NighTrain Station Guns N' Roses

Elton John: Axl nie jest homofobem


Elton John udzielił wywiadu z okazji swoich siedemdziesiątych urodzin (25 marca) oraz jubileuszu 50-lecia współpracy artystycznej z autorem tekstów i poetą, Berniem Taupinem.
 
Axl Rose miał okazję wprowadzać Eltona Johna do Rock and Roll Hall od Fame w 1994 roku, gdzie stwierdził, że to właśnie Anglik był jego największą muzyczną inspiracją oraz dodał, że John oraz Taupin są dla niego równie ważnym rockowym duetem kompozytorskim jak Plant i Page, McCartney i Lennon czy Jagger i Richards. Przemówienie poniżej:

https://www.youtube.com/watch?v=QsXrsmNjmYc

Tutaj najnowsza wypowiedź Eltona o Axlu (i Eminemie przy okazji):

„Zawsze wspieram ludzi, którzy są mieszani z błotem. Dla mnie Eminem nigdy nie był homofobem. [...] To samo z Axlem. Nigdy w życiu nie pomyślałbym o nim, że jest homofobem. Dlatego występowałem z nim. Zagraliśmy razem z GNR na ceremonii Grammy [oraz na koncercie w hołdzie Mercury’emu] [...] Zawsze będę walczył po stronie ludzi, którzy są źle rozumiani i przedstawiani w niekorzystnym świetle przez tych wszystkich idiotów.”

Link: http://www.vintagevinylnews.com/2017/03/elton-john-never-felt-that-eminem-or.html

Axl pamięta tę historię nieco inaczej. W 2006 roku podczas radiowego wywiadu udzielonemu w ramach audycji Eddiego Trunka, tak wspominał spotkanie z Eltonem podczas Freddy Mercury Tribute.

„Elton przyszedł do mojego pokoju, siadł na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać o piosence, którą mieliśmy razem wykonać. Patrzę na niego i widzę, że co raz bardziej się denerwuje, robi się czerwony. Wiem, że coś sobie tam myśli o mnie, ale przecież mnie nie zna. Ten koncert był zbiórką pieniędzy na walkę z AIDS, a on musiał sobie radzić z tymi pogłoskami, które do niego docierały na mój temat, że podobno jestem homofobem czy coś. Próbujemy rozmawiać, a on nagle wybucha i krzyczy: „jestem gejem !” A ja na to: „ok, a więc jak dojdziemy do przejścia w tej piosence...” Naprawdę nie miałem z tym problemu, i wtedy on też się uspokoił, a od tamtej pory nasze relacje są w porządku.”

Link: https://youtu.be/x8LEEtuO2oI?t=1h31m50s

Tyle już o tym było, że ci co wiedzą to wiedzą a innych i tak nic nie przekona i też swoje wiedzą

Wystarczy nieraz słowo, nie taki gest czy spojrzenie i już jesteś rasistą i homofobem. Codziennie słyszę w pracy nawet różne rzeczy ale staram się nie oceniać ludzi bo często plotą głupoty

Ale w One in a million bardziej chodziło Axlowi o to, z czym obecnie problem ma Europa czyli przyjeżdżają uchodźcy i chcieliby mieć wszystko podane na tacy. To samo z "faggots" - muszą pokazywać swoją odmienność, bo to jest dla nich jak tlen. A hetero nie chodzą np na marsze heteryków czyli nie tyle czepianie się ogółu, a tych poszczególnych zachowań

Dobrze znam genezę i przekaż tej piosenki. Miałem na myśli tych co traktują ją powierzchownie.

Dokładnie, ale niestety nie tylko w mediach... Ostatnio mój tata mówił w pracy o czerwcowym koncercie i jakiś facet twierdził, że w życiu by na niego nie pojechał, bo Axl pewnie obrażał by Polaków i inne takie. Niestety tego stereotypu nasz kochany grubasek nigdy się nie pozbędzie  :\'(