lepszy niż Adlera bo nie ma tego kolesia bez koszulki
a mi się bardzo podoba - ta laska jako personifikacja heroiny jest świetna (zwłaszcza scena w której zamiast stóp ma kopyta :vampire:)Dokładnie to miałam napisać, dokładnie :P
kawałek jest do bani jak i cały album! brzmi to tak naiwnie i tandetnie, że robi się przykro. Nie chce sie wierzyć, ze Slash zagrał na AFD i UYI. Prawda jest taka, że od czasu GNR nie wydał porządnego albumu. może pojedyncze kawałki... riffy post-GNR są conajmniej mierne i zalatują obciachem. Wybór najgorszego głosu z ostatniego albumu - Mylesa K na wokaliste jest niezrozumiały. Cóż, pozostaje sentyment. pozdrawiam fanów GNR!masz jakieś argumenty na to że Myles jest tak ogroooomnie złym wokalistą? Widzę że chyba nie spotkałeś się z najgorszymi głosami.
Podziwiam Slasha za to że wziął się za promowanie albumu.
Podziwiam Slasha za to że wziął się za promowanie albumu.
Co tu jest do podziwiania?:) Promowanie albumu normalna rzecz :)
Jednak to jest tylko moje zdanie ...
kawałek jest do bani jak i cały album! brzmi to tak naiwnie i tandetnie, że robi się przykro. Nie chce sie wierzyć, ze Slash zagrał na AFD i UYI. Prawda jest taka, że od czasu GNR nie wydał porządnego albumu. może pojedyncze kawałki... riffy post-GNR są conajmniej mierne i zalatują obciachem. Wybór najgorszego głosu z ostatniego albumu - Mylesa K na wokaliste jest niezrozumiały. Cóż, pozostaje sentyment. pozdrawiam fanów GNR!
kawałek jest do bani jak i cały album! brzmi to tak naiwnie i tandetnie, że robi się przykro. Nie chce sie wierzyć, ze Slash zagrał na AFD i UYI. Prawda jest taka, że od czasu GNR nie wydał porządnego albumu. może pojedyncze kawałki... riffy post-GNR są conajmniej mierne i zalatują obciachem. Wybór najgorszego głosu z ostatniego albumu - Mylesa K na wokaliste jest niezrozumiały. Cóż, pozostaje sentyment. pozdrawiam fanów GNR!
Jak dla Ciebie Snakpit nie brzmiał chociaż porządnie, Contraband, to ja nie mam pytań.
Wielu wkurza głos Axl'a (mówią, że piszczy, skrzeczy itd), a innych głos Myles'a, chociaż nie wiem, czym może tak drażnić. To kwestia subiektywna, tak jak ja nie mogę słuchać Iron Maiden, bo wokal mnie irytuje z tym swoim wibrato.
Myles jednak ma mega skale, barwe i moze spiewac na wiele sposobow. Osobiscie uwazam, że ze Slash'em u boku to jego najgorsze wcielenie, ale gadanie, że jest on słaby to niewiedza i ignoranctwo.
kawałek jest do bani jak i cały album! brzmi to tak naiwnie i tandetnie, że robi się przykro. Nie chce sie wierzyć, ze Slash zagrał na AFD i UYI. Prawda jest taka, że od czasu GNR nie wydał porządnego albumu. może pojedyncze kawałki... riffy post-GNR są conajmniej mierne i zalatują obciachem. Wybór najgorszego głosu z ostatniego albumu - Mylesa K na wokaliste jest niezrozumiały. Cóż, pozostaje sentyment. pozdrawiam fanów GNR!No tak, przecież ty napewno jesteś 100 x lepszy od niego, masz własne studio, ponad 20 lat doświadczenia w "branży". napisałeś i zagrałeś solówki do ponadczasowych utworów. Nie zapominając oczywiście o twoim niezwykłym talencie wokalnym który porusza serce najbardziej zatwardziałych grzeszników, i powoduje kisiel w majtkach u każdej dziewczyny 18< lat.
...kawałki śpiewane przez niego w wysokich rejestrach są nie do słuchania. Gość ewidentnie brzmi dużo lepiej i czyściej w niższych tonacjach, a na siłę skacze na głęboką wodę, czyli na wyższe rejestry, gdzie niestety się topi i brzmi, jak zarzynany kojot.Heh... Mnie to tak nie przeszkadza, chociaz czasem faktycznie bije po uszach.
No tak, przecież ty napewno jesteś 100 x lepszy od niego, masz własne studio, ponad 20 lat doświadczenia w "branży". napisałeś i zagrałeś solówki do ponadczasowych utworów. Nie zapominając oczywiście o twoim niezwykłym talencie wokalnym który porusza serce najbardziej zatwardziałych grzeszników, i powoduje kisiel w majtkach u każdej dziewczyny 18< lat.
+ nie mogę sobie odmówić komentarza, że GNR nie wydało także porządnego albumu od czasu odejścia Slasha, no może pojedyncze kawałki do policzenia na 1 ręce.
Heh... Mnie to tak nie przeszkadza, chociaz czasem faktycznie bije po uszach.
A teraz tak obiektywnie bez wrogości. Axl bardziej wyje, "jak kojot" w górnych rejestrach, wręcz gwałci słuchacza brutalnie. Jakoś za to do niego się mało kto dopieprza. Serio sentyment może zabić słuch?
Nie mogę oceniać slasha, bo nie jestem Jimmym Page-em? Nie wiem czy słyszałeś ale Slash był marnym kompozytorem, grał to co mu napisał Izzy, czasami coś z siebie wydusił. Może nigdy nie słyszałeś tego co GnR wydało po odejściu Slasha? Kawał solidnej, rozbudowanej muzyki napisaną przez współczesnych wirtuozów. 6 lat temu też uwielbiałem Slasha, pierwszy utwór jaki w całości zagrałem było SCOM, lecz z czasem poznając nowych wybitnych muzyków stwierdziłem że jest średniej klasy gitarzystą, wszystkie jego utwory są bardzo do siebie podobne, zaraz napiszesz że uwielbiasz taką muzykę, a może po prostu boli cię że są lepsi ?
Porównujcie Mylesa do Axla? zobaczcie występ z Hall of Fame i MK w roli Axla!hmm. alter ego :P ;)
Podtrzymuje - po odejsciu z GNR Slash zagrał może kilka dobrych kawałków, a Snakepit i VR są słabe.
ps. zgadzam się z Arturem78.
znalazł się tam gdzie trzeba o odpowiedniej porze,miał szczęście skubany :rolleyes: