NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: mafioso w Marca 22, 2011, 11:03:22 pm

Tytuł: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Marca 22, 2011, 11:03:22 pm
Slash koncertując w Azji udzielił wywiadu dla gazety Bangkok Post. Poniżej znajdziecie kilka jego wypowiedzi dotyczące różnych spraw.

Cylinder
“To po prostu samo się stało. Wziąłem go ze sklepu pewnego razu. Zawsze lubiłem kapelusze, ale kiedy zobaczyłem ten pomyślałem, że jest fajny i zacząłem go stale nosić. Nie planowałem tego. Po prostu czułem się w nim komfortowo. Miałem wtedy 19 czy 20 lat.”

Pierwsza gitara
Pierwszą gitarę Slash dostał od babci. “To była jednostrunowa gitara akustyczna. Wydaje mi się, ze wciąż gdzieś ją mam. Jak na niej grałem? Wiesz jak uwielbiam riffy”.

Sweet Child O’ Mine
“Sweet Child O’ Mine” nie wydawało się wielką sprawą w tamtym czasie. Myślałem o tym, że udało się wymyślić interesujący riff. Nie miałem pojęcią, że riff stanie się tak kultowy. Czasami po prostu masz jakiś riff i myślisz o nim, że jest fajny nic więcej”.

http://www.youtube.com/watch?v=xskN7em0Q2U

Reunion
Minęło 15,16 lat. Nikt z oryginalnego lineup’u Guns N’ Roses nigdy nie powiedział “spróbujmy z powrotem zebrać zespół razem”. Wszystko zależy od Axla. Przyczyną, dla której wszyscy odeszli było to, że w gruncie rzeczy, w swoim umyśle Axl chciał tego. Tak więc przyczyną dlaczego nie ma Guns N’ Roses w oryginalnym składzie jest decyzja Axla. Nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Odszedłem z tego samego powodu, z którego odeszli wszyscy. Tak więc to głównie jego problem”.

Gitarzysta
“Nie czuję presji jako gitarzysta. Nie jestem tak dobry w studiu jak na żywo, dlatego w studiu staram się zatracić i poczuć komfortowo. To największe wyzwanie dla mnie. Lecz nie myślę o swoim statusie jako gitarzysty. Myślę tylko o tym co będę w stanie osiągnać.”
“Nie gram na gitarze dobrze technicznie. Podziwiam gitarzystów o wysokich umiejętnościach technicznych, ponieważ wiedzą o grze na gitarze o wiele więcej niż Ja. Tym, co mnie najbardziej kręci jest dążenie do grania emocjonalnego i zarazem melodyjnego. Do tego właśnie dążę.”

Myles Kennedy
“Myles śpiewa wszystko. To jest jak błogosławieństwo. Kiedy nagrałem płytę, było na niej tak wielu wokalistów. Więc kiedy pierwszy raz pomyślałem o wyruszeniu w trasę nie było mowy o zagraniu wszystkich piosenek z solowej płyty, nie mówiąc już o utworach Guns N’ Roses. Myles zaśpiewał na płycie jako jeden z ostatnich i zachwycił mnie swoją wszechstronnością i możliwościami. Więc zapytałem go czy nie chciałby zagrać na mojej trasie. Jest po prostu cudowny”.

Źródło (http://www.bangkokpost.com/arts-and-culture/music/226924/still-slashing)
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: slasherr w Marca 22, 2011, 11:35:24 pm
Nikt z oryginalnego lineup’u Guns N’ Roses nigdy nie powiedział “spróbujmy z powrotem zebrać zespół razem”.
Adler? Znaczy jeśli jest on zaliczany do oryginalnego lineup'u Gunsów, a wg Slasha zapewne tak.

Wszystko zależy od Axla. Przyczyną, dla której wszyscy odeszli było to, że w gruncie rzeczy, w swoim umyśle Axl chciał tego. Tak więc przyczyną dlaczego nie ma Guns N’ Roses w oryginalnym składzie jest decyzja Axla. Nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Odszedłem z tego samego powodu, z którego odeszli wszyscy. Tak więc to głównie jego problem”.
Kurde, jaki problem? Jaka decyzja Axla? Slash sam odszedł z zespołu. I na pewno nie wszyscy odchodzili z tego samego powodu.
Nudzą mnie od dawna wywiady ze Slashem. Chciałbym żeby Slash przestał odpowiadać na pytania dot. reunionu albo wydał swoje oficjalne stanowisko w tej sprawie.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: guest2849 w Marca 23, 2011, 06:59:04 am
Slash koncertując w Azji udzielił wywiadu dla gazety Bangkok Post. Poniżej znajdziecie kilka jego wypowiedzi dotyczące różnych spraw.

Cylinder
“To po prostu samo się stało. Wziąłem go ze sklepu pewnego razy. Zawsze lubiłem kapelusze, ale kiedy zobaczyłem ten pomyślałem, że jest fajny i zacząłem go stale nosić. Nie planowałem tego. Po prostu czułem się w nim komfortowo. Miałem wtedy 19 czy 20 lat.”

Pierwsza gitara
Pierwszą gitarę Slash dostał od babci. “To była jednostrunowa gitara akustyczna. Wydaje mi się, ze wciąż gdzieś ją mam. Jak na niej grałem? Wiesz jak uwielbiam riffy”.

Sweet Child O’ Mine
“Sweet Child O’ Mine” nie wydawało się wielką sprawą w tamtym czasie. Myślałem o tym, że udało się wymyślić interesujący riff. Nie miałem pojęcią, że riff stanie się tak kultowy. Czasami po prostu masz jakiś riff i myślisz o nim, że jest fajny nic więcej”.

[url]http://www.youtube.com/watch?v=xskN7em0Q2U[/url]

Reunion
Cytuj
Minęło 15,16 lat. Nikt z oryginalnego lineup’u Guns N’ Roses nigdy nie powiedział “spróbujmy z powrotem zebrać zespół razem”. Wszystko zależy od Axla. Przyczyną, dla której wszyscy odeszli było to, że w gruncie rzeczy, w swoim umyśle Axl chciał tego. Tak więc przyczyną dlaczego nie ma Guns N’ Roses w oryginalnym składzie jest decyzja Axla. Nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Odszedłem z tego samego powodu, z którego odeszli wszyscy. Tak więc to głównie jego problem”.
Cytuj
Właśnie mineło15,16lat i ciągłe pytania o reunion to jak roztrząsanie gnojówki.Slash raczej powinien odpowiadać to już jest odległa przeszłość do której
zamkneły się drzwi,a nie że jest to głównie problem Axla :)
Gitarzysta
“Nie czuję presji jako gitarzysta. Nie jestem tak dobry w studiu jak na żywo, dlatego w studiu staram się zatracić i poczuć komfortowo. To największe wyzwanie dla mnie. Lecz nie myślę o swoim statusie jako gitarzysty. Myślę tylko o tym co będę w stanie osiągnać.”
“Nie gram na gitarze dobrze technicznie. Podziwiam gitarzystów o wysokich umiejętnościach technicznych, ponieważ wiedzą o grze na gitarze o wiele więcej niż Ja. Tym, co mnie najbardziej kręci jest dążenie do grania emocjonalnego i zarazem melodyjnego. Do tego właśnie dążę.”

Myles Kennedy
“Myles śpiewa wszystko. To jest jak błogosławieństwo. Kiedy nagrałem płytę, było na niej tak wielu wokalistów. Więc kiedy pierwszy raz pomyślałem o wyruszeniu w trasę nie było mowy o zagraniu wszystkich piosenek z solowej płyty, nie mówiąc już o utworach Guns N’ Roses. Myles zaśpiewał na płycie jako jeden z ostatnich i zachwycił mnie swoją wszechstronnością i możliwościami. Więc zapytałem go czy nie chciałby zagrać na mojej trasie. Jest po prostu cudowny”.

Źródło ([url]http://www.bangkokpost.com/arts-and-culture/music/226924/still-slashing[/url])
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: ChineseDemocracy w Marca 23, 2011, 07:13:06 am
Wziąłem go ze sklepu pewnego razy.


Mały błąd :) Chyba powinno być razu.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 23, 2011, 07:30:58 am
Za część tego wywiadu Slash powinien dostać po uszach od Stevena,ale z drugiej strony z książki Adlera jasno wynika,że sytuacje,kiedy zespół się z nim nie liczył były dość częste. Myślę,że tu mamy po prostu jedną z nich,szkoda,że akurat ze strony jego "brata".
Co do reunionu - to,czy będzie,czy nie zależy głównie od decyzji Axla,tu się zgodzę ze Slashem.
Przyczyn,czemu nie ma oryginalnego Gn'R jest wiele. Nie zapominajmy,że nie zaczęło się to od odejścia Slasha. Swoją drogą minęło wiele lat,daliby dziennikarze juz spokój pytaniom o reunion. Ale chyba nawet członków Pink Floyd wciąż pytają,więc nie odpuszczą.
Fajnie,że Slash jako gitarzysta ma świadomość,że nie jest najlepszy. Dzięki temu jest jeszcze szansa na wysłuchanie go w repertuarze bardzo silnie
oddziałującym na emocje,choć szkoda,że z Mylesem,bo nie jestem przekonany do tego wokalisty. Owszem,może śpiewać świetnie wszystko,co Slash sobie zażyczy,ale wśród poAxlowych wokalistów Slasha najbardziej emocjonalnym był dla mnie Eric Dover. Pewnie niewielu się z tym zgodzi,ale co mi tam :)
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: K.O.P w Marca 23, 2011, 08:06:40 am
W sumie cieszy mnie to, że Slash jako gitarzysta takiej sławy potrafi przyznać, iż technicznie nie jest świetny.
Liczy się to, że ma fajne podejście do tego instrumentu.
A co do tego odejścia z guns za bardzo wierzyć mi się w to nie chce, że Axl chciał się ich pozbyć i że wszyscy odeszli z tego samego powodu.
Izzego Axl też się chciał pozbyć?!

A co do Myles'a to chłop umie śpiewać, ale mi jakoś nie siada niestety...
A co do najlepszego wokalisty z jakim Slash współpracował po Axl to dla mnie jest Rod Jackson, Eric Dover też był b.dobry, ale moim zdaniem śpiewał za bardzo na jedno kopyto.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Connor w Marca 23, 2011, 10:32:08 am
"Wziąłem go ze sklepu pewnego razu"

 :lol: po prostu wszedł do sklepu i go sobie pożyczył , rock n' roll  ;]

Co do reszty wypowiedzi to Slash sam przyznaje , że nie jest tak dobry technicznie jak niektórzy gitarzyści ale dąży do emocjonalnego i melodyjnego grania.To powinno zakończyć spory co do tego czy Kudłaty jest dobry czy nie.Jego atutem są emocje i melodia - jest pod tym względem świetny i rozmienianie swojej kariery na drobne tego nie zmieni.W historii rocka zapisał się właśnie takim stylem i to czyni go wyjątkowym.

Z tym reunionem to jest tak , że rzeczywiście wszystkie karty są teraz po stronie Axla , myśle , że gdyby tego chciał to znowu by razem zagrali ( uprzedzam odpowiedzi - wiem , że to niemożliwe ).
Bardzo ciekawe są słowa "w swoim umyśle Axl chciał tego"
Uważam , że są one prawdziwe - Axl chciał iść konkretną ścieżką , pozostali ( może z wyjątkiem Adlera ) nie do końca się z tym zgadzali więc Rose postanowił ( świadomie bądź nie ) , że nie będą już częścią jego zespołu.
Oczywiście sprawa rozpadu starego składu jest o wiele bardziej skomplikowana i nie uważam , że wina leży wyłącznie po stronie Rudego.
Po prostu to mógł być jeden z kilku czynników tych odejść ( być może nawet główny ).
Szkoda , że Axl czasem te sprawy traktował w ten spośób - " albo jesteś ze mną albo moim wrogiem" , żadnych kompromisów i pośrednich rzeczy ale to już historia.Najważniejsza jest teraźniejszość i przyszłość.

