NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: mslazek w Lutego 25, 2010, 09:41:50 am
-
Prawdopodobnie pierwszym singlem z albumu Slash'a będzie "By The Sword". Debiut radiowy- 1 Marca.
http://fmqb.com/Article.asp?id=16697 (http://fmqb.com/Article.asp?id=16697)
edit: Chyba jednak drugi (zapomniałem o Saharze)
-
No w sumie przyjemny melodyjny kawałek - idealny na singiel...
-
Jestem bardzo ciekawy jak ten kawałek wygląda po doszlifowaniu w studiu. A szczególnie wokal.
-
Coś mi się wydaje, że bedzie podobny do Roberta Planta...
Przynajmniej tak brzmiał koncertowo... Tylko, że wokalista trochę fałszował...
-
eee? Z tego co pamiętam, to najpierw miał być wydany singel z M. Shadowsem.
-
no miał być też niby singiel z Ozzym :P
w ogóle to z jednej strony szkoda, że By The Sword, bo ten numer już słyszeliśmy, ale to też jest dobry wybór moim zdaniem jako piosenkę do radia, a i plus kolejny jest taki, że więcej kawałków będzie dla nas zaskoczeniem na krążku docelowym :)
-
Otóż to zaskoczenie to to czego oczekuję od albumu Slash'a.
A tak poza tym to wszystkie utwory chcę usłyszeć jak kupię płytę i ją włożę do odtwarzacza..
-
Ja też... O ileż większą bym miał przyjemność ze słuchania Chinese Democracy gdybym wcześniej nie przesłuchiwał każdego przecieku... Z tym że przy płycie Slasha muszę wytrzymać pare tygodni... trochę łatwiej niż pare lat jak przy okazji ChD. ;)
-
Ja z ChD miełem pełne zaskoczenie, bo nie słyszałem żadnego przecieku, ani nie oglądałem koncertów z 2001,2002,2006,2007 roku...
Wtedy nowych guns nie tolerowałem. do ukazania się płyty.
Aha iżeby nie było offtop to powiem szczerze, że wytrzymam do premiery płyty bo zostało troszeczkę ponad miesiąc...
-
piosenka jest melodyjna i wpadajaca w ucho, wiec jak juz wspomnieliscie, nadaje sie idealnie na przeboj radiowy :)
wokalu wokalisty Wolfmother nie porownywalabym natomiast do wokalu Planta, bo maja zupelnie inna barwe...nasladowanie jakiejs kapeli nie oznacza wcale, ze jest sie kopia pierwowzoru :P
aaaa i nie chce poznawac zadnych kawalkow az do premiery...wytrzymamy, prawda ? :D
-
właśnie, ciekawe czy Slash wypuści jakieś przecieki.... tak jak zrobił to Axl
:DDDDDDDDDDDDD
-
http://www.spinner.com/2010/02/26/slash-by-the-sword-feat-andrew-stockdale-song-premiere/?awesm=51wzY&utm_medium=awe.sm-copypaste&utm_source=facebook.com&utm_content=site-basic (http://www.spinner.com/2010/02/26/slash-by-the-sword-feat-andrew-stockdale-song-premiere/?awesm=51wzY&utm_medium=awe.sm-copypaste&utm_source=facebook.com&utm_content=site-basic)
na dole singiel Slasha do posłuchania.
Wersja studyjna trzyma poziom, chociaż spodziewałem się większego pierdolnięcia, jak wchodzi przester. Wokal z fajnym efektem, aczkolwiek, niektóre dźwięki jakie wyciąga pan z Wolfmother sa drażniące i męczą ucho, na szczęście zbyt wielu takich momentów nie ma i dobrze się tego słucha. W końcu to solo album Slasha, dlatego wokal schodzi na dalszy plan, a górę biorą gitary, które mogłyby być bardziej surowe, ale sam riff jest super i wpada w ucho. Oldschoolowy feeling, blues'owe naleciałości (akustyk na początku?:) ) - jest naprawdę dobrze i czuję, że ten utwór jest zapowiedzią wspaniałego albumu. Solo na początku powolne, tak jakby owiane tajemnicą, by potem się rozpędzić i skopac dupsko ;D Tez Wam się kojarzy z snakepitowym graniem?
-
Omg :D, wymiata , wgl cale intro, Andrzej na wokalu sie poprawił :D, i ta taka bluesowa solówka, miód ;)
-
Wokal na razie mi za bardzo nie podchodzi, ale muzycznie jest bardzo dobrze.
-
Troszeczkę mi ten wokal nie pasi, ale piosenka jest naprawdę świetna. Mistrzowski popis Slasha.
