Autor Wątek: Dizzy: "Jestem dumny z Chinese Democracy"  (Przeczytany 10697 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline awróg

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 112
  • Respect: +64
Odp: Dizzy: "Jestem dumny z Chinese Democracy"
« Odpowiedź #30 dnia: Maja 24, 2013, 10:45:42 pm »
+2
Super, że zaliczacie 3 płyty Gn'R Dizzemu, ale on prawie nic nie napisał na te albumy. Na ChD współtworzył 3 numery, na UYI nie ma żadnego. "Koncertuje z własnym zespołem" i gra same covery kilka razy w roku... zamiast wydać jakiś własny materiał. Koncerty z Gn'R w ciągu ostatnich 20 lat to zaledwie  6 czy 7 lat, kiedy są trasy, więc nie piszcie, że jest zajęty koncertowaniem ;)


@Artur gdyby Slash tak jechał po Dizzym i pałał do niego nienawiścią, to raczej nie zapraszałby faceta na "It's five o'clock somewhere"...
 

Tak, bo w podręczniku pt:"1001 pytań i odpowiedzi, czyli jak zostać szanowanym artystą/muzykiem" napisane jest że dobry muzyk musi mieć swój atrybut np. cylinder, wydaje płytę raz na 2 lata, odmawia codziennie paciorek i nosi długie włosy. Może lubi koncertować? Może nie lubi wydawać chłamu? Może ma ten sam problem co Axl dlatego trzymają się razem przez te wszystkie lata? Od UYI Gunsi grają świetne live'y, skoro wydali tylko jedną gównianą płyte, a ludzie wciąż chodzą na koncerty, przechodzili przez pare "Gunsowych Er", mieli dredy, warkoczyki itd. To nie musi być koniecznie lizanie dupy; jeśli ktokolwiek przesadza w wywiadach z wychwalaniem Axla, to DJ Ashba.  :P
~~~~~

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1242
Odp: Dizzy: "Jestem dumny z Chinese Democracy"
« Odpowiedź #31 dnia: Maja 25, 2013, 07:35:46 am »
+2
Akurat dredy i warkoczyki były zajebiste, ale jeśli ktoś sprowadza zespół tylko do wyglądu, to powinien się raczej porozglądać na forum One Direction.
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline maxi023

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2663
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +1106
Odp: Dizzy: "Jestem dumny z Chinese Democracy"
« Odpowiedź #32 dnia: Maja 25, 2013, 10:05:16 am »
+1
Ale pie***ie, przecież styl GnR to tylko gitara slasha
Teraz już to tylko gitara Ashby  ;)

Offline awróg

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 112
  • Respect: +64
Odp: Dizzy: "Jestem dumny z Chinese Democracy"
« Odpowiedź #33 dnia: Maja 25, 2013, 02:02:29 pm »
0
Akurat dredy i warkoczyki były zajebiste, ale jeśli ktoś sprowadza zespół tylko do wyglądu, to powinien się raczej porozglądać na forum One Direction.
Raczej chodziło mi o to, że robili to wszystko razem i przez te wszystkie lata Gunsów, pomimo zmian w składzie i wyglądzie - oni nadal trwają :facepalm:
~~~~~

Offline Emma

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3850
  • Respect: +2360
Odp: Dizzy: "Jestem dumny z Chinese Democracy"
« Odpowiedź #34 dnia: Maja 25, 2013, 06:31:05 pm »
+2
balumala, dzięki za tłumaczenie! :)
Zqyx, przyłączam się do głosów, które mówią, że akurat ta piosenka Kyle nie jest zła :P

Powiem Wam, że fajnie się czyta, nie tylko tu, ale też przy okazji innych wywiadów, jak to wszyscy by intensywnie wiecznie nagrywali i pieniądze by się dla nich nie liczyły ;) Zgodzę się, że Dizzy mógłby wydać swoją płytę solową, mógłby może więcej koncertować solo/ze swoim zespołem, ale z 2 strony to też nie jest tak, że siedzi na tyłku i nic nie robi, a dwa, skoro ma stałe źródło utrzymania, to nie ma presji, żeby wiecznie siedzieć w studio lub latać po świecie z jednej trasy na drugą. Może woli między trasami Gunsów więcej czasu spędzać w domu, z rodziną i grać sobie przy rodzinnym obiedzie ;p Łatwo się mówi co to by się nie zrobiło będąc na czyimś miejscu, ale nikt nie wie na 100% jak by się zachował w danej sytuacji. :)
Zgodzę się też z tym co ktoś tu napisał, że jeśli Axl go tyle razy bronił i robił wiele by wciągnąć go i utrzymać w zespole, tzn. że są prawdziwymi kumplami i nie widzę powodu, dla którego nie miałby się dobrze o nim wypowiadać. Tym bardziej, że to nie jest "lizanie tyłka", tylko zwykłe przedstawienie swojej opinii na dany temat z odpowiednią argumentacją. "Lizaniem" czegokolwiek mogłabym nazwać gadanie o czyjejś zaje**stości bez przerwy i bez obiektywnego spojrzenia. W stylu podejście psycho-fanek "kocham wszystko co robi Ashba, bo jest taki przystojny, więc każdy jeden dźwięk jego gitary jest cudowny, choć tak naprawdę nie mam pojęcia w jakim gra zespole". No i na końcu - oczywiście, że Dizzy jest dumny z "Chinese..". To nie jest zła płyta, jest dobra, a on jest jej częścią, więc trudno, żeby nie podobało mu się coś, co sam stworzył ;)

 

Marc Malkin z E! o Chinenese Democracy

Zaczęty przez Slither

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 2056
Ostatnia wiadomość Kwietnia 04, 2008, 04:40:16 pm
wysłana przez Sonia