Z Mylesem jest tak , że jego wokal na początku mi nie pasował , do tej pory mnie czasem irytuje ale ogólnie jest porządnym wokalistą i Slash dobrze zrobił nawiązując z nim bliższą współpracę.Mam nadzieje , że efektem będzie świetna solowa płyta Kudłatego i dalsze koncerty ( w VR jakoś go nie widze ).
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Marca 23, 2011, 11:04:07 am
To, że Slash otwarcie mówi, że nie jest dobry technicznie to wielki plus dla niego. Porównywanie go np. z Bucketheadem jest bez sensu. Mi osobiście również podoba się to jego melodyjne granie i cenię bardziej takich gitarzystów, którzy zostawiają zdrowie i serce na scenie. Co nie znaczy, że podoba mi się wszystko co Slash robi ze swoją karierą. Główny nurt (że tak go pozwolę sobie nazwać) jest w porządku - Velvet Revolver, solowa płyta, wcześniej Snakepit. Ale te jego występy gościnne trochę rażą i są mimo wszystko skazą na jego muzycznym wizerunku. Ale to jego wybór, natomiast wolałbym żeby się skupił na graniu w VR i nagrywaniu płyty z Mylesem.

Myles na początku mnie irytował, ale teraz szczerze przyznam, że Slash wybrał świetnego wokalistę. Posłuchałem trochę Alter Bridge i uważam, że to bardzo utalentowany facet. Jestem ciekawy efektów pracy nad całą płytą. Jeśli chociaż połowa nowych utworów będzie tak dobra jak "Back from Cali" to będę zadowolony.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Marca 23, 2011, 04:18:51 pm
Myles słabo śpiewa piosenki Gunsów, ale przyznajmy szczerze: czy ktokolwiek może to zaśpiewać dobrze?  :D Bo w swoim repertuarze, czyli AB i te z płyty slasha są całkiem dobre.

Po ostatnich wypowiedziach i po tym co robi ze sobą Slash można wyraźnie zobaczyć że wciąż pragnie kasy i bycia w centrum: taki reunion dałby mu wszystko i to w przeogromnej skali. Przyznawanie się do tego iż nie jest najlepszy jest zbędne, bo wkońcu jest samoukiem więc... Wydaje mi się że nawiązuje do nowych gunsów którzy pod tym względem zjadają go w przedbiegach (oprócz Ashby) :P

A to że Axl chciał "w umyśle" to nic dziwnego: on chciał odkrywać nowe horyzonty, a reszta ograniczała się do grania tego samego w kółko, co nie zmienia faktu że to granie było fajne. Jednak to nie tego chciał Axl.

ale wśród poAxlowych wokalistów Slasha najbardziej emocjonalnym był dla mnie Eric Dover. Pewnie niewielu się z tym zgodzi,ale co mi tam :)
A ja uważam że Rod Jackson - ten to ma głos...
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Jourgen w Marca 23, 2011, 04:23:41 pm
Eric jak nic! Wokal miazga!
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Ghost_82 w Marca 23, 2011, 05:10:38 pm
Juz dali by spokój z tymi pytaniami o reunion. Kiedy i kogo by nie pytali, to wiecznie jedna odpowiedź "wszystko zalezy od Axla"  :facepalm: Jak tacy sa ciekawcy, to niech Axla pytają, a nie ludzi, którzy mają guzik do powiedzenia.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 23, 2011, 05:17:26 pm
Pewnie chętnie by zapytali,ale nie mają gdzie i kiedy.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: marian_brando w Marca 23, 2011, 07:30:46 pm
Nudne już są te wywiady ze Slashem, ciągle gada to samo  :rolleyes: ale warto również dodać, że Axl nikogo nie wykopał z kapeli, chłopaki sami odeszli.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: dziekanka w Marca 23, 2011, 08:05:00 pm
A co do tego odejścia z guns za bardzo wierzyć mi się w to nie chce, że Axl chciał się ich pozbyć i że wszyscy odeszli z tego samego powodu.
Izzego Axl też się chciał pozbyć?!

Izzy'emu Axl chciał mniej płacić, bo Izzy za mało ruszał się na scenie.
Na temat odejścia kolejnych członków zespołu wykłapano już tyle, że naprawdę, nie ma co deliberować, co i jak - przecież wszystko zostało powiedziane. Jeśli Axl potrafił wysunąć propozycję płacenia komuś mnie, to znaczy, że nie czuł się jak wokalista w zespole, tylko jako właściciel tego cyrku. Reszta nie zatrudniała się wszakże w niczyim cyrku, i jak zorientowała się, jak rzecz wygląda, po prostu się zwolniła. O tym, że proceder zatrudniania się i zwalniania ma się jak najlepiej, świadczy casus Fincka, który jak Rez ogłosił trasę, zwinął się grać w touring band, rezygnując tym samym z bycia "członkiem" zespołu.

Pozwolę sobie na drobną uwagę w sprawie tłumaczenia fragmentu o reunionie. Slash mówi tak:''It's been, what, 15, 16 years. No one in the original Guns N Roses ever said 'let's try to put the band back together.' Also, it's all about Axl. The reason that everybody left was because in the back of his mind I think that's the way he wanted it. So the reason why there's no Guns N Roses was because of him. I've got nothing to do with it. I quit for the same reason that everybody did. So it's really his problem,'
Przełożyłabym to tak: "To jakieś 15, 16 lat. Nikt z oryginalnego GNR nie powiedział kiedykolwiek: 'spróbujmy złożyć zespół z powrotem'.  Ale też, tu chodzi o Axla. Powodem, dla którego wszyscy odeszli, było to, że gdzieś z tyłu głowy - myślę - chciał, by tak się stało. Tak więc GNR nie ma z powodu Axla. Nie mam z tym nic wspólnego. Zrezygnowałem z tego samego powodu, co reszta. Tak więc, to naprawdę problem Axla".

Nie ma nic o decyzji Axla, o tym, że cokolwiek od Axla zależy - jest za to o tym, że to Axl był powodem odejścia całej załogi. Najwyraźniej to Axl nie potrafi pracować w zespole. To wszystko.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: el_loko w Marca 23, 2011, 08:08:18 pm
Skad to info o Izzym?

A Finck już raz odszedł do NIN gdy Gunsi mieli przerwe, co nie znaczyło, że zrezygnował z GNR.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: dziekanka w Marca 23, 2011, 08:16:01 pm
Skad to info o Izzym?

A Finck już raz odszedł do NIN gdy Gunsi mieli przerwe, co nie znaczyło, że zrezygnował z GNR.

info z jakiegoś wywiadu ze Stradlinem.

Ostatnio jednak GnR nie mieli przerwy i Finck się ewakuował w pośpiechu, bo Reznor kiwnął palcem. Naprawdę, nie dotrzegasz w tym pewnego, hm, potencjału?
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Marca 23, 2011, 08:25:17 pm

Pozwolę sobie na drobną uwagę w sprawie tłumaczenia fragmentu o reunionie.

Sens ten sam, każdy tłumaczy inaczej. Ja się staram nie tłumaczyć słowo w słowo tylko szukać polskich odpowiedników, bo nie wszystko da się przetłumaczyć dosłownie.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: el_loko w Marca 23, 2011, 08:27:30 pm
Skad to info o Izzym?

A Finck już raz odszedł do NIN gdy Gunsi mieli przerwe, co nie znaczyło, że zrezygnował z GNR.

info z jakiegoś wywiadu ze Stradlinem.

Ostatnio jednak GnR nie mieli przerwy i Finck się ewakuował w pośpiechu, bo Reznor kiwnął palcem. Naprawdę, nie dotrzegasz w tym pewnego, hm, potencjału?
Jak to nie mieli przerwy? Płyte wydali i zadnych koncertow zaplanowanych nie mieli. A dlaczego po trasie z NIN Robin nie wrócił to już inny temat.

Jak podajesz jakies informacje (np te o Izzym) to warto mieć dokladniejsze zrodla niz jakis wywiad.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: dziekanka w Marca 23, 2011, 09:43:59 pm
Sens ten sam, każdy tłumaczy inaczej. Ja się staram nie tłumaczyć słowo w słowo tylko szukać polskich odpowiedników, bo nie wszystko da się przetłumaczyć dosłownie.


szukanie polskich odpowiedników to co innego niż "dopisywanie" do tekstu oryginalnego tego, co w nim nie ma. Praca tłumacza bywa trudna i niewdzięczna; trzeba znaleźć sposób, żeby brzmiało naturalnie i było wierne oryginałowi. To jest podstawowa zasada przekładu. Kategorycznie nie wolno uzupełniać tekstu w imię "szukania odpowiedników", czy "wyjaśniać" niejasności, tak samo jak nie należy poprawiać wypowiedzi [tu mniej kategorycznie, bo czasem sama skłaniam się do adjustacji - w przypadku niechlujnego wywiadu telewizyjnego, który w wersji do druku zostałby po prostu poprawiony w języku oryginału].

Gdyby sens był ten sam, nie wtrącałabym się w cudzą tłumacką robotę - w wywiadzie Slasha nie ma sugestii, że coś zależy od Axla - on mówi, że chodzi o Axla, a to zupełnie inny temat [i inne sformułowanie]. Nie ma też słowa "decyzja", zaś sformułowanie, którego użył, w tym konkretnym miejscu, sugeruje raczej coś zbliżającego się znaczeniowo do odpowiedzialności/winy. Slash mówi o problemie, jaki był i jest z Axlem. Mówi też, że nie ma GNR. Po prostu. Nie ma GNR. W tym zdaniu nie mówi o oryginalnym lineupie or sth. Mówi, że nie ma GNR. To ma zupełnie inny sens. Idiomatyczne "in the back of his mind" też nie znaczy "w umyśle". No nie znaczy i juz. Na biegu jako polski odpowiednik przychodzi mi "z tyłu głowy", choć to mocno niedoskonałe tłumaczenie, ale zbliża się do oryginalnej idei, która odnosi się do takich częściowo tylko jasnych czy też uświadomionych pomysłów, które każdy sobie w głowie nosi.

To nie jest wieloznaczny tekst literacki, jeno proste i w dodatku nieskomplikowane językowo kilka zdań z wywiadu. Tu nie ma co dyskutować, że ilu tłumaczy, tyle wersji. Słowa znaczą, konstrukcje gramatyczne również. I trzeba je po prostu przełożyć.

Powyższy wywód poczyniłam jedynie dlatego, że najbardziej wkurzające w tym wątku jest to, że komentujecie wywiad, który napisał polski tłumacz, a nie ten, którego udzielił Slash.

Jak podajesz jakies informacje (np te o Izzym) to warto mieć dokladniejsze zrodla niz jakis wywiad.


masz na myśli podanie adresu bibliograficznego i stosownego cytatu? Na szybko znalazłam taki fragment z wywiadu z Izzym:: When Axl finally gave his old school friend a contract to sign, it was the final straw. "This is right before I left - demoting me to some lower position. They were gonna cut my percentage of royalties down. I was like 'Fuck you! I've been there from day one, why should I do that? Fuck you. I'll go play the Whiskey'. That's what happened. It was utterly insane." [całość, skądinąd bardzo ciekawa, tu: http://www.chopaway.com/viewtopic.php?id=542 (http://www.chopaway.com/viewtopic.php?id=542)]. Jasno i czytelnie o przedstawieniu kontraktu obniżającego zarobki. Tego niemal anegdotycznego uzasadnienia nie odnalazłam; te teksty czytałam ze dwa lata temu, więc trochę nie pamiętam, co i gdzie.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Marca 23, 2011, 10:41:20 pm
Co wywiad to większe bzdety panie Slash......Oczywiście wszyscy odeszli z tego powodu co Slash,ale sprytne i przewrotne kłamstwo :facepalm:.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 24, 2011, 07:22:44 am
Wiesz lepiej od Slasha czemu odszedł ?  :D Fajnie  :lol: :lol: :lol:
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Marca 24, 2011, 09:38:27 am
Dziekanka nie odmawiam Ci prawa do innej interpretacji. Wg mnie słowa "It's all about Axl" można przetłumaczyć na 2 sposoby - tak jak proponujesz "chodzi o Axla" ale też, że "wszystko leży w jego mocy" lub ewentualnie tak jak przetłumaczyłem Ja "wszystko zależy od Axla" - myślę, że sens jest ten sam i nie wypaczam tego co Slash miał na myśli. Jeżeli uważasz to za nadinterpretację to trudno. Wydaje mi się, że na podstawie kilkunastu wywiadów, które Slash udzielił w ostatnich miesiącach, ciągle pytany o to samo trochę wszyscy poznaliśmy punkt widzenia Slasha na różne sprawy i nie trzeba wszystkiego tłumaczyć kropka w kropkę, bo czasem sens wypowiedzi jest ukryty pomiędzy wierszami.

Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Marca 24, 2011, 02:01:43 pm
Wiesz lepiej od Slasha czemu odszedł ?  :D Fajnie  :lol: :lol: :lol:

No tak, bo to przecież artur78 grał na gitarze w Guns N' Roses :D

Co do wywiadu, to w kółko to samo. Ktoś mógłby ułożyć nowy zestaw pytań dla Kudłacza. Cylinder zabrał z jakiegoś sklepu z dziwactwami przed pierwszym występem jako Guns N' Roses. O tym, że nie jest dobry technicznie już kiedyś wspominał. Nigdy nie uważał, że jest jakimś wielkim wirtuozem. A co odejścia z GN'R to jego zdanie jest znane od lat i można to powtarzać jak mantrę. I jeśli uważa, że Myles Kennedy to świetny wokalista to dobrze. Ja też uważam, że z Kennedy'ego jest talenciak. Alter Bridge daje radę. I dobrze, że z Kennedy'm nagrywa ten nowy solowy album. Ile by krytyki poleciało na jego głowę, gdyby do tego projektu zaangażował Fergie.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: dziekanka w Marca 24, 2011, 02:14:48 pm
Dziekanka nie odmawiam Ci prawa do innej interpretacji. Wg mnie słowa "It's all about Axl" można przetłumaczyć na 2 sposoby - tak jak proponujesz "chodzi o Axla" ale też, że "wszystko leży w jego mocy" lub ewentualnie tak jak przetłumaczyłem Ja "wszystko zależy od Axla" - myślę, że sens jest ten sam i nie wypaczam tego co Slash miał na myśli. Jeżeli uważasz to za nadinterpretację to trudno. Wydaje mi się, że na podstawie kilkunastu wywiadów, które Slash udzielił w ostatnich miesiącach, ciągle pytany o to samo trochę wszyscy poznaliśmy punkt widzenia Slasha na różne sprawy i nie trzeba wszystkiego tłumaczyć kropka w kropkę, bo czasem sens wypowiedzi jest ukryty pomiędzy wierszami.

Pozdrawiam :)

to, jak można przetłumaczyć słowa "it's all about Axl" to akurat rozstrzyga słownik, a nie Ty. Więc pokaż mi proszę, jaki słownik tak Ci powiedział.

Nie jest to nadinterpretacja, tylko klasyczny translatorski babol - "czego nie zrozumiał, to zmyślił". Sens wypowiedzi ukryty jest między wierszami, a owszem, ale jeśli tak jest, to tłumacz ma zostawić ów tekst ukryty między, a nie dopisywać to, co jemu się wydaje. Czasem tłumacz coś musi wyjaśnić - to się robi w nawiasie kwadratowym, z dopiskiem "przyp. tłum.". Więc jak jesteś pewien, że Slash miał na myśli GNR w oryginalnym składzie - a nie GNR po prostu, jak powiedział - to winieneś napisać to tak: "nie ma GNR [w oryginalnym składzie - przyp. tłum.].

Na forum toczy się spór. Ty tłumaczysz wywiad z jedną ze stron sporu i "dopisujesz jej" coś, co Ci sie wydaje, że powiedział. Przypadkiem w określoną dla owego sporu stronę. Więc o ile babole można by tłumaczowi-zapaleńcowi wybaczyć, o tyle upieranie się, że tak można, świadczy o tym, że nie jest to po prostu brak umiejętności, ale też najzwyklejsza tłumacka i dziennikarska nieuczciwość. To się, drogi mafioso, nazywa manipulacja.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Marca 24, 2011, 04:57:32 pm
Ok Ty zostaniesz przy swoim zdaniu, Ja przy swoim. A to jak można przetłumaczyć poszczególne zdania decyduje tłumacz a nie słownik - słownik co najwyżej może służyć pomocą. Nie jestem tłumaczem doskonałym, z czego zdaję sobie sprawę, dlatego zawsze podaję źródło z którego czerpie informacje (aby każdy mógł sobie porównać). I masz pełne prawo się ze mną nie zgadzać, temu służy idea forum dyskusyjnego, natomiast zarzucanie mi manipulacji jest chyba lekko nie na miejscu. Mogę Ci natomiast obiecać, że następnym razem zwrócę większą uwagę przy tłumaczeniu na podobne stwierdzenia i będę robił przypisy w miejscach w których nie cytuję dosłownie :) Z mojej strony to koniec offtopu i dyskusji na ten temat.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: rosolzkury w Marca 24, 2011, 08:59:51 pm
Pewnych rzeczy nie da się przetłumaczyć dosłownie z angielskiego na polski i odwrotnie. "Also, it's all about Axl"  nie przetłumaczyłbym jako "Ale też, tu chodzi o Axla". Sama konstrukcja "all about" wymaga troszkę innego tłumaczenia.
Dalej  "in the back of his mind I think that's the way he wanted it"  nie znaczy  "było to, że gdzieś z tyłu głowy" - bo to jest idiom.  
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Marca 24, 2011, 10:28:11 pm
Wiesz lepiej od Slasha czemu odszedł ?  :D Fajnie  :lol: :lol: :lol:
Wiesz lepiej od Slasha czemu odszedł ?  :D Fajnie  :lol: :lol: :lol:

