NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Emma w Maja 17, 2013, 02:25:14 am

Tytuł: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Emma w Maja 17, 2013, 02:25:14 am
(http://wac.450f.edgecastcdn.net/80450F/loudwire.com/files/2013/01/Slash-Jacob-Bunton-Steven-Adler.jpg)

Jacob Bunton, wokalista i gitarzysta zespołu Adler, udzielił wywiadu magazynowi Music Enthusiast Magazine, w którym opowiedział m.in. o pomyśle na tytuł debiutanckiego krążka grupy, inspiracjach muzycznych i dlaczego zespołowi zależało, aby Slash pojawił się w utworze "Just Don't Ask".

William: ‘Back From The Dead’ jest niezwykle dynamicznym i mocno brzmiącym albumem biorąc pod uwagę, że to debiutancka płyta zespołu. Jak opisałbyś chemię między wami w czasie nagrywania krążka?
Jacob: Przede wszystkim, dziękuję za miłe słowa. Jesteśmy bardzo dumni z tej płyty, cieszę się, że ci się podoba. Chemia była absolutnie niesamowita. Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiliśmy zanim w ogóle chwyciliśmy za instrumenty, kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy się wszyscy razem, było upewnienie się, że jest ta chemia między nami. Bo uważam, że aby zaistniała chemia pod względem muzycznym, musi też się pojawić ta międzyludzka.
Przynajmniej na początku! (śmiech) Potem to już inna historia. Wiesz, tak jak z Van Halen i The Police, gdzie masz ludzi, którzy się po prostu tolerują, ale na początku wszyscy się kochali. I to wtedy nagrywali najlepszą muzykę. Tak, chemia była świetna jeszcze zanim chwyciliśmy za instrumenty, zaczęliśmy pisać muzykę i nagrywać. Wszystko było naturalne, fantastyczne uczucie.


William: Powstały jakieś piosenki, które nie znalazły się na albumie, choć czułeś/czuliście, że powinny tam być?
Jacob: Tak, Lonny (gitarzysta) i ja pisaliśmy piosenki na album i wyglądało to mniej więcej tak, że nagrywaliśmy dema, dawaliśmy je Stevenowi do przesłuchania i on decydował, które z nich pojawią się na płycie. I było kilka utworów, co do których byłem mocno przekonany, podobnie Lonny, ale z jakiegoś powodu Steven uważał, że inny kawałek będzie lepszy. Muzyka to tylko opinia, rozumiesz? Coś co trafia w gusta jednego, niekoniecznie musi się podobać drugiemu. Ale nagraliśmy więcej utworów niż znalazło się na płycie.

William: Ok, ‘Back From The Dead’ jest dość pomysłowym tytułem debiutanckiej płyty. Kryje się za tym jakaś konkretna historia?
Jacob: Tak, wiesz ‘Back From The Dead’ jest pierwszym albumem Stevena od czasów ‘Appetite For Destruction’, więc minęło 25 lat i oczywiście wszyscy znają historię Stevena. Narkotyki, alkohol, odwyk i wszystko inne. Dlatego to dla niego ważne, aby udowodnić fanom Guns N’ Roses, jego fanom, światu, że nadal potrafi grać, nadal może to robić i tworzyć świetną muzykę. Więc on naprawdę wraca ze świata umarłych (ang. „back from the dead” – przyp. Emma). To właśnie kryje się pod tym tytułem.

William: Jesteś głównym autorem tekstów w zespole - których muzycznych inspiracji widzisz najwięcej na tym albumie?
Jacob: Wydaje mi się, że wszystkie moje muzyczne inspiracje widać we wszystkim co robię! (śmiech). Dorastając w Alabamie miałem kontakt z każdym rodzajem muzyki – bluegrass, country, rock n’ roll, więc z pewnością widać u mnie pewien stopień tych muzycznych początków.  A potem, oczywiście, z wiekiem stałem się ogromnym, naprawdę ogromnym fanem rocka. Guns N’ Roses, Motley Crue, nawet nowsze zespoły jak Foo Fighters. Znaczy, to nie jest nowy zespół, ale wiesz o co chodzi.
William: jasne
Jacob: No więc dorastałem na dobrym rock n’ rollu, podobnie jak Lonny. Potem mamy Stevena, który wychował się na Aerosmith, Queen, Led Zeppelin, więc wszystkie te wpływy słyszysz na naszym albumie. Ale jeśli chodzi o bycie autorem piosenek, wydaje mi się, że korzystam po trochu z każdego z nich, bo muzyka jest całym moim życiem. To zawsze była dla mnie najważniejsza rzecz, zawsze, i wydaje mi się, że moje inspiracje widać we wszystkim co robię.