-
Jak dla mnie o wiele lepiej niż w wersji studyjnej, kiedy to pierwszy raz odpaliłem jakby czekałem na to wibrato wokalisty Wolfmother, pozytywnie mnie zaskoczyło jego znaczne ograniczenie w stosunku do wersji na żywo:P
Poza tym to wciąż mnie ten kawałek nie zachwyca.. Liczyłem na wiele więcej jeśli chodzi o pierwszy singiel.. Z takim to ta płyta sprzeda się mizernie. Solo jest moim zdaniem za cicho, Brokula pisał o pierdolnieciu, tez mi tego brakuje, ale to uważam właśnie kwestia głośności.
To taka moja ocena po kilku przesłuchaniach. W myślach porównuję go do wcześniejszych dokonań, gdybym miał oceniać odnośnie tego co można teraz usłyszeć powiedziałbym, że jest zajebiście. Jednak wciąż poprzeczka jest o wiele wyższa..
--------------
update: Na lekkim kacu lepiej mi ten kawałek wchodzi:D Widocznie to jeden z takich do osłuchania się: ]
-
Na głośnikach 5.1 i z odpowiednia głośnością jest niezłe pier.dolnięcie :D
-
super jest, ale po wersji live spodziewałem się trochę więcej...
Nie wiem czemu wokal jest z efektem, mi to średnio leży - w przeciwieństwie do Brokuły Spodziewałem się bardziej surowych gitar, że będzie super przester, etc. Hm...
Na wielki plus solówka - fajny reverb tam jest w jednym miejscu czy coś tam No i kaczucha! Zachwyciła mnie też końcówka :)
W ogóle - fajnie, że Slash zaprosił Planta na swoją płytę solową.
generalnie - 8/10
-
kawalek przecietny, a ten wokal jest naprawde irytujacy...
-
A mnie kawałek bardzo przypadł do gustu :) Hardrockowy czad!
-
krelkowi się podoba ;) szału jak na chwilę obecną nie ma ;) ale może to jeden z tych kawałków który potrzebuje czasu :)
-
wg mnie fajny utwór z ciekawym wokalem...brzmienie Slasha typowe jakie ma odkład odszedl z GNR ;)
-
Mnie się podoba. Oczywiście wokal mógłby być lepszy, ale przejdzie. W sumie, jak reszta piosenek będzie taka to szykuje się niezła płytka. :radocha:
-
W końcu pojąłem prawdziwe znaczenie znanego powiedzenia "Nie nazywajmy szamba perfumerią" Niestety, Chinese Democracy w porównaniu do kawałka slasha to szambo. Widać kto jest utalentowanym muzykiem, a kto jego marną namiastką.
Kawałek Slasha miażdży :radocha:
Przesłuchałem już go dzisiaj ponad 20 razy :sorcerer:
-
^^^^ no to zaraz będzie wojna:D
-
Żadnej wojny nie będzie ;) chyba, że Slash nagra nową wersję Civil War ;) Więc spokojnie i merytorycznie proszę!
Hmmm sądzicie, że Eska Rock itp. będą puszczały ten singiel?
-
Zdziwie się jeśli Eska Rock będzie to puszczać. Nie znoszę ostatnio tego radia.. Nic a nic nie promują nowych zespołów, a muzyka przez nich puszczana to w większości takie rock'owe szczyny.
-
Wojo nie zaczepiaj, na cholerę znowu ma się coś dziać?
Wg. mnie, numer bardzo przeciętny, i taki jak wszystkie jego solowe numery poza pierwszym snakepitem. Ale to moje guściwo, po prostu widoczna jest zmiana stylu Slasha, trzymam za niego kciuki. Nie rozumiem dlaczego jet to singiel, nic nie wpada, wszystko wypada, ale kurde uwielbiam grę tego dziadka:) może grać byle co, i tak to łyknę, nawet (i na pewno) jak będzie mdłe. A to jest mdłe.
-
Wg mnie na pewno jakieś polskie radio będzie to puszczać :) Kawałek kopie dupe, albo urywa dupe z jajami (jak kto woli) :lol:
-
Hmmm sądzicie, że Eska Rock itp. będą puszczały ten singiel?
Mi się wydaje, że będzie leciał w tej stacji. Po pierwsze to kawałek nadający się do stacji o takim profilu jak Eska Rock, a po drugie - w końcu to Slash, jakby nie patrzeć to ikona gitary i rocka. Może ostatnio troszkę kulejąca, ale mimo wszystko postronni słuchacze tak właśnie Slasha kojarzą. Jak będzie, czas pokaże...
-
o wiele lepiej się słucha nie wersji live, ja Stockdale'a lubię i sądze że bardzo pasuje do kawałka, dlaczego kawałek jest singlem? "'By the Sword' is a favorite of mine off the album," Slash
With the horses that you ride,
And the feelings left inside,
Comes a time you need to leave all that behind,
Well they claim they'd like to know,
And they'll fight you there to go,
And they're gatherin' around for all the show,
Well there is a reward,
To live and die by the sword,
Well they tried to complicate you,
But you left it all behind,
All the worldly possessions,
Are left for recollections,
And finally it's all gone!
They're releasing all the hounds,
What is lost can still be found,
When you're walking with your fear down on the ground,
Well there's those who choose to run
Following the setting sun,
And now it seems the journey's has begun,
Well there is a reward,
To live and die by the sword,
Well they tried to complicate you,
But you left it all behind,
All the worldly possessions,
Are left for recollections,
And finally it's all gone!
With the horses that you ride,
And the feelings left inside,
there's a time you need to leave it all behind,
Well there is no reward,
To live and die by the sword,
Well they tried to complicate you,
But you left it all behind,
All the worldly possessions,
Are left for recollections,
And finally it's all gone!
Andrew Stockdale - vocals
Slash and Dave Navarro - guitars
Chris Chaney - bass
Travis Barker - drums
-
Kawałek bardzo przyjemny, ale wokal porażka. Coś ma w głosie ten koleś co cholernie irytuje. Slash w formie :D
-
skad on bierze tych wokalistow? najpierw ten Japoniec, teraz ten... dzieki wokalistom oba kawalki nie zachecaja do
ponownego ich posluchania...
znow wybor singli kuleje... ale na Libertad bylo to samo... ciekawe czy tez pozniej Slash zwali na wytwornie?
-
nie zwali bo album nagrał z własnej kieszeni, wytwórnie znalazł później czy tylko mi się wokal podoba? :???:
-
Myśle że trzeba się przyzwyczaić do wokalu pana Andrzeja, z czasem się spodoba :D.
Mi już sie podoba :D
Ale czy przypadkiem Sahara nie byla tylko singlem na Japonie? I tylko w japonskim wydaniu pkyty zostanie dodana? Cos mi sie wydaje ze raczej japoncom nie przeszkadza japonski wokal :D.
-
muszę przyznać, że powoli się przekonuję do tego wokalu, to jest kwestia osłuchania, a już na pewno podoba mi się ta linia melodyczna w refrenie:
Well there is a reward,
To live and die by the sword,
Well they tried to complicate you,
But you left it all behind,
All the worldly possessions,
Are left for recollections,
And finally it's all gone!
-
Bardzo dobry utwór , najlepsze jest solo , lubię Wolfmother więc wokal dla mnie w porządku
-
skad on bierze tych wokalistow? najpierw ten Japoniec, teraz ten... dzieki wokalistom oba kawalki nie zachecaja do
ponownego ich posluchania...
znow wybor singli kuleje... ale na Libertad bylo to samo... ciekawe czy tez pozniej Slash zwali na wytwornie?
Nie zachęcają Ciebie. Ja z przyjemnością słucham obu kawałków. Wiadomo, że wybrałbyś lepszych wokalistów, ale daj Slashowi robić swoje i poczekaj na efekt końcowy.
-
nie zwali bo album nagrał z własnej kieszeni, wytwórnie znalazł później czy tylko mi się wokal podoba? :???:
heh nie tylko ;)..ja rownie uwazam ze to dobry wokal :)
-
Kawałek naprawdę fajny, ale hmm Andrzej mógłby śpiewać niżej...
-
Mega :)
-
mi też się podoba
-
Solo bardzo fajne - nie przegadane, a długie...
Ale hmm wokal.. Dla mnie za wysoko i tak nieraz to drażni...
A tak na płycie to chciałbym, aby jakiś kawałek, chociaż jeden miał jakiś zwrot akcji i tak z dwie solówki...
-
Super kawałek. Szczególnie solo mi się podoba. ; ]
-
Takie sobie :o.Numer nijaki ,o którym szybko się zapomina,sami się o tym przekonacie :)
-
nie prawda bo mi się wkręcił i leci w kółko :P
-
Takie sobie :o.Numer nijaki ,o którym szybko się zapomina,sami się o tym przekonacie :)
Artur, nie bluźnij :D, teraz tydzień słodzenia Slashowi :lol:
-
to co, sekunda miłości do Slasha rozpoczęta? :P
-
No w końcu Slash nagrał cos dobrego :) Widać, że jak chce to potrafi :) Oby tylko cała płyta taka była.
-
Kawałek bardzo mi sie podoba... Po wersji live miałem spore wątpliwości co do Andrzeja, ale teraz już jestem spokojny.
Oby tylko cała płyta taka była.
Nie... żeby była jeszcze lepsza ;)
-
Juz nie bądźmy tacy wybredni ;)
-
Nie wiem jak wam ,ale moment między 2:20 a 2:46 ten rytm i perkusja żywcem jest skopiowana z fragmentu piosenki Creed pod tytułem "My Sacrifice" tam ten motyw jest od 2:37 do 3:05.....
-
Krótko o kawałku, bo dopiero dziś posłuchałem: zajebiście 8)