No tak, bo to przecież artur78 grał na gitarze w Guns N' Roses :D

Co do wywiadu, to w kółko to samo. Ktoś mógłby ułożyć nowy zestaw pytań dla Kudłacza. Cylinder zabrał z jakiegoś sklepu z dziwactwami przed pierwszym występem jako Guns N' Roses. O tym, że nie jest dobry technicznie już kiedyś wspominał. Nigdy nie uważał, że jest jakimś wielkim wirtuozem. A co odejścia z GN'R to jego zdanie jest znane od lat i można to powtarzać jak mantrę. I jeśli uważa, że Myles Kennedy to świetny wokalista to dobrze. Ja też uważam, że z Kennedy'ego jest talenciak. Alter Bridge daje radę. I dobrze, że z Kennedy'm nagrywa ten nowy solowy album. Ile by krytyki poleciało na jego głowę, gdyby do tego projektu zaangażował Fergie.
A Slash czemu kłamie twierdząc że wszyscy odeszli z tego samego powodu co on?To znaczy odszedł z tego samego powodu co Steven Adler(na którego się wypiął),Izzy Stradlin czy Buckethead lub Paul Huge.Sory :D powiedział oryginalny skład,no tak polityka,to O NIEGO CHODZI :D.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: dziekanka w Marca 24, 2011, 11:13:13 pm
Dalej  "in the back of his mind I think that's the way he wanted it"  nie znaczy  "było to, że gdzieś z tyłu głowy" - bo to jest idiom.

spotkałam się z polską wersją "mieć coś z tyłu głowy", czyli tak na poły jedynie świadomie mieć w pamięci, co jednak dość dobrze oddaje sens rzeczonego idiomu.

I na tym kończę offtop.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 25, 2011, 06:31:44 am
A Slash czemu kłamie twierdząc że wszyscy odeszli z tego samego powodu co on?To znaczy odszedł z tego samego powodu co Steven Adler(na którego się wypiął),Izzy Stradlin:D powiedział oryginalny skład,no tak polityka,to O NIEGO CHODZI :D.

Spróbuję jeszcze raz.
1) Steven nie odszedł,tylko został wyrzucony,więc jego w tym momencie nie bierzemy pod uwagę.
2) Huge,BH,Finck i inni - z większością z nich nie miał nic wspólnego,więc trudno,żeby się wypowiadał,czemu odeszli,choć na dobrą sprawę sam byłbym ciekaw,bo jedynie w przypadku Huge'a znamy potencjalny powód,ale to mnie nie dziwi.
3) Czemu zarzucasz kłamstwo Slashowi? Wiesz jak było? Artur,nie ******,nie było Cię tam.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: dizzy w Marca 25, 2011, 10:53:56 am
3) Czemu zarzucasz kłamstwo Slashowi? Wiesz jak było? Artur,nie ******,nie było Cię tam.

Z dziećmi onetu się nie dyskutuje.

Dzieci onetu byli wszędzie i wiedzą jak było.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Marca 25, 2011, 12:05:34 pm
A Slash czemu kłamie twierdząc że wszyscy odeszli z tego samego powodu co on?To znaczy odszedł z tego samego powodu co Steven Adler(na którego się wypiął),Izzy Stradlin:D powiedział oryginalny skład,no tak polityka,to O NIEGO CHODZI :D.

Spróbuję jeszcze raz.
1) Steven nie odszedł,tylko został wyrzucony,więc jego w tym momencie nie bierzemy pod uwagę.
2) Huge,BH,Finck i inni - z większością z nich nie miał nic wspólnego,więc trudno,żeby się wypowiadał,czemu odeszli,choć na dobrą sprawę sam byłbym ciekaw,bo jedynie w przypadku Huge'a znamy potencjalny powód,ale to mnie nie dziwi.
3) Czemu zarzucasz kłamstwo Slashowi? Wiesz jak było? Artur,nie ******,nie było Cię tam.
A Ty byłeś?
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 25, 2011, 12:15:32 pm
Nie byłem. Tak,czy inaczej Slash dający jasno do zrozumienia,że powodem rozpadu Gn'R był Axl wie,co mówi,bo ma dobre kontakty z byłymi członkami Gn'R i wie dlaczego odeszli,bo zapewne rozmawiali o tym. Na pewno wie więcej na temat przyczyn odejścia swojego i innych,niż ktokolwiek z nas. I zarzucanie mu kłamstwa  w tej kwestii jest zaklinaniem rzeczywistości,czymś mającym pokazać,że to Axl byl dobry,a oni wszyscy źli. Cóż,można i tak.

Oczywiście Axl nie był jedynym powodem,przynajmniej w przypadku Izzy'ego, może w innych też,ale wystarczy wczytać się w wywiady z okresu,kiedy odchodzili i w każdym z przypadków,czy to będzie Slash,czy Izzy,czy Duff albo Matt w tle pojawi się niezgoda na pewne zdarzenia mające bezpośredni związek z Axlem. Polecam wczytanie się w starsze wywiady. Wiem,że to forum Gn'R,więc poniekąd forum Axla,ale nie róbmy z niego świętego. Nie jest też zresztą praprzyczyną wszelkiego zła.
O nowych członkach Gunsów,którzy też opuścili zespół Slash się nie wypowiadał,bo niby skąd ma wiedzieć,czemu odeszli. My zresztą też nie wiemy.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Marca 25, 2011, 12:33:03 pm
Nie chodzi mi tu o Axla,tylko o to że przez te wszystkie lata Slash ani razu nie posypał głowy popiołem tylko wybiela swój wizerunek kosztem Axla,pan nieskazitelny,wszyscy mu krzywdę zrobili łacznie z tym że odszedł obrażony z Guns N' Roses.....tak samo ponosi odpowiedzialność jak wszyscy z oryginalnego składu za rozpad,usłyszałeś chociaż raz z jego ust w tych setkach wywiadów że również nie zawsze był w porządku np.względem Axla jak cpał i chlał nałogowo?To nie hamowało tamtego składu ,zespołu?
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 25, 2011, 12:41:51 pm
Zabrzmiało to trochę tak,jakbyś sugerował,że to przez Slasha wszyscy odeszli ;)
Slash ma świadomość swoich błędów,o czym zresztą wiedziałbyś,gdybyś poczytał więcej rzeczy niż sztampowe wywiady na temat reunionu.Ale wydaje mi się,że w pewnym momencie uwierzyłeś,że przyczyną wszelkiego zła w Gunsach był Slash i teraz nie odpuścisz żadnej okazji,żeby go zgnoić,a jeśli okazji nie ma to sobie ją stworzysz, jak np. w temacie o Feel. Po prostu - Slash jest zły i tyle. Dlatego patrzysz na niego niemal wyłącznie przez pryzmat nagrań z "gwiazdkami pop". Szkoda,bo może gdybyś więcej poczytał w oryginale,zobaczył,posłuchał,to może nie patrzył byś już tak jednowymiarowo. No,ale to Twój wybór.
Myślę,że jeśli chodzi o rozpad Gunsów, powód do posypania głowy popiołem ma nie tylko Slash... i obarczanie kogokolwiek całością winy nie ma najmniejszego sensu.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Marca 25, 2011, 12:53:55 pm
Zgnoić?Mocnych słów używasz.No widzisz,napisałem przed chwilką że wszyscy są odpowiedzialni za rozpad........
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: guest2849 w Marca 25, 2011, 12:54:08 pm
Nie zacierajmy w tym wątku jednak prawdy.Jeżeli chodzi o Steven  Adlera to głównie wyrzucenie z grupy zawdzięcza Slashowi.Oglądałem film akurat o odwyku gdzie uczestniczył w nim Adler.Do czego zmierzam?Widziałem w jego domu ogromny obraz Slasha gdzie każda fanka chciała by wisiał u niej w pokoju na ścianie :)Steven Adler wskazując palcem na obraz Slasha przy kamerach krzyczał ''To wszystko przez niego'' bez żadnego skrępowania.Czy sobie sam to wymyślił?Raczej nie. :)
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: el_loko w Marca 25, 2011, 12:57:51 pm
Przecież to ćpun, co on tam może wiedzieć... To była wina Axla i basta!
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Marca 25, 2011, 01:06:37 pm
No tak :D.Zqyx przecież napisał że Slash dał jasno do zrozumienia że powodem rozpadu GN'R był Axl,że wie co mówi,bo ma dobre kontakty z byłymi członkami.....A Axl ich przecież nie ma :D.
Greg widziałem ten film.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: guest2849 w Marca 25, 2011, 01:07:35 pm
Oczywiście  cała wina leży po stronie  Axla, bo trzeba koniecznie znaleść winnego. Klepki na oczach też niektórzy mają i nie mogą najwyrazniej się z tym pogodzić. :)
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Witek w Marca 25, 2011, 01:10:09 pm
Jeju, rozpad wszelkich spraw zależy zawsze od dwóch stron i tyle, nikt w pewnym momencie nie odpuścił troszkę ze swojego stanowiska pewnie i tyle, oboje pewnie byli wobec siebie swego czasu nie fair i o to się rozchodzi :]
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 25, 2011, 01:20:26 pm
Nie zacierajmy w tym wątku jednak prawdy.Jeżeli chodzi o Steven  Adlera to głównie wyrzucenie z grupy zawdzięcza Slashowi.Oglądałem film akurat o odwyku gdzie uczestniczył w nim Adler.Do czego zmierzam?Widziałem w jego domu ogromny obraz Slasha gdzie każda fanka chciała by wisiał u niej w pokoju na ścianie :)Steven Adler wskazując palcem na obraz Slasha przy kamerach krzyczał ''To wszystko przez niego'' bez żadnego skrępowania.Czy sobie sam to wymyślił?Raczej nie. :)

Nie wymyślił,mało tego. W tym momencie mógł być,a może nadal jest o tym przekonany. Dlaczego? Ano dlatego,że Steven traktował Slasha jak brata i w momencie,kiedy zapadła decyzja o tym,że perkusista wylatuje z Gn'R nie da się ukryć,że Adler czuł się zdradzony przez zespół,ale przede wszystkim przez samego Slasha. Nie bez podstaw zresztą,bo myślę,że każdy w tym momencie oczekiwałby na jego miejscu wsparcia. To,czy byłoby ono uzasadnione,tak,jak to,czy uzasadnione było samo wyrzucenie Stevena to już temat na dłuższą dyskusję i myślę,że tu ile ludzi,tyle opinii.

Zgnoić?Mocnych słów używasz.No widzisz,napisałem przed chwilką że wszyscy są odpowiedzialni za rozpad........

Mówię ogólnie o podejściu do Slasha i widzeniu go w określony sposób na podstawie paru klipów,czy zdań wyjętych z kontekstu.
Domyślam się,że może tak być,gdy nie znamy za wiele materiałów różnego typu i nie chcemy poznać. Do czego oczywiście masz prawo,jak każdy.:)

Jeśli chodzi o rozpad Gunsów to przyczyn było wiele,według Slasha i innych byłych członków Gn'R jedną z przyczyn jest także Axl. Pewnie nie główną i najważniejszą,ale tak jest. Przy czym to są oczywiście opinie,z którymi można polemizować,jak w przypadku każdej opinii.  Oczywiście można też całą winę zwalić na Slasha,nie przyjmując do wiadomości pewnych wybryków ze strony wokalisty. Możemy nawet wykazać,że przyczyną rozpadu Gn'R były ruch muszek owocówek,tylko po co. Liczy się rezultat.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Marca 25, 2011, 01:26:25 pm
Szkoda tylko że Slash wykorzystuje fakt odejścia pozostałych członków starego zespołu po to by zrobić z Axla dyktatora,kozła ofiarnego,usprawiedliwić swoją osobę,wybielić.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Marca 25, 2011, 01:32:32 pm
Ja go w określony sposób widziałem w latach 1987-2000 i widzę obecnie czyli od roku 2000 do teraz :D.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 25, 2011, 01:42:57 pm
Szkoda tylko że Slash wykorzystuje fakt odejścia pozostałych członków starego zespołu po to by zrobić z Axla dyktatora,kozła ofiarnego,usprawiedliwić swoją osobę,wybielić.

W określony sposób wypowiada/wypowiadał się o Axlu nie tylko Slash. Można to oczywiście zlekceważyć. Ale można też przyjąć do wiadomości,że przyczyn rozpadu Gn'R mogło być wiele i jedną z nich,niekoniecznie nawet kluczową,było zachowanie Axla,tak samo zresztą jak zachowanie Slasha,czy konflikt osobowościowy między nimi. Im więcej czytam na ten temat,zwłaszcza w wywiadach i innych materiałach źródłowych,tym bardziej przekonuję się,że to złożony problem. Staram się patrzeć na Gn'R możliwe szeroko,sporo czytać o tym,co było,co jest. Pewne rzeczy podobają mi się bardzo,inne mniej,jeszcze inne wcale,staram się weryfikować różne informacje,nie traktować niczyich słów jako wyroczni. Wychodzi różnie,bo wiadomo,że każdy ma jakieś sympatie. W każdym razie nie widzę powodu,żeby nie wierzyć Slashowi,gdy mówi,że i on i inni odeszli z powodu Axla,bo znajduje to potwierdzenie w materiałach źródłowych,do których zawsze warto sięgnąć do czego zresztą zachęcam.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Connor w Marca 25, 2011, 02:37:53 pm
Jeżeli chodzi o Stevena to czytałem gdzieś , że Axl był ostatnią osobą która chciała wyrzucić Adlera.
Twierdził , że Popcorn to ważny element występów na żywo dlatego był za tym żeby został.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: guest2849 w Marca 25, 2011, 02:54:23 pm
Jeżeli chodzi o Stevena to czytałem gdzieś , że Axl był ostatnią osobą która chciała wyrzucić Adlera.
Twierdził , że Popcorn to ważny element występów na żywo dlatego był za tym żeby został.
Wlaśnie i zgodnie z prawdą Connor napisałeś,ja też  to czytałem.  :)
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 25, 2011, 03:09:27 pm
Nie neguję tego,choć pamiętam spięcie,jakie miało miejsce między Stevenem,a Axlem jeśli chodzi o Erin,tylko nie umiem tego umiejscowić w czasie teraz,więc nie wiem,jak to się miało do usunięcia Stevena z zespołu. Tak,czy inaczej on został wyrzucony,a Slash wypowiadał się na temat osób,które same odeszły z Gn'R,więc sprawa wywalenia Stevena jest jakby obok naszych rozważań,choć oczywiście dobrze świadczy o Axlu to,że nie chciał usunięcia Stevena,jeśli rzeczywiście tak było.

Przyszło mi do głowy coś jeszcze. Bywa tak,że odrzucamy wersję wydarzeń według Stevena,Slasha,Duffa,czy Izzy'ego,bo wiadomo,że mieli problemy,czy to z alkoholem,czy narkotykami. Odrzucamy wersję wydarzeń według ex menadżerów,byłych kochanek i.t.d,bo wiadomo,że mściwi,odrzucamy wreszcie wersję wydarzeń supportów Gunsów,czy muzyków współpracujących z nim,bo coś tam jeszcze.Powód do odrzucenia jakiejś wersji wydarzeń zawsze łatwo znaleźć,gdy się chce ;)

 Do czego to prowadzi? Ano do tego,że jedyną wersję wydarzeń jaką akceptujemy jest wersja Axla. Może i ma to sens z racji tego,że on wciąż jest w zespole,to jakby nie było jego forum,nie uzależniał się i.t.,więc wie,co mówi. Ale czy jest nieskazitelną,kryształową postacią,czy raczej chcielibyśmy takim widzieć,czy nie jest tak,że podchodzimy do pewnych wydarzeń z jego udziałem inaczej,dlatego,że gwieździe więcej wolno i we wszelkich sporach Axl vs ktokolwiek przyznamy rację Axlowi?
Ktoś powie,że fan jest od tego,żeby wspierać,owszem,zgodzę się,ale czy na pewno chodzi o bezkrytyczny,"zombiowaty" podziw? :)
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Witek w Marca 25, 2011, 03:16:25 pm
Wszyscy mnie irytujecie tym odbijaniem piłeczki tymi samymi argumentami od kilku lat :] Slash i Axl nie grają ze sobą, nie chcą ze sobą grać, powodem może być to, że Slash chrapie w nocy jak śpią w jednym pokoju a Axl chrząka stojąc obok, jeżeli to ich wkurza na tyle, że nie chcą ze sobą przebywać to nie będą, sprawa zamknięta. I żaden z tych dwóch Panów nie jest bez winy.
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 25, 2011, 03:21:12 pm
Idealne podsumowanie :) Tego posta można wkleić do każdego tematu o reunionie i od razu zamknąć temat :D :D :D
Jednak co Admin to Admin :) I w sumie chyba już nie mam nic do dodania w tym temacie :)
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: guest2849 w Marca 25, 2011, 03:24:48 pm
Oczywiście, że wina leży raczej zarówno  po  stronie Slasha jak i Axla , a nie tylko Axla jak tutaj co niektórzy sugerowali i wręcz kłamstwami się upajając :facepalm:
Tytuł: Odp: Slash: "Wszystko zależy od Axla"
Wiadomość wysłana przez: Connor w Marca 25, 2011, 04:44:44 pm
Zqyx
Jak Izzy odchodził z zespołu to był już chyba "czysty"  :)



Poza tym z całej tej słynnej piątki ( plus pozostałych byłych członków zespołu , menadżerów itp. ) akurat zdanie Stradlina poznałbym najchętniej.
Myśle , że Izzy nie był i nie jest uwikłany w żadne gierki z reunionem i jest osobą która nie ma żadnego interesu w tym , żeby kłamać.
On siebie wybielać nie musi.... Z resztą , po jego odejściu przez jakiś czas reszta Guns N' Roses nawrzucała troche w prasie na niego.
Stradlin zabrał głos w sprawie odejścia dopiero po kilku miesiącach , nie oskarżał nikogo i nie prał brudów w mediach.W całej tej sytuacji zachował się całkiem ok.
Z drugiej strony nie było go w momencie odejścia Slasha i Duffa...
Szkoda , że Izzy nie napisał żadnej książki bo bardzo chętnie bym ją przeczytał.Uważam , że fani mogliby się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy ale to i tak nie jest teraz istotne.Wiadomo , że reunionu nie będzie , nie wiem po co w ogóle niektórzy ciągle się o to sprzeczają.
Najważniejsze żeby zarówno Axl jak i Slash prezentowali dobrą forme w studiu i na scenie.
Roztrząsanie przeszłości nic już nie da.