William: Po przesłuchaniu albumu odniosłem wrażenie, że ‘Waterfall’ ma dość silne powiązania azjatyckie. Był to zamierzony efekt?
Jacob: ’Waterfall’ jest piosenką Lonny’ego. Zgodnie z jego opowieścią, po prostu siedział któregoś dnia czując żal do siebie. Złożył akordy i wszystko, więc nie wydaje mi się, aby to było zamierzone. Przy żadnej z piosenek na albumie nie było żadnego zamierzonego efektu, który chcieliśmy osiągnąć, aby brzmiało jak wszystko inne.  Jedynym utworem na krążku, gdzie był określony pewien kierunek jest ‘Your Diamonds’, gdzie pojawia się pianino. Steven, którego jak już wspomniałem, ulubionymi zespołami z lat 70. były Queen, Journey, Aerosmith itp. któregoś dnia stwierdził „Chcę coś jak Journey lub Elton John! Wiecie, z grą na pianinie/fortepianie!”. Dlatego pisałem ‘Your Diamonds’ pod tym kątem.

William: Jak pracowało się ze Slashem? Dlaczego akurat ‘Just Don’t Ask’?
Jacob: Patrzenie jak pracuje było niesamowite. I oczywiście, niesamowite było samo przebywanie ze Slashem w jednym pokoju, bo to Slash (śmiech). Powodem dla którego chcieliśmy, aby grał w utworze ‘Just Don’t Ask’ był fakt, że to ballada a Slash jest królem tworzenia wpadających w ucho melodii do ballad. Solo w ‘November Rain’, solo w ‘Sweet Child O’Mine’, to rzeczy, które wpadają w ucho i zostają w pamięci na dłużej. Świetne.

William: Planujecie kolejną płytę?
Jacob: Tak, oczywiście. Jak tylko skończymy promocję obecnej, nagramy kolejną

źródło (http://musicenthusiastmag.com/back-from-the-dead-an-interview-with-adlers-jacob-bunton)

Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Maja 17, 2013, 08:56:13 am
Emmo, Ty podobno czasu nie masz :P Bardzo dziękuję za tłumaczenie, później się wczytam:)
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Maja 17, 2013, 09:00:11 am
Nie nazwałabym "Sweet child" balladą, ale ja sie pewnie nie znam :P
Widzę, Emma, że znowu Cię bezsenność dopadla :D
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Bender w Maja 17, 2013, 09:21:04 am
Cytuj
Slash królem ballad?

Cytuj
Ron nie potrafi tworzyć będąc w trasie?

Cytuj
Walking Papers: "Duff'a poniosło i..."

Cytuj
Ashba nie martwi się o swoje dziedzictwo, bo będzie żył wiecznie

Uwielbiam Emma chwytliwe tytuły twoich newsów z wywiadamai :D
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Emma w Maja 17, 2013, 01:31:38 pm
Emmo, Ty podobno czasu nie masz :P
Bo nie mam, dlatego robiłam to w nocy.
Widzę, Emma, że znowu Cię bezsenność dopadla :D
Nie bezsenność, wręcz przeciwnie, padałam ze zmęczenia, ale widząc jak ludzie się palą do tłumaczenia, to stwierdziłam, że zrobię, a że noc to jedyny moment, w którym mogłam to zrobić no to cóż ;p

