNR jest zamknięty" i nie chce reunionu. Ludzie, dożyliśmy tego  :lol:
co do tematu o reunionie to dobrze, bo chyba był ostatnią osobą która to wałkowała więc wreszcie na amen skończy się temat  ;)
Nie skończy się. Jest jeszcze cała rzesza fanów, którzy nie mogą zaakceptować aktualnego składu.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: arkadiusss w Kwietnia 24, 2012, 02:19:18 pm
Zqyx, nic dodać nic ująć. Mógłbym zacytować każdy Twój post ;)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Kwietnia 24, 2012, 02:21:01 pm

Nie skończy się. Jest jeszcze cała rzesza fanów, którzy nie mogą zaakceptować aktualnego składu.

dopóki centrala nie odpowiada to szaraczki mogą sobie nawet na uszach stawać a odpowiedzi nie będzie :)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Eterek w Kwietnia 24, 2012, 02:21:57 pm
Wywiad ciekawy, jednak przyznaję rację niektórym użytkownikom porównującym Adlera do chorągiewki. Axl od dawna wspominał, że nie chce robić reunionu i raczej każdy się spodziewał tego, że nie zagra na RNRHOF. Przyznajcie nie było to, aż takim wielkim szokiem, gdy powiedział to wprost w swoich listach. Niech Adler robi to co uważa za stosowne, zobaczymy co powie na trzydziestolecie wydania AFD.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Kwietnia 24, 2012, 02:28:43 pm
arkadiuss: Wystarczy polubić ;) Zaoszczędzisz czasu ;) :P

 WindOfChange: Mimo wszystko się skończy, bo jeśli nawet osoba, która odkąd pamiętam ;) mówiła o reunionie odpuszcza temat, to teraz, żeby temat powrócił trzeba by pogodzenia sie Axla ze Slashem. A to jest w moim przekonaniu niemożliwe i z każdą kolejną wypowiedzią na ten temat się w tym utwierdzam. Sad but true.

Eterek: Gdyby Axl wypowiadając się, bodajże u Trunka, powiedział jasno nie spotkam sie z ex Gunsami, nie zagramy razem - wtedy temat umarłby w tej samej minucie, w której się narodził. Ale on się zastanawiał, albo rzekomo zastanawiał, nie wiem.*
A to dało nadzieję niektórym fanom. Dlatego tak trudno było potem przyjąć, że jednak nic z tego. Gdyby padła krótka deklaracja: No chance to każdy by tam pobzyczał przez i nie wracał do tego już. A tak mieliśmy kilka miesięcy złudnej nadziei.

*(W jednym z artykułów, na które się natknąłem była mowa o tym, że decyzję podjął już w styczniu. No, ale to spekulacje.)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: DOMIN w Kwietnia 24, 2012, 02:56:59 pm
Dla mnie to bylo dosc dziwne- niewiarygodne co przeczytalem. Facet nabiera sily, staje sie gwiazda. Najpierw przez LATA lize dupe Axl'owi a teraz z nim zrywa i wyzywa. Grajac w objazdowym cyrku staczajac sie na dno co jakis czas powinien scisnac pipe i nie mowic za duzo. Axl byl na tyle wstrzemiezliwy ze nic zlego o nim nie powiedzial mimo tego ze wie za Steven nie zmieni sie nigdy. Mial racje mowiac ze ciagnie sie za nim duch jego matki i stada prawnikow, olal to i dobrze mu z tym a ja to w pelni akceptuje i rozumiem.
Stevenowi zycze sukcesow w swoim nowym BOYS BANDZIE i dalszej wytrwalosci w budowaniu swojej sily. Oczywiscie ten zespol dlugo nie przetrwa, zobaczycie. ADLER- zdegenerowany cpun ktory mial swoje 5 minut, nikt z nim, jego uzaleznieniami (wy wiecie ze ja wiem ) i jego mamusia nie wytrzyma.
Jest zalosny, zrywam z nim.

Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: CC w Kwietnia 24, 2012, 02:57:09 pm
Zqyx, było "nie w tym życiu" i czy zamknęło to spekulacje? Axl wybrał dobry termin, bo jak napisał oświadczenie tuż przed galą, to na spekulacje nie było już miejsca. A jakby zaczął coś przebąkiwać wcześniej, to i tak napaleni fani znaleźliby w jego słowach wystarczająco dużo, by liczyć na reunion i potem wieszać psy na Rudym. Prawda jest taka, że jakby w styczniu Axl powiedział "Pier*olę RNRHOF,  pier*olę Slasha, nie będzie mnie", to i tak znalazłoby się wielu, którym taka deklaracja by nie wystarczyła. A tak to tuż przed galą Kierownik jasno określił stanowisko, słowa nie miały czasu by stać się "dawno i nieprawda", wszytko jasne i przejrzyste. A to, że biedny Steven się rozczarował, no to już jego problem - jak pisałem, Axl nie będzie nikogo uszczęśliwiał, no chyba ze siebie. Adler był z nim w zespole, powinien wiedzieć to najlepiej.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Kwietnia 24, 2012, 03:11:57 pm
Dziwią mnie osoby, które wierzą w "przemianę" Adlera. No ale ci sami ciągle pieprzą o reunionie więc w sumie może ich stanowisko nie jest aż tak zaskakujące ;) A w ogóle to tematy o reunionie na forum zostaną zamknięte, czy nadal lokalni "marzyciele" będą dzielić się swoimi nadziejami? :lol:
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: SOSNA! w Kwietnia 24, 2012, 03:39:46 pm
A mnie irytują osoby, które srają o pieprzeniu innych częściej niż na faktyczny temat.
Dodają te:  :D i myślą, że są takimi fuck yeah luzakami. Prawda jest imo taka, że musi im się nieźle nudzić w życiu żeby być najbardziej aktywnym w temacie do którego mają negatywny stosunek.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: body w Kwietnia 24, 2012, 03:51:23 pm
Świetny wywiad, strasznie się wzruszyłem widząc przemianę Popcorna. Najbardziej rozbawił mnie cytat
Cytuj
Jeden rozdział zakończył się świetnie, zaczynam kolejny, z nowym zespołem, nawet lepszym i większym. To bardzo ekscytujące, to zajebiście ekscytujące
Czekam na przełomową płytę która się sprzeda w nakładzie kilkuset milionów a ilość będzie tak duża że przebiją Beatlesów. Jednak gdyby Adler po raz kolejny odniósł porażkę wtedy czekamy na wywiad w którym przeprasza Axla i prosi o Reunion. Słowem nie wspomniał o Izzym który z rudym byli najbardziej "płodnymi" kompozytorami i to dzięki nim Adler może nagrywać swoją "Boską płytę". W nowym secie Adlera znajdzie się AFD więc czekamy na koncerty.  
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Witek w Kwietnia 24, 2012, 03:52:06 pm
Może zakład - co powie Steven jeśli jego płyta okaże się porażką (albo nie wyjdzie)?:D
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Kwietnia 24, 2012, 03:56:17 pm
A mnie irytują osoby, które srają o pieprzeniu innych częściej niż na faktyczny temat.
Dodają te:  :D i myślą, że są takimi fuck yeah luzakami. Prawda jest imo taka, że musi im się nieźle nudzić w życiu żeby być najbardziej aktywnym w temacie do którego mają negatywny stosunek.
No proszę, jak się na ma argumentów to się jedzie po innych :D I tak, jestem "fuck yeah luzakiem", a co :D

Co powie Steven jak się płyta nie uda? Coś w stylu: "Wiele się w moim życiu ostatnio działo. Tak naprawdę to wszytko było winą Axla i jego zachowania. Zrujnował mój pogląd na wiele spraw. Ale dość, nie będę się już nigdy o nim wypowiadał publicznie" :D Albo inne tego typu bzdety, jak to Adler ;)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Akilis w Kwietnia 24, 2012, 04:16:27 pm
Dziwią mnie osoby, które wierzą w "przemianę" Adlera.

Może nawet nie o przemianę chodzi, ale o ostre wnerwienie się i powiedzenie sobie "Mam dosyć". Może to chwilowe, może na dłuższą metę, ale jak by nie patrzeć - coś mu się w głowie rozjaśniło po tym wystawieniu przez Axl'a.

A w ogóle to tematy o reunionie na forum zostaną zamknięte, czy nadal lokalni "marzyciele" będą dzielić się swoimi nadziejami? :lol:

Nawet jeśli, to co e tym złego? Jestem jedną z tych marzących o reunionie osób i nie widzę problemu w mówieniu o tym.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: 4Paradise8 w Kwietnia 24, 2012, 04:24:04 pm
Steven zyskał w moich oczach po tym wywiadzie, tylko tak jak sporo forumowiczów ciekawa jestem czy jeśli jego płyta okaże się klapą to nie zacznie znowu tej swojej gadki o reunionie.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: arkadiusss w Kwietnia 24, 2012, 04:58:54 pm


Co powie Steven jak się płyta nie uda? Coś w stylu: "Wiele się w moim życiu ostatnio działo. Tak naprawdę to wszytko było winą Axla i jego zachowania. Zrujnował mój pogląd na wiele spraw. Ale dość, nie będę się już nigdy o nim wypowiadał publicznie" :D Albo inne tego typu bzdety, jak to Adler ;)

Ale po co to piszesz? masz jakieś dowody, że tak się stanie, czy tak sobie wymyśliłeś i tak musi być? To brutalnie mówiąc żałosne zachowanie. Jak się tak stanie to wtedy napisz coś konstruktywnego, a nie wkółko wszyscy oprócz Axl'a to kretyni i tylko on jest fajny. Męczące ciągle czytać takie brednie.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Kwietnia 24, 2012, 05:04:13 pm
Steven Adler miał rację,to impreza podsumująca ''czyjeś'' dokonania.Adler się na niej pojawił i tym sposobem zakończył ''swoją'' karierę,odcina się od Axla i reunionu.

Dziwią mnie osoby, które wierzą w "przemianę" Adlera.

Może nawet nie o przemianę chodzi, ale o ostre wnerwienie się i powiedzenie sobie "Mam dosyć". Może to chwilowe, może na dłuższą metę, ale jak by nie patrzeć - coś mu się w głowie rozjaśniło po tym wystawieniu przez Axl'a.


Axl go wystawił?To jakieś nieporozumienie.Axl jest coś winien Adlerowi?Kto w Gunsach w okresie jego bytności zajmował się komponowaniem,pisaniem tekstków a kto ćpaniem i okłamywaniem kumpli?To on wystawił wszystkich,wolał ćpać niż być w zespole.Teraz ten człowiek wyzywa Axla.....kogoś nazywa teraz dupkiem.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: arkadiusss w Kwietnia 24, 2012, 05:07:41 pm
Axl wystawił wszystkich, którzy myśleli, że pokażą się razem na HoF. I nie wiem co ten cytat ma do tego co napisałeś.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Akilis w Kwietnia 24, 2012, 05:11:11 pm
To chyba oczywiste, że mówimy tu teraz o RNRHOF i chyba to co było 25 lat temu nie powinno dziś zaważać na ich stosunkach. Było jak było, ale do cholery, powtórzę: to było 25 lat temu. I chyba nietaktem jest stawiać na równi wystawienie zespołu z powodu ćpania i wystawienie zespołu z powodu "widzimisię".
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Douger w Kwietnia 24, 2012, 06:04:37 pm
    Ach ten niedobry Axl. Wystawił Slasha, z którym nie chce mieć nic wspólnego od ponad 15 lat. Nie spodziewane!!! :facepalm:

A Izzy? A teeeen. To on jeszcze żyje? On i tak był mało ważny i kogo to obchodzi, że go nie było?

Ogólnie mam już po dziurki w nosie tych oświadczeń i całego zamieszania wokół tej jakże żenującej imprezy. Adler bierz się za płytę i nie marudź.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Akilis w Kwietnia 24, 2012, 06:10:41 pm
Nikt nie powiedział, że nie spodziewał się, że Axl odmówi... To było jasne, ale zawsze odrobina nadziei pozostaje. A jeśli mowa o Izzy'm to chyba jasne, że nie ma takiego halo, bo się zachował kulturalnie. Nie zrobił wielkiej szopki i nie odmówił wprowadzenia do galerii sław. Wiec logiczne, że nie wzbudza aż takich emocji jak Axl, który zachował się jak burak.

Wydaje mi się, że jak ktoś ma dość to unika tego, czego ta niechęć dotyczy. A Ty nie dość, że wchodzisz w tematy związane z RONHOF to jeszcze je komentujesz. Masz dosyć, bo wyczerpałeś temat. Ale inni tez mają coś do powiedzenia.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Douger w Kwietnia 24, 2012, 06:13:07 pm
Ja wyczerpałem, ale obawiam się , że inni nie. (mam na myśli Adlera itd.). Jeszcze w niejednym wywiadzie usłyszymy o RRHOF. No i nie bardzo widzę różnicę w zachowaniu Axla i Izzego.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Agness w Kwietnia 24, 2012, 06:44:03 pm
Ten cały RNRHOF jest już wkurzającym tematem. Ile można pieprzyć o jednym i tym samym? Życzę Stevenowi, jak najlepiej. Niech wyda w swoim przekonaniu najlepszą płytę na świecie, niech sobie ma najlepszy zespół na świecie, niech wszystko co jego będzie dla niego najlepsze. Nie rozumiem jechania niektórych po nim. Ciekawi mnie tylko, czy faktycznie to był ostatni wywiad o reunionie itp. Cóż, pożyjemy, zobaczymy ;)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Akilis w Kwietnia 24, 2012, 06:50:30 pm
Myślę, że każdy z członków powinien się wypowiedzieć na ten temat. A skoro Adler się wypowiedział, to jest to na forum i o tym dyskutujemy. Oczywista oczywistość, więc jak ktoś ma dosyć to nie powinien zaglądać do takich tematów...
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: dustnbones w Kwietnia 24, 2012, 06:58:13 pm
Dawno się tak nie ubawiłam, czytając wywiad :lol: Brawo Steven, udzielanie wywiadów świetnie ci wychodzi, teraz zajmij się muzyką  :D
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Kwietnia 24, 2012, 08:14:16 pm
Axl wystawił wszystkich, którzy myśleli, że pokażą się razem na HoF. I nie wiem co ten cytat ma do tego co napisałeś.
Nie chciał i nie musiał,w czym problem?Nie miał obowiązku tam być.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Kwietnia 24, 2012, 08:30:13 pm
Nikt nie powiedział, że nie spodziewał się, że Axl odmówi... To było jasne, ale zawsze odrobina nadziei pozostaje. A jeśli mowa o Izzy'm to chyba jasne, że nie ma takiego halo, bo się zachował kulturalnie. Nie zrobił wielkiej szopki i nie odmówił wprowadzenia do galerii sław. Wiec logiczne, że nie wzbudza aż takich emocji jak Axl, który zachował się jak burak.


Widze że samo wprowadzenie do galerii ''sławnych ludzi'' jest dla Ciebie ważniejsze niż zależy na tym samemu Axlowi.Wygląda na to że to był jego obowiązek,bez tego nie jest już tak ''sławnym członkiem'' .

Przypominam tytuł tematu to: Steven Adler o ceremonii RNRHOF, a nie o Axlu i jego decyzji.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: body w Kwietnia 24, 2012, 08:51:00 pm
Dla 80% społeczeństwa tego forum Axl powinien wszystkich przeprosić za utrzymanie GnR przy życiu, za prawie wszystkie utwory jakie kiedykolwiek gunsi wypuścili oraz za sprzedaż 100mln płyt. Pan Adler ma najwięcej do gadania jedyna osoba która nigdy nic samemu nie skomponowała (GnR). Wypowiada się na wszelkie możliwe strony obrażając obecnych muzyków jak i rudego. Z całym tym nieszczęsnym zamieszaniem o reunionie, gdyby doszło do takiego to pan Ćpun na pewno nie znalazł by się w tym gronie.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Akilis w Kwietnia 24, 2012, 09:20:17 pm
Widze że samo wprowadzenie do galerii ''sławnych ludzi'' jest dla Ciebie ważniejsze niż zależy na tym samemu Axlowi.Wygląda na to że to był jego obowiązek,bez tego nie jest już tak ''sławnym członkiem'' .

Może i tak, nie zaprzeczam. Jestem fanką i na to liczyłam, to nic złego. We wstąpieniu do RnRHoF nie chodzi o bycie jeszcze bardziej sławnym, jak Ty to odbierasz, tylko o uhonorowanie dorobku. Jeżeli ktoś wyraża szacunek dla pracy Axla, chce w jakiś sposób podsumować to co zrobił dla muzyki a on pisze, że sobie tego nie życzy, to równie dobrze mógł napisać "leję na Was". To nie był jego obowiązek, tak samo jak Izzy'ego. Tylko porównaj sobie zachowania i listy obu muzyków to zrozumiesz o co mi chodzi.

Przypominam tytuł tematu to: Steven Adler o ceremonii RNRHOF, a nie o Axlu i jego decyzji.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Slither w Kwietnia 24, 2012, 09:34:02 pm
Przypominam tytuł tematu to: Steven Adler o ceremonii RNRHOF, a nie o Axlu i jego decyzji.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: arkadiusss w Kwietnia 24, 2012, 09:34:53 pm
Nie musiał i nie ma problemu. Co nie zmienia faktu, że zawiódł i wystawił wielu fanów. Po co się tak czepiać?
Dla mnie wprowadzenie jest ważne, a nie interesuje mnie jak bardzo to interesuje Axl'a. Jego problem.

edit.
Prawda, sorki.

A co do Adlera to nie rozumiem problemu z wywiadem. Takie mu pytania zadawali. Gościu ciągle o to pyta a Adler przecież nie odmówi bo wyjdzie na buraka, a przecież promuje płytkę.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Kwietnia 24, 2012, 09:56:30 pm
dlaczego ktoś tutaj napsał że mając negatywny stosunek do sprawy nie można postować? to jest forum a nie kółka wzajemniej adoracji, gdzie robimy sobie dobrze w swoich tematach :]

tylko tyle chciałem napisać, wiem że to temat o adlerze więc dopiszę że nie wierzę w ani jedno słowo ktore wypowiedział, poza przeszłości związanej ze slashem, bo to CHYBA miało miejsce  :D :D :D [<-- na luzaku]
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: owsik w Kwietnia 24, 2012, 10:50:05 pm
Nareszcie Adler się odnajduje w dzisiejszej rzeczywistości. Axl'a ma gdzieś - to świetnie, bo powinien. Świetnie skomentował to, jak postąpił. Świetnie, że nagrywa płytę. Świetnie, że ma zespół... Zajebiście, że się chłopak wyrwał z tego "gunsowego koszmaru".
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Kwietnia 24, 2012, 11:34:25 pm
Stwierdzenie po jednym wywiadzie :D.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: pompon w Kwietnia 25, 2012, 11:00:20 am
widzę, że Artur nadal nie możesz się pogodzić z tym, że niektórych z nas decyzja Axla, oraz forma jej przekazania
mogła się nie spodobać a nawet urazić.
Rozumiem też po części Twoje argumenty, ale jako wieczny zwolennik starych utworów i składu liczyłem na coś więcej ze strony Axla
niż jego zbuntowany charakter i się przeliczyłem.

Mam też prośbę do Nieuchwytnego, z którego postami często chciałbym wejść w polemikę, ale w dużej części nie rozumiem ich przekazu.
Krótsze zdania i poukładane sformułowania powinny pomóc.

A z tą tezą całkowicie się nie zgadzam:  :lol:
Cytuj
Ale wiem, że dla niego będzie to płyta lepsza od CHD, tak jak dla każdego muzyka jego płyta będzie lepsza od płyty kogoś innego.
Czy ktokolwiek wydając płytę powie: Słuchajcie, ta płyta będzie gorsza od płyty x, y, czy z.
Zqyx tworząc muzykę możesz zachować wstrzemięźliwość i nie porównywać swoich dzieł do innych twórców. Podobnie malując obrazy nie porównam się do nikogo innego (tym bardziej lepszego), choćbym myślał, że są one najlepsze na świecie, bo wiem, że znajdą się tacy, dla których będzie to g..., a dla pozostałych którzy zauważą, że jest inaczej mój komentarz będzie zbędny. Muzycy mają jeszcze łatwiej. Niech wydają płyty i pozostawią nam słuchaczom ocenę ich twórczości. Slash w odróżnieniu od Stevena nie porównuje swoich utworów, tylko nadmienia jak, któryś bardziej mu przypada do gustu- porównuje i ocenia sam swoje kompozycje. A jak już przychodzi mu wypowiadanie się o innych muzykach, to nigdy nie porównuje ich twórczości do swojej.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: get_in_the_ring w Kwietnia 25, 2012, 11:58:05 am
Dla 80% społeczeństwa tego forum Axl powinien wszystkich przeprosić za utrzymanie GnR przy życiu, za prawie wszystkie utwory jakie kiedykolwiek gunsi wypuścili oraz za sprzedaż 100mln płyt. Pan Adler ma najwięcej do gadania jedyna osoba która nigdy nic samemu nie skomponowała (GnR). Wypowiada się na wszelkie możliwe strony obrażając obecnych muzyków jak i rudego. Z całym tym nieszczęsnym zamieszaniem o reunionie, gdyby doszło do takiego to pan Ćpun na pewno nie znalazł by się w tym gronie.

Amen, Howgh i co tam jeszcze.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Kwietnia 25, 2012, 03:28:25 pm

Mam też prośbę do Nieuchwytnego, z którego postami często chciałbym wejść w polemikę, ale w dużej części nie rozumiem ich przekazu.
Krótsze zdania i poukładane sformułowania powinny pomóc.



jak to mowią, TBW  8)
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: pompon w Kwietnia 25, 2012, 03:45:56 pm
Cytuj
jak to mowią, TBW
a może to niestety nie mój język?  ;)
TBW- technika betonu wodoszczelnego?

A co do Adlera, to czuję podobnie jak niektórzy, że jak się w pewnym momencie nie odstawi
narkotyków, to zostają do końca. Wydaje mi się, że widzimy chwilowy epizod trzeźwości w życiu pałkarza AFD.
Chciałbym się mylić.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: dorota40 w Maja 02, 2012, 12:49:12 pm
trzeba wspomnieć że Adler jest gościem wyrwanym śmierci i ponosi konsekwencje długotrwałego uzależnienia; się ciesze że żyje, widać Bóg ma wobec niego jakiś plan że pozwala mu nadal żyć; w sumie nic szkodliwego nie powiedział a nie dziwię się że chciałby jak każdy z pierwotnego składu z "gunsowego tortu" cokolwiek ugryźć dla siebie ; jak dla mnie Adler ma za sobą naprawdę udaną płytę  Adler's Appetit /2005/ a dla nowej potrzeba przecież reklamy więc dyskusje związane z  RNRHOF wspierają promocję nowej ........trzeba przyznac ze Niebo mu sprzyja !
 
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: owsik w Maja 09, 2012, 08:54:04 pm
Dla 80% społeczeństwa tego forum Axl powinien wszystkich przeprosić za utrzymanie GnR przy życiu, za prawie wszystkie utwory jakie kiedykolwiek gunsi wypuścili oraz za sprzedaż 100mln płyt. Pan Adler ma najwięcej do gadania jedyna osoba która nigdy nic samemu nie skomponowała (GnR). Wypowiada się na wszelkie możliwe strony obrażając obecnych muzyków jak i rudego. Z całym tym nieszczęsnym zamieszaniem o reunionie, gdyby doszło do takiego to pan Ćpun na pewno nie znalazł by się w tym gronie.

Amen, Howgh i co tam jeszcze.

niestety mylisz się. Według mnie Axl nie powinien za nic przepraszać, ale nie powinien też nazywać swojej kapeli Guns and Roses. Kupił ( a właściwie wywalczył sobie szantażem) nazwę grupy i tyle. To nie było fair wobec reszty chłopaków. Jeżeli chodzi o Adlera, to po prostu cieszę się, że chłopak przestał się zamartwiać i zadręczać wspomnieniami i marzeniami o reunionie. Tyle.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: get_in_the_ring w Maja 10, 2012, 01:05:51 am
Kupił ( a właściwie wywalczył sobie szantażem) nazwę grupy i tyle.

M. Canter mówi co innego. Nie widzę żadnego powodu, dla którego Axl nie powinien używać nazwy Gn'R. Razem z Izzym byli jedynymi założycielami tej kapeli w line-upie AFD i UYI, więc po odejściu Izzyego naturalnym, jedynym spadkobiercą pozostał Axl. Wydaje mi się to proste i oczywiste. Nie odbieram nic Slash'owi, ale on tej grupy po prostu nie założył.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: owsik w Maja 10, 2012, 06:37:27 am
Ale ją współtworzył. Gdyby nie Slash, Duff i reszta AFD brzmiałaby i wyglądałaby całkiem inaczej. Nieważne ! nie ten temat. Steven daje radę i ja się cieszę, a Rudy nie się ogarnie i niech zacznie dbać o fanów. Wszystkich.
Tytuł: Odp: Steven Adler o ceremonii RNRHOF
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Maja 10, 2012, 07:23:15 am
No i co z tego że ja współtworzyli?Skoro jej nie założyli?Skoro Rose założył tą formacje o nazwie Guns N' Roses ,dlaczego ma jej nie używać.Nikogo nie oszukał,ci którzy odchodzili,odchodzili z własnej woli  co sami do tej pory podkreślają. Niech Adler w końcu się odczepi od Axla i tak całe życie żyje na jego  koszt  i spółki.Sam sobie winien,dorosły już był jak wolał dragi od zespołu.Axl mu strzykawkę do łba przystawiał?Axl jest mu coś winien?Zasłania się teraz fanami,jak mu na nich zależy,stara śpiewka,to taki łatwy argument,żeby dla własnego interesu ich wykorzystać, o to chodzi z tym całym reunionem,chodzi o duuużą kasę i ''ponowną'' sławę jako członek  Guns N' Roses(obecnie jest tylko takim zapomnianym ex...), która mu przejdzie koło nosa przez Axla.....Pieprzy bez przerwy coś o miłości,że wszystkich kocha do okoła a sam sieje zamęt.Ja mu nie wierzę,jest fałszywym człowiekiem.