Mam nadzieje, że wszystkie solówki będzie grał Slash.
Jestem niezadowolony z tego jak to wygląda w obozie Guns N' Roses chyba mam do tego prawo tak?Jasne. Ale fajnie by było zrozumieć przyczynę tego niezadowolenia. Tego właśnie próbuję się dowiedzieć. Uchylisz rąbka tajemnicy? ;)
nie podoba mi się, że znowu wprowadza swoje sztuczki...
ale mam na myśli coś w pobliżu tego co odwalił w latach 90tych gdzie wręcz przywłaszczył sobie prawa do zespołu.
Czytam te nie które komentarze i smiac mi sie chce. Jeszcze nie tak dawno wszyscy marzyli, żeby Axl wystąpil z kudłatym chociaż na jednym występie.
Ale co zrobić. I tak jest o 300% lepiej niż było ostatnio :DTak, bo teraz jak Slash spierdzieli solo to będzie 'awwww sooo cuuute <3 <3 <3', a jak Ashba coś uwalił to 'BOOOOOO FUCK YOU FUCK YOU FUCK YOUUUUU YOU'RE DEAD DEAD DEEEEAAAAAD!' ;)
Emma ja to nie cravenciak więc wyhamuj! A jak tak bardzo brakuje ci jęczenia to mogę ci go dać dużo jak chcesz...problemy z ego?
I skoro uważasz, że większość jest tutaj? To sorry, ale muszę cię rozczarować...nie mój drogi, właśnie o to chodzi, że to Ty się powołujesz na bliżej nieokreśloną "większość"
Na cholerę mnie prowokuje co? To że pozwalacie jej na pyskówki to już wasza sprawa w kadrach mnie w to nie mieszaj... Nie będzie mnie prowokować a będzie wszystko ok! ;)Rozumiem, że prośba o sprecyzowanie o co Ci chodzi, którą zresztą Zqyx także powtarzał kilkukrotnie, jest dla Ciebie prowokacją? :lol: I nie "jej", a Emmie jak już :) mam imię, mam nick
Ja widzę to tak,że mogą pograć kilka - kilkanaście koncertów, nawet trasę albo lepiej. Potem w przerwie czy postoju Slash i Duff mogą powrócić, w każdej chwili do swoich projektów i GN'R może funkcjonować jak do tej pory, za jakiś czas znowu jakieś koncerty albo trasa. Mogą też coś nagrać, coś tam podobno pracują. Na pewno nie są to jakieś jednorazowe, czy gościnne występy Slasha i Duffa, bo w takim razie nie odchodzili by pozostali muzycy. Myślę, że to wieloletnia współpraca ;) bo jakoś nie widzę takiego scenariusza, że Axl będzie kombinował nowy skład.
To oczywiste, że taki reunion to ogromna kasa. Nie chodzi o same koncerty ale sprzedaż tych wszystkich płyt i gadżetów, ale moim zdaniem nie chodzi tylko o kasę. To także marzenie i spełnienie każdego ze starych członków zespołu. Dla każdego z nich GN'R jest jak własne dziecko, najważniejszy w życiu. Razem tyle przecież tyle przeżyli i razem przeszli przez to całe g***o. Kiedy w latach 90tych to wszystko się rozpadało, to się nienawidzili i mieli tego dość, ale po latach złość i nienawiść się wypala i na pewno pozostała wielka tęsknota i żal za tym co się straciło i zniszczyło.
Myślę, że mimo wszystko cieszą się tym, że znowu będą razem grać ze sobą i że po tylu latach się pogodzili. :)
ale mam na myśli coś w pobliżu tego co odwalił w latach 90tych gdzie wręcz przywłaszczył sobie prawa do zespołu.
nic nie przywlaszczyl, Slash i Duff dobrowolnie podpisali te papiery przekazujac mu nazwe - jak chcesz to zalozymy sobie temat w innym dziale gdzie omowimy szczegoly
Tak, bo teraz jak Slash spierdzieli solo to będzie 'awwww sooo cuuute <3 <3 <3
ale mam na myśli coś w pobliżu tego co odwalił w latach 90tych gdzie wręcz przywłaszczył sobie prawa do zespołu.
nic nie przywlaszczyl, Slash i Duff dobrowolnie podpisali te papiery przekazujac mu nazwe - jak chcesz to zalozymy sobie temat w innym dziale gdzie omowimy szczegoly
ale mam na myśli coś w pobliżu tego co odwalił w latach 90tych gdzie wręcz przywłaszczył sobie prawa do zespołu.
nic nie przywlaszczyl, Slash i Duff dobrowolnie podpisali te papiery przekazujac mu nazwe - jak chcesz to zalozymy sobie temat w innym dziale gdzie omowimy szczegoly
Nie przywłaszczył...
