NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: cravenciak w Lipca 14, 2012, 02:22:47 am

Tytuł: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: cravenciak w Lipca 14, 2012, 02:22:47 am
(http://i45.tinypic.com/98ddfq.jpg)

Miejsce: Roseland Theater, Portland (USA) [Galeria (http://slash.gnrfrance.net/photos-slash/galerie-concert-solo-2012-0712_portland.htm)]
Line Up:
- Myles Kennedy, Vocals
- Slash, Lead Guitar
- Todd Kerns, Bass
- Brent Fitz, Drums
- Frank Sidoris, Rhythm Guitar

Support: Monster Truck
- Przykładowy utwór [Sweet Mountain River (http://youtu.be/RNeRTTZiLHk)]. Chłopaki nie dorobili się jeszcze żadnej płyty, ale dzięki wygranemu konkursowi mogli supportować występ Slasha.

Setlista:
00. Intro (Prometheus)
01. One Last Thrill - (Slash, Apocalyptic Love) (http://youtu.be/l47lIC5fCrc)
02. Nightrain - (Guns N' Roses, Appetite For Destruction)
03. Ghost- (Slash, Slash) (http://youtu.be/5ZBTL7J1pwg)
04. Standing in the Sun- (Slash, Apocalyptic Love)
05. Back From Cali - (Slash, Slash) (http://youtu.be/MKTJ92Mye48)
06. Rocket Queen - (Guns N' Roses, Appetite For Destruction) (http://youtu.be/byhmwNUQ5vs)
07. Nothing to Say - (Slash, Slash
08. Apocalyptic Love- (Slash, Apocalyptic Love) (http://youtu.be/MJmNX98niO4)
09. Doctor Alibi - (Slash, Slash)
10. Out Ta Get Me - (Guns N' Roses, Appetite For Destruction) (http://youtu.be/K-t0j41tVr4)
11. Shots Fired - (Slash, Apocalyptic Love)
12. Starlight - (Slash, Slash)
13. Halo - (Slash, Apocalyptic Love)
14. Mr. Brownstone - (Guns N' Roses, Appetite For Destruction) (http://youtu.be/MJmNX98niO4)
15. Guitar Solo - (Godfather Theme)
16. Anastasia - (Slash, Apocalyptic Love) (http://youtu.be/wJmv80JgjFE)
17. Sweet Child O' Mine - (Guns N' Roses, Appetite For Destruction) (http://youtu.be/ww-efgyzjRU)
18. You're a Lie- (Slash, Apocalyptic Love)
19. Slither - (Velvet Revolver, Contraband)

Bisy:
20. By The Sword - (Slash, Slash)
21. Paradise City - (Guns N' Roses, Appetite For Destruction)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Lipca 14, 2012, 10:03:10 am
Takiej aranżacji Rocket Queen jeszcze nie słyszałem. Długi shred w połowie. Anastasia zawsze spoko.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 14, 2012, 10:05:05 am
Lubię Todda jako wokalistę :) Szkoda, że Gunsi już nie grają tego kawałka.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Lipca 14, 2012, 11:34:20 am
Fenomenalny set! Jedna trzecia to kawałki Gunsów. Nie ma to jak promowanie solowej twórczości :)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 14, 2012, 11:37:37 am
Nie wiem, jak Ty, ale ja będąc na koncercie jakiegokolwiek ex Gunsa, czy nawet obecnego Gunsa byłbym zawiedziony, gdyby nie zagrał nic Gunsowego :) Zakładając, że poszedłbym na taki koncert, a pewnie bym poszedł, bo to gratka :)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Lipca 14, 2012, 11:51:01 am
Oj ile ja bym dał, żeby znaleźć się na takim koncercie z taką setlistą...
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lipca 14, 2012, 01:00:02 pm
fajne te sety, ale mam nadzieję, że Slashu się rozkręci jeszcze.

Ej, w ogóle co myślicie o Paradise City na koniec? Ale tylko odnośnie koncertów Slashowych.

