O dacie premiery mówił,ale o jakości materiału chyba nie z tego,co pamiętam.
Z tym reunionem to jest tak,że najczęściej głośno o nim w mediach,a sam Slash jest bardzo sceptyczny delikatnie mówiąc.
Nie zamierza atakować,ale chce powiedzieć prawdę,tak,jak ją widział i jak ją zapamiętał. A to,że wydarzenia widziane i zapamiętane przez Slasha stanowią jego punkt widzenia ,to jest oczywiste. Zresztą sam Slash parę razy w książce daje wyraźnie do zrozumienia,że to jest jego punkt widzenia i czytelnik ma prawo wyrobić sobie własne zdanie. Inna sprawa to pamięć Slasha o wydarzeniach - nie da się ukryć,że może być zachwiana przez alkohol,narkotyki,czy po prostu upływ czasu.
Slash napisał autobiografię nie po to by prać brudy,ale po to,żeby zamknąć w swoim życiu etap zwany Gn'R,żeby zakończyć pytania o reunion chociażby,a ze ma ciekawe życie,to ludzie chcą czytać. Obowiązku kupna książki nikt nie ma.
Czytam teraz dla porównania książkę Micka Walla o Axlu,żeby zobaczyć,jak on sie z Axlem obszedł.
Co do pewności Slasha o tym,że Axl czytał książkę - z wywiadu wynika,że wie o tym od wspólnego znajomego.
Dla tych co nie czytali mały fragment biografii,zapamiętany przeze mnie. Nie wiem,czy dobrze zapamiętany i czy dobrze zrozumiany,jak coś to niech czytelnicy poprawią
Slash był nieprzytomny. Bano się o jego życie. Jak wrócił do stanu "używalności" zespół spotkał się,żeby z nim pogadać.
Wszyscy mówili mu jak bardzo się o niego martwili i.t.d
Wtedy Axl powiedział :
Myśleliśmy,że nie żyjesz,baliśmy się o ciebie.
Myślałem,że będę musiał poszukać nowego gitarzysty.Nie wiem,jak was,ale mnie ten fragment zaszokował... i dlatego chciałbym znać wersję wydarzeń według Axla.