Uwielbiam Emma chwytliwe tytuły twoich newsów z wywiadamai :D
Staram się :P

Generalnie to, okroiłam trochę pytanie o współpracę z John5 i Slashem, bo cała ta kwestia pojawiała się już wielokrotnie w różnych wywiadach z Jacobem i nie, nic nowego nie powiedział ("niesamowite" "wspaniałe" "spełnienie marzeń" + sprzęt, którego używa John5 - "tylko 1 pedał, ten dźwięk powstaje przez..." itp.) ;p Dlatego ograniczyłam się tylko do tego, gdzie Jacob wyjaśnia, dlaczego akurat "Just Don't Ask" ze Slashem, bo o tym nie było wcześniej mowy (zazwyczaj była mowa jedynie o tym, dlaczego John5 grał w takim a nie inny utworze) a całkiem fajne uzasadnienie się pojawia. Podobnie z pytaniem o współpracę ze Stevenem, bo to jest w każdym wywiadzie ("świetny perkusista z charakterystycznym brzmieniem" "wiesz, że to on, nieważne czy to utwór GNR, Adler czy Led Zeppelin" itd), a wydaje mi się, że ciągłe powtarzanie tego samego jest nudne dla czytelnika, który szuka jednak czegoś nowego. Więc ominęłam to, bo można to wrzucać np. co 2 wywiad, a nie za każdym razem.

Poza tym, zastanawiam się kiedy rozmowa była faktycznie przeprowadzana. Wywiad ukazał się niedawno, więc teoretycznie po powrocie Stevena na odwyk i zastanawia mnie czy po prostu przeprowadzono wywiad przed odwołaniem trasy, czy może chłopaki zastrzegają, żeby nie pytać o odwyk Stevena. Bo aż trudno uwierzyć, że pytają o współpracę z nim, a nie wspominają o trasie czy chociażby "jak się ma Steven?"
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: MrSlash w Maja 17, 2013, 03:48:25 pm
Cytuj
William: Jak pracowało się ze Slashem? Dlaczego akurat ‘Just Don’t Ask’?
Jacob: Patrzenie jak pracuje było niesamowite. I oczywiście, niesamowite było samo przebywanie ze Slashem w jednym pokoju, bo to Slash (śmiech). Powodem dla którego chcieliśmy, aby grał w utworze ‘Just Don’t Ask’ był fakt, że to ballada a Slash jest królem tworzenia wpadających w ucho melodii do ballad. Solo w ‘November Rain’, solo w ‘Sweet Child O’Mine’, to rzeczy, które wpadają w ucho i zostają w pamięci na dłużej. Świetne.

Slash jest bogiem, a nie królem
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: maxi023 w Maja 17, 2013, 05:43:46 pm
Myślałem na początku że to Slash, Todd Kerns i Adler na zdjęciu  :D
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Maja 17, 2013, 07:04:36 pm
Cytuj
czy może chłopaki zastrzegają, żeby nie pytać o odwyk Stevena.
Myślę, że to prawdopodobne. O odwyku i tak się będzie mówiło i to niezależnie od wywiadów z resztą zespołu. Dlatego podejrzewam, Jacob chce się skupić w rozmowach na innych rzeczach.
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Emma w Maja 17, 2013, 07:30:35 pm
Szczerze mówiąc, mam taką nadzieję, bo szkoda potem całego składu, który byłby męczony o odwyk i przyszłość zespołu. Niech promują płytę,  zespół i swoje projekty solowe ;)
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Buckethead w Maja 17, 2013, 10:43:40 pm
Slash jest bogiem, a nie królem
Śmiechłem
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Maja 18, 2013, 09:31:13 am
Nie nazwałabym "Sweet child" balladą, ale ja sie pewnie nie znam :P