Sunsetstrip wyobraź sobie, że wraz z kumplami zakładacie zespół, wydajecie trzy świetne albumy i z lokalnego zespołu stajecie się światowej sławy marką wypełniającą 70 tysięczne stadiony . Nagle jeden z Twoich kolegów, baa przyjaciół, przedstawia Ci papier, którym zrzekasz się praw do marki, którą sam współtworzyłeś i podpisujesz bo wg Ciebie jest to dobrowolne i w porządku ? Tego nie kupuje.
Sorry ale Axl zachował się jak ostatni ch*j w stosunku do Slasha i Duffa, tak naprawdę wykorzystując też to, że obaj nie mieli tak naprawdę pojęcia (wiedzy prawnej) co właśnie podpisali. Dlatego ja osobiście nie dziwie się, że Slash z Duffem zaczeli mieć w dupie to co działo się z zespołem i w końcu poszli w swoje strony.
ale mam na myśli coś w pobliżu tego co odwalił w latach 90tych gdzie wręcz przywłaszczył sobie prawa do zespołu.
nic nie przywlaszczyl, Slash i Duff dobrowolnie podpisali te papiery przekazujac mu nazwe - jak chcesz to zalozymy sobie temat w innym dziale gdzie omowimy szczegoly
Zachęcam, bo temat ważny i ciekawy.
w razie jak cos pojdzie nie tak - Slash ma do czego wracac, do solowego grania -ale zachodze w glowe po co to Axlowi i czy ew. ma plan B? Oczywiscie pomijam temat robienia tego dla kasy, co wydaje mi sie najbardziej oczywiste ale zalozmy ze nie. Pograja troche tych koncertow i np. Axl stwierdzi ze to bez sensu, pokloca sie etc. I co wtedy? Emerytura? Wydanie pozostalosci z ChD? Powrot do koncertow z Ashbami i BBFami? Kto to kupi ponownie? Axl ryzykuje mnostwo zgadzajac sie na ten regroup
A swoje trzy grosze Śpiochu zostaw dla siebie i swoich bliskich...
Duff nie rezygnuje z Hollywood Vampires.
Wytłumaczy mi ktoś czemu jest taki ból dupy o to że zespół zarobi na tym kasę?
Ostrzeżenie moderatora: nie godzę się odzywki obraźliwe w stosunku do innych użytkowników. @slasherr przegiąłeś. Treść posta usunąłem, bo była poniżej wszelkiej krytyki i jest jawnym pogwałceniem regulaminu forum. / Śpiochu
Ostrzeżenie moderatora: nie godzę się odzywki obraźliwe w stosunku do innych użytkowników. @slasherr przegiąłeś. Treść posta usunąłem, bo była poniżej wszelkiej krytyki i jest jawnym pogwałceniem regulaminu forum. / Śpiochu
Najbardziej mnie śmieszą komentarze osób, które mają ból dupy o "reunion" i twierdzą, że 3 osoby to nie reunion, tylko skok na kasę, a mają w dupie to, że sam zespół wydał oświadczenie, że to nie reunion a "przegrupowanie" :DWypada w tym miejscu zadać kilka pytań: a czy "new GnR", które wystartowało w 2001 roku, nie było skokiem na kasę? A czy kolejne trasy pod szyldem Chinese Democracy Tour nie były skokiem na kasę? A czy wydanie koncertówki, na której Axl momentami za przeproszeniem piszczy jak dz**ka udająca orgazm, względnie udaje Myszkę Miki, nie było skokiem na kasę?
No oczywiście, że piątka gralaby dla idei bo za koncerty w oryginalnym składzie nikt by nie zapłacił :p
Wytłumaczy mi ktoś czemu jest taki ból dupy o to że zespół zarobi na tym kasę?
Ja mam "ból dupy" o to, że Axl doprowadził do rozpadu zespołu i reunionu składu, który nadal będzie grał kawałki sprzed blisko 30 lat. Wolałbym usłyszeć jakiś nowy materiał nagrany z Bąblem, DJ'em i Stinsonem.
Co tam napisałeś?
Od 8 lat jeździli , grali te same kawałki ,o płycie ani widu ani słychu
Sapanie o to ze Slash i Duff wracają do GN'R , dla mnie to jest temat do Sensacji XXI wieku. Od 8 lat jeździli , grali te same kawałki ,o płycie ani widu ani słychu a niektórzy srają jakby już nowy krążek był w sklepach ale nagle REUNION i lipa - wycofali. Wreszcie coś się dzieje. Nawet jakby mieli zagrać ostatnia trasę za wielki hajs ( czego im życzę z całego serca ) to i tak lepsze niż to co było przez ostatnie lata. Przynajmniej dali jakiś impuls w ludzi do dyskusji i nadzieję że coś się znowu wydarzy. Ja zawsze chciałem pełnego reunionu , ale po namyśle to dobrze że do tego nie doszło. Jest wielka trójka i Richard i być może coś z tego urodzi... A jak nie? To i tak będzie lepiej niż było , przynajmniej się pogodzili