no dokładnie... ja to traktuję jak takie... indywidualne podejście do fanów i publiczności. Thank You mówi się do każdego na całym świecie niezależnie gdzie się jest i dla kogo się gra, ale jeśli artysta podróżując po różnych krajach i kontynentach próbuje wydusić z siebie chociaż jedno, dwa słowa w języku ojczystym fanów to publiczność szaleje, bo jak ktoś tu już powiedział to takie wyróżnienie, "Slash jest w Polsce i gra dla NAS, dla Polaków", bo podjął trud powiedzenia czegoś w obcym dla niego języku, bo mógł mieć z tym trudności, ale mimo wszystko się starał i to jest takie pokrzepiające i tak naprawdę o to w tym chodzi.