Najbardziej mnie uderza jakie te wypowiedzi są "udawane" i za wczasu korygowane w umyśle. Jak zdania robotników, którzy przez przypadek nie chcą zajść za skórę dyrektorowi, ale pociskają ścieme jak to fajnie, że zespół, na browarka się pójdzie razem itp.
Nie kojarzę innych zespołów, które by tak wymijająco i taką dozą tajemnicy poruszały jakikolwiek aspekty informacji o funkcjonowaniu bandu. A już nie mówiąc o nowym materiale. Jeśli porównać wypowiedzi z Conspiratorami (nie prowokuje, po prostu do nich najbliżej
) to przepaść jest masakryczna. Tam dostajemy czytelne informacje: gramy próby, napisaliśmy dzisiaj tekst, za tydzień wchodzimy do studia i płytka powinna być w tym roku albo na początku następnego. A w Gunsach jedno wielkie ściemnianie, że niby robimy, niby nie. A to wytwórnia, a to myszka do komputera była nie taka i nie dało się pracować...
Tak jak ktoś przytaczał, spóźnienia 3h bo ekipa się nie wyrabia ponoć, a większość technicznych ( już nawet zdążyli umyć podłogę na scenie 3 razy) siedzi albo leży na backstage i pije piwko...