Axl go chciał w zespole, bo miał wizje muzyki ktorą chce tworzyć w Guns N' Roses chciał iść do przodu,urozmaicić brzmienie.Byli w zespole też tacy, którzy poza swoją gitarą i czubkiem nosa(do wciągania substancji) nie widzieli nic poza tym,ego....które nie akceptowało od początku Dizziego,klawisze?Po co klawisze!!!! Jest moja gitara!!!! A koniec końców przegrał(zawsze przegrywał bezpośrednie starcia i tarcia) mentalnie z Axlem,odszedł,odpuścił, był słabszą jednostką,w bezpośrednim starciu,uciekł z pokładu.....wiecie o kim pisze.Reszta zespołu była tylko tłem dla tej rywalizacji,Dizzy jej narzędziem.