A czym? Ostrym rockowym nawalaczem? :P
Co do wywiadu - niby nic szczególnie nowego, ale jakoś wywiady z kimkolwiek z grupy Adler czyta się mi po prostu dobrze :)
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Maja 18, 2013, 10:20:12 am
Nie, to jest numer jak najbardziej rockowy, ale dla mnie to nie jest ballada. Ballada to "Don't cry" w moim rozumieniu tego terminu. No ale się oczywiście musiałeś przyczepić :rolleyes: I jakimś cudem tylko Ty :P
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Maja 18, 2013, 10:25:06 am
Z sympatii :P I z tego, że miałem kiedyś kasetę Gold ballads i jak najbardziej było tak Sweet child, bo to ballada :P
 Czemu DC jest balladą, a SCOM nie :)? Wytłumacz mi Twoje rozumienie :)
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: MrSlash w Maja 18, 2013, 10:43:02 am
Nie, to jest numer jak najbardziej rockowy, ale dla mnie to nie jest ballada. Ballada to "Don't cry" w moim rozumieniu tego terminu. No ale się oczywiście musiałeś przyczepić :rolleyes: I jakimś cudem tylko Ty :P
W swojej biografi Slash pisze, że to ballada  :)
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Maja 18, 2013, 02:06:04 pm
Bo dla mnie jest za szybka na balladę. Ballada w moim rozumieniu to utwór, do którego można zatańczyć przytulańca, jest spokojny, nastrojowy, wolny, czasem melancholijny lub nostalgiczny w zależności o czym opowiada.
Do SCOM nie wyobrażam sobie tańczenia spokojnego przytulania, do SCOM mam ochotę skakać. Powtarzam - dla mnie(!!!) - to nie jest ballada.
Fakt, że Slash nazwał ten utwór balladą nie jest dla mnie żadną wyrocznią.
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: MrSlash w Maja 18, 2013, 03:59:00 pm
to utwór, do którego można zatańczyć przytulańca, jest spokojny, nastrojowy, wolny, czasem melancholijny lub nostalgiczny
chodzi głównie o tekst
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Emma w Maja 18, 2013, 04:21:02 pm
Ale Canis pisała o tym, czym DLA NIEJ jest ballada ;)
Zgadzam się z jednym i drugim stanowiskiem - ballada kojarzy się z czymś wolnym, melancholijnym, ale SCOM jest uznawane za balladę ze względu na swoją "łagodność", zwłaszcza w porównaniu z innymi utworami z "Appetite...". Choć bliżej mi do opinii i definicji ballady, którą przedstawiła Canis, to rozumiem, dlaczego niektórzy zaliczają do nich również SCOM.
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Maja 18, 2013, 07:24:16 pm
to utwór, do którego można zatańczyć przytulańca, jest spokojny, nastrojowy, wolny, czasem melancholijny lub nostalgiczny
chodzi głównie o tekst
To nie można napisać skocznej, wesołej piosenki z łagodnym tekstem o miłości? Nie przekonuje mnie to. Przynajmniej 85% tekstów jest o miłości i nie wszystkie są balladami.
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Bluebird w Maja 18, 2013, 11:14:12 pm
Ballada, żeby była balladą powinna być od strony muzycznej spokojna, wiadomo melancholijna, a od strony tekstowej mieć w sobie ten romantyzm (np. o rycerzu, który walczył o ukochaną kobietę narażając swoje życie) i wtedy to jest ballada. Co do SCOM no niby jak się słucha tego, to jest to ballada, ale ten charakterystyczny riff w utworze mimo, że spokojny to jakoś taki mało balladowy, bo ballady to raczej tworzy się na akordach.
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: CC w Maja 18, 2013, 11:19:20 pm
a od strony tekstowej mieć w sobie ten romantyzm (np. o rycerzu, który walczył o ukochaną kobietę narażając swoje życie)

Tak mi się skojarzyło :D
http://www.youtube.com/watch?v=bkysjcs5vFU (http://www.youtube.com/watch?v=bkysjcs5vFU)
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Maja 18, 2013, 11:24:53 pm
A Emma się zastanawia, gdzie to wszystko, o czym tak dyskutujemy w wywiadzie było... :D

Pomijając już to, czy NR i DC są balladami, to wypada się zgodzić, że solówki z tych kawałków są niezapomniane. A solówka z Don't Ask? Szczerze mówiąc niekoniecznie...
Tytuł: Odp: Slash królem ballad?
Wiadomość wysłana przez: Bluebird w Maja 18, 2013, 11:28:02 pm
a od strony tekstowej mieć w sobie ten romantyzm (np. o rycerzu, który walczył o ukochaną kobietę narażając swoje życie)

Tak mi się skojarzyło :D
[url]http://www.youtube.com/watch?v=bkysjcs5vFU[/url] ([url]http://www.youtube.com/watch?v=bkysjcs5vFU[/url])

Bo to jest romantyzm XXI wieku, a właściwie XX   :P