W udzielonym niedawno
Bayrock Drive wywiadzie Slash opowiedział interesującą anegdotkę sprzed kilku lat. Otóż muzycy Led Zeppelin planowali reunionową trasę z Mylesem Kennedym jako wokalistą.
O tym, że Myles miał kontakty z Led Zeppelin, wiadomo nie od dziś. Sam Kennedy przyznał swego czasu, że w roku 2008, kiedy Robert Plant odmówił powrotu do kapeli, wziął udział w przesłuchaniach, ale ostatecznie plany spaliły na panewce.
Slash dowiedział się o planach Led Zeppelin co do Mylesa, ponieważ kiedy po raz pierwszy skontaktował się z Kennedym, projekt wydawał się bardzo realny. Co więcej, to właśnie ta okoliczność miała skłonić Slasha do współpracy z Mylesem.
„Powiem krótko: w roku 2010 wydałem solową płytę, na której znalazły się piosenki śpiewane przez różnych wokalistów. W pewnym momencie brakowało mi tylko dwóch piosenek, ale miałem trudności ze znalezieniem odpowiedniego wykonawcy”, stwierdził Slash. „Wiele słyszałem o Mylesie Kennedym. Chcieliśmy go nawet zaprosić na przesłuchania do Velvet Revolver. To było przed przyjściem Scotta Weilanda. Dlatego pracując nad płytą, pomyślałem ‘Kto wie, czy Myles Kennedy byłby zainteresowany’. Chciałem się dowiedzieć, co on o tym myśli, bo w tamtym czasie mówiło się o tym, że pojedzie w trasę z Led Zeppelin, a skoro oni go wybrali, to znaczy, że musiał być dobry”.
Wkrótce potem gitarzysta skontaktował się z Mylesem.
„Wysłałem mu materiał, a on dograł wokal i po paru dniach mi go odesłał. Byłem pod wrażeniem. Spotkaliśmy się w Los Angeles i od razu nawiązaliśmy nić porozumienia. Nagraliśmy ‘Starlight’, a potem zaproponowałem mu, żeby zaśpiewał też w innym utworze – ‘Back From Cali’”.
„Kiedy płyta była już gotowa”, dodał Slash, „zacząłem się zastanawiać nad tym, jak ma wyglądać jej promocja. Nie mogłem koncertować z wszystkimi wokalistami, którzy pojawili się na albumie. Zwróciłem się do Mylesa, ponieważ wiedziałem, że on będzie w stanie zaśpiewać we wszystkich kawałkach, które chciałem grać na koncertach. Mam na myśli zarówno utwory z mojej solowej płyty, jak i z repertuaru Guns N’ Roses”.
Jak wiadomo, współpraca Slasha z Mylesem trwa do dziś.
Źródło Źródło