Kojarzony z muzyką, a zapamiętany z muzyki, to dwie różne sprawy według mnie.
Nie tylko według Ciebie. Ja też mam wrażenie, że to dwa różne słowa
I zupełnie nie przeszkadza mi to, że DJ ma ochotę zrobić markę ze swojego nazwiska. W końcu ma takie możliwości, potencjał i dobrze mu idzie.
Ciekawe ilu z Was cieszyłoby się, że Axl na przykład wypuścił linię ciuchów sygnowanych "WAR"? Nie byłby to dowód, że jednak czymś się zajmuje?
(no chociaż wiadomo, że w przypadku Axla lepiej, żeby zajmował się muzyką).
DJ to chłopak z pomysłem na siebie i na biznes, głowa pełna pomysłów, nieustannie w ruchu i w pracy. Nie siedzi w fotelu z piwem w łapie, wpatrzony w telewizor, z petem w zębach i nie myśli: "Gdyby mi się chciało mógłbym zrobić to, to i to". Jemu się po prostu chce i to robi
Jak dla mnie świetny przykład, bo ja pewnie gniłabym w takim fotelu
I tak, czekam na coś "wielkiego" z jego strony i to wcale nie musi być kolejna solówka