Ale ty pierdolisz bzdury owsik, tyle ci powiem.Do dwóch tygodni zgodnie z obietnicą miały być dostarczone polskiej stronie czarne skrzynki.Proponuje pojechać do Smoleńska na miejsce tragedii,to może znajdziesz jakieś żeczy osobiste lub dokumenty.Wejdziesz tam bez problemu,tak polska dopilnowała tego śledztwa.Tak w nie weszli.Nie wiedzą nic i g***o będą wiedzieć.Śmieją się ruscy z głupich polaczków.Na kolana.Nie, z lepiej się Yeti pośmiać
Ale ja nie pisałem, że tak nie jest. Ja napisałem, że Rosja ma prawo do teg, żeby nie dopuścić nikogo do śledztwa na terenie swojego państwa. A to, że Polscy śledczy nie potrafią skorzystać z tego, że ich dopuszczono na teren katastrofy i dopilnowac tego, żeby obietnica była spełniona to już ich problem.
A poza tym, to sobie tak myślę. A jakby się okazało, że to zamach, to co by się stało? co by z tego wynikło? Wojna? Oburzenie Polaków i reszty świata? Rosja i tak nic by sobie z tego nie zrobiła.
[/quote]Tu nie chodzi że rosjanie mogą czy im się zechce.Polska ma moralne prawo do prawdy o tej katastrofie.Skoro oni się tak ociągają,zmieniają np. w pośpiechu oświetlenie na lotnisku po katastrofie, to coś jest chyba nie tak.Te wszystkie głupie i nie na temat pytania z przesłuchań rodzin poległych w Moskwie?To co się okazało dzisiaj,że nadal jest mnóstwo dokumentów,ubrań i szczątków na miejscu katastrofy,gdzie można się bez problemu dostać.W dniu tragedii nikogo nie dopuścili z polskiej strony w tamto miejsce(dopiero wieczorem delegację rządową)dlaczego?.To wszystko jest dziwne.Nie twierdzę że to był zamach,ale coraz więcej wychodzi na jaw nieścisłości.Np.godzina katastrofy i ten słynny filmik.Wychodzi że jest autentyczny.Samolot rozbił się 15 minut wcześniej niż to ogłosiła rosyjska strona.Taka pomyłka?Syreny na nim słychać dopiero jak samolot jest rozbity.Ktoś tam miał czas podejść,nagrał bez problemu.Widać że samolot nie leży tam w strzępach od 30 sekund.Chyba takie syreny słychać zaraz po katastrofie, a nie po jakimś czasie jak pojawiają się jacyś ludzie i słychać strzały?Może właśnie to była ta oficjalna godzina jak ten facet tam dobiegł?.Zamiast się na tym skupić,zastanowić co niektórzy tutaj walą jakieś głupie teksty o gwałcie polskiego pilota przez Yeti.Ciekawe czy w tym swoim tępym uśmieszku pomyśleli że ten pilot miał rodzinę,że mógliby być na ich miejscu?Śmieją się z czego?Chyba z własnej głupoty.