Świetny rocker, ale nie macie takiego poczucia, że fajnie jakby czymś innym kończył swoje show?
tzn. nic tam nie mam, trochę zżyna z historii, spoko.. ale myślę, że to by uatrakcyjniło jego występy, dodało więcej zaskoczenia, a i pewnie też dałoby więcej animuszu innym utworom granym na koniec. Poza tym PC też jest świetnym rockerem, który by się sprawdził w środku setu.. A PC u Slasha nie ma takiej epickości i legendy jak PC u GN'R :P tylko sentyment
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Lipca 14, 2012, 01:03:42 pm
be the ball ma fajny riff  ;)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: SOSNA! w Lipca 14, 2012, 01:10:06 pm
Fenomenalny set! Jedna trzecia to kawałki Gunsów. Nie ma to jak promowanie solowej twórczości :)

Na cholere sie odzywasz?

---
Na koncercie Seattle zagoscil Duff:)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: cravenciak w Lipca 14, 2012, 01:13:20 pm
@Grzon

Nie wyobrażam sobie innej piosenki na zakończenie setlisty, było tak od zawsze i będzie dalej.

Cytuj
A PC u Slasha nie ma takiej epickości i legendy jak PC u GN'R

Bo nie robi show, tylko gra rockowy koncert w klubie dla 500 osób. I to jest zajebiste. No i piosenka brzmi jak powinna, a to w niej jest legenda, a nie w bajerach scenicznych. Ritz 88, niektórzy jeszcze doceniają takie coś.

@SOSNA

Zagrali It's So Easy i Paradise City razem, kozacko!
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Lipca 14, 2012, 01:15:48 pm
Świetny rocker, ale nie macie takiego poczucia, że fajnie jakby czymś innym kończył swoje show?

Nie wiem, może Nightrain? Też pasuje na koniec. Ewentualnie Slither.

Według mnie Kudłaty gra za mało gunsowego materiału. Na tym koncercie zagrali na przykład w sumie 21 kawałków. Slash mógłby dorzucić jeszcze ze trzy - cztery utwory Gunsów. Nie zagrał nic z Iluzji, a przydałoby się. Lubię bardzo jego twórczość solową, ale liczyłbym mimo wszystko na więcej z repertuaru Spluw i Róż.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lipca 14, 2012, 01:20:50 pm
Bo nie robi show, tylko gra rockowy koncert w klubie dla 500 osób. I to jest zajebiste. No i piosenka brzmi jak powinna, a to w niej jest legenda, a nie w bajerach scenicznych. Ritz 88, niektórzy jeszcze doceniają takie coś.

nie chodziło mi akurat o show i fajerwerki, bo ja bardzo lubię te koncerty klubowe tylko o to, że PC na koniec zawsze będzie cechą charakterystyczną Gunsów i na to zawsze wszyscy czekają, to jest punkt ostateczny i też kulminacyjny imprezy. I to nie dotyczy tylko nowych gunsów, ale i tych starych. U Slasha wydaje mi się, że nie ma takiej tradycji, mógłby się bardziej pobawić. Nightrain, Slither na koniec, albo nawet zaryzykowałby Wath Thisem, też mogłoby wyjść super i myślę, że niewiele ludzi miałoby mu za złe, że nie skończył PC
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: CC w Lipca 14, 2012, 01:24:56 pm
TheWho, Iluzja i Slash? Do tego z Mylesem na wokalu? Wyobrażasz sobie go śpiewającego Don't Cry? Albo kto niby miałby zagrać na pianinku November Rain? Nie, Slash to surowy rock i taki powinien pozostać. Materiał z AFD jest dla niego idealny. A i liczba kawałków gunsowych też odpowiednia. Więcej to juz by była przesada, cover-band, zamiast bandu.

Co do PC na koniec - nie mam zamiaru hejtować Slasha, za granie Gunsów, ma do tego pełne prawo i chwała mu za to, ze możemy dzięki temu usłyszeć różne ciekawe aranżacje. Ale mimo wszystko, na koniec powinno być coś tylko i wyłącznie slashowego. Ending to ważny moment, więc na koncercie Slasha na koniec oczekuję Slasha, a nie GN'R. Te 5-7 kawałków wrzuconych w środek mu wystarczy, a na koniec niech będzie jakis mocny, energetyczny akcent Kudłatego.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: cravenciak w Lipca 14, 2012, 01:25:22 pm
TheWlo, każdy by chciał więcej ale co poradzisz ;) Wydaje mi się, że Out Ta Get Me (tzn. drugi utwór z Toddem na wokalu) będzie w końcu zamieniany na inne piosenki z AFD, choć osobiście mam wrażenie, że niedługo zagrają You Could Be Mine ;)

@Grzon

Cóż, jak sam zauważyłeś - wydaje Ci się :P Ludzie zawsze czekają na ten utwór, a sam Slash niejednokrotnie mówił, że uwielbiają go grać na koniec, aby dać publice jeszcze chwilę potężnej radości.

@CC

UYI to nie tylko NR, Estranged i Don't Cry (których Slash nie chce grać).
Wyobrażasz sobie go śpiewającego Don't Cry? Albo kto niby miałby zagrać na pianinku November Rain?

Nie wyobrażam sobie, ale nie wyobrażam sobie też Estranged, DC, SCOM i November Rain bez Slasha, a jednak GNR ciągle to grają. Każdemu nie dogodzisz, niech grają co uważają za słuszne i tyle. Dyskusja o PC ciekawa ale nietrafna, bo to jest jednak constans w setliście.

Cytuj
na koncercie Slasha na koniec oczekuję Slasha

To jesteś w mniejszości. Poza tym PC to jest Slash więc no problemo. :P
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lipca 14, 2012, 01:43:24 pm
Spoko, ta dyskusja i tak by nic nie zmieniła przecież :P Chciałem tylko zapytać czy ktoś ma podobne odczucie jak ja :)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: cravenciak w Lipca 14, 2012, 01:59:30 pm
Takiej aranżacji Rocket Queen jeszcze nie słyszałem. Długi shred w połowie. Anastasia zawsze spoko.

Grają tak od początku trasy (koncert w Toronto zdaje się), improwizowane dwuminutowe solo w środku piosenki. Ale tutaj mniej więcej od połowy sołówki zaczął używać Cry Baby, czego się nie spodziewałem - zawsze coś nowego  :) Aranżacja rzeczywiście bardzo fajna.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: SOSNA! w Lipca 14, 2012, 02:56:03 pm
You Could Be Mine marzylo mi sie za VR. Pamietam jak Matt zaczynal te intro przed Mr Brownstone. Publika to podlapywala i juz sie wkrecala ze to poleci, a ten pozniej z tym swoim cwaniackim uismieszkiem przechodzil do MrB. Mega klimat:)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Reno w Lipca 14, 2012, 05:20:46 pm
Set uważam za genialny. Jeśli dojdzie do koncertu w Polsce właśnie taki set chciałbym usłyszeć.


UYI to nie tylko NR, Estranged i Don't Cry (których Slash nie chce grać).
Wyobrażasz sobie go śpiewającego Don't Cry? Albo kto niby miałby zagrać na pianinku November Rain?

Nie wyobrażam sobie, ale nie wyobrażam sobie też Estranged, DC, SCOM i November Rain bez Slasha, a jednak GNR ciągle to grają. Każdemu nie dogodzisz, niech grają co uważają za słuszne i tyle. Dyskusja o PC ciekawa ale nietrafna, bo to jest jednak constans w setliście.

Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do Estranged, DC, SCOM czy też NR w wykonaniu Gunsów ze Slashem i wokalem Axla. Jednak sądzę, że gdyby Slash chciał to by mógł to przerobić. Jednak chwała mu za to, że tego nie robi. Zgadzam się z Cravenciakiem, te utwory są można powiedzieć czymś w rodzaju "tabu", których partie solowe tworzyły klimat kiedy grał je Slash. Co do Axla to sądzę, że dla niego nie ma "świętości" czy też "zakazanych" piosenek, gra wszystko to czego fani oczekują i tym właśnie różni się Axl od Slasha. A co do PC na koniec mnie osobiście nie razi to w oczy. Uważam, że ten utwór jest idealny na koniec setu.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: CC w Lipca 14, 2012, 05:42:14 pm
Axl szarga świętości, bo wykonuje swoje kawałki, no tego to jeszcze nie grali. Sorry, nie mogłem się powstrzymