(http://ultimateclassicrock.com/files/2011/06/adler-fb.gif)
Były perkusista klasycznego składu GN’R, Steven Adler, rozmawiał w wywiadzie z Mitchem Lafonem o tworzeniu nowego utworu wraz z Richardem Fortusem.
„Richard jest świetny! Dzielenie z nim sceny było dość dziwne przez jego podobieństwo do Izzyego. Z daleka naprawdę wygląda jak on! Czasem podczas gry wydawało mi się, że to naprawdę Izzy, z tym, że Izzy ma nieco inny styl gry, co nie zmienia faktu, że Richard jest wspaniałym gościem. Będąc na backstage'u przed koncertem w Nashville wspólnie napisaliśmy nawet piosenkę.”
Adler mówi również dlaczego według niego nie było mu dane zagrać więcej utworów na innych koncertach:
„Byłem z zespołem w Argentynie. Dlaczego pozwolili mi zagrać tylko jedną piosenkę? Nie mam pojęcia. Z szacunku do Fernando nie mogę powiedzieć nic złego. Byłem po prostu bardzo szczęśliwy dzieląc scenę z chłopakami podczas tego jednego utworu. Mimo, że nie było to tym, czym mogło i powinno być, to mogę już teraz zostawić tę sprawę za sobą. Teraz czuję się znacznie lepiej – jakbym zrzucił z siebie ogromny ciężar, dzięki czemu mogę ruszyć dalej. Mogę grać z innymi ludźmi, robić coś innego i to jest świetne. Przez ostatnie trzy lata ćwiczyłem tzw. cztery kroki do osobistego wyzwolenia (Steve odnosi się tutaj do książki „Wisdom from the Four Agreements” przyp. red.), dzięki czemu zmieniło się moje życie. Jestem znacznie szczęśliwszą osobą. Czuję się jak nastolatek. Mam zapał i chęć do życia, marzenia i cele, i chcę robić wiele rzeczy. Uwielbiam ten stan. Wcześniej, jedyne czego pragnąłem, to reunion i uczestnictwo w nim. Robię to, co mogę w tej sytuacji i jestem za to wdzięczny."
O tym, czy kiedykolwiek zapytał management GN’R dlaczego nie może grać więcej utworów:
„Oczywiście, że pytałem! Zaczynałem grać inną piosenkę, a oni kazali mi się wtedy wynosić. Mówili: „Dobra, już skończyłeś.” Ja wtedy zaczynałem grać kolejny utwór, a wtedy wyłączyli mi dźwięk. „Spadaj, to już koniec na dzisiaj”. No dobra. Musiałem zrobić swoje. Lepiej kochać i stracić, niż nie kochać w ogóle. Przynajmniej dałem czadu z chłopakami. Kocham Slasha, Duffa i Axla i miałem okazję poznać świetnych ludzi którzy pracują razem z nimi. W dodatku Fernando, który jest częścią ekipy zarządzającej, ma wiele świetnych pomysłów na nadchodzącą w lipcu trzydziestą rocznicę wydania Appetite, powinno to być coś wielkiego dla fanów. Jeszcze nie znam żadnych szczegółów, ale Fernando to dobry facet i myślę że uda mu się stworzyć dobrą koncepcję. Chyba nigdy nie dostanę wyjaśnienia, czemu nie mogę grać więcej utworów z chłopakami. Jest jak jest, tak musi być.”
Źródło (http://www.alternativenation.net/guns-n-roses-members-reveal-wrote-new-song//)
newsa podesłał @daub, dziękujemy