NighTrain Station Guns N' Roses

Chodzi mi o to, że dochodzimy do etapu, w którym niektórzy za wszelką cenę chcą udowodnić, że Slash z ekipą są święci, a Axl jest zły i leniwy. Miliard wątków, stron i postów, w których już brak tematów do porządnej dyskusji, więc zaczynamy rozważać co ma większą wartość, czy przygotowane wcześniej "dziękuję", czy spontaniczne "thank you"

I znowu to beznadziejne Axl vs. Slash   .
 Gdyby przyjechał do Polski Black Sabbath i Ozzy powiedziałby dziękuję a potem był by koncert Led Zeppelin i Plant powiedziałby Thank You to też doceniłbym fakt że Ozzy się trochę przygotował a Plant nie. (Może głupi przykład ale chce pokazać istotę sytuacji).
To czy to mówi Axl czy Myles czy Slash nie ma znaczenia! Czy każde pochwalenie Slasha musi oznaczać że hejtuje Axla?
To przypomina postawę jednego polityka - był zamach i tyle a każdy kto uważa inaczej to zomo!

Ja słyszałem i płakałem Bardzo fajne wykonanie Przed koncertem nieszczególnie lubiłem ten kawałek, po koncercie, w wersji z Mylesem, podoba mi się. Zresztą ogólnie sporo AL posłuchałem, żeby wszystkie piosenki rozpoznać ( a i tak się nie udało ) i płytę tez bardziej lubię.

a ja po koncercie słucham na okrągło AFD. Apocalyptic znałam w miarę dobrze przed, ale walory niektórych kawałków dostrzegłam dopiero na żywo. Przyznam, że utwory z czasów Snakepita znam raczej w zarysie, ale po usłyszeniu Serial Killer zamierzam wgłębić się nieco

Tak naprawdę świetnie to brzmi cieszę się , że zaśpiewał to Myles w Spodku 

Muszę się zgodzić, że ma specyficzny głos i nie każdemu odpowiada, znam sporo osób, które nie przepadają za jego głosem twierdząc, że ma w nim dziwną manierę, w każdym bądź razie mi pasuje

co do głosu Mylesa... jestem dość rozdarta
pierwsza płyta Slasha... Starlight i BfC moje dwie miłości i głos Mylesa powalał, pozniej obejrzałam Rock am Ring i było fajnie chociaż czasem nie dawał radę z niektórymi nagraniami przez tonację ale było ok... gdy zabrałam się za AL byłam zdruzgotana bo nie byłam w stanie przebrnąć nawet przez połowę płyty bo mnie zmęczyła! nie wiem czy nie byłam przygotowana na aż taką kumulację głosu, coś się w nim zmieniło, czy może miałam zły dzień xd nie wiem, obecnie oglądając filmiki z koncertu i powolutku słuchając poszczegolnych nagran z AL wraca do mnie to zauroczenie które było po płycie Slash więc na szczęście zmierzam w dobrym kierunku

Myles ma dość specyficzny głos ale słuchanie Alter Bridge mnie do niego przyzwyczaiło   Podoba mi się jak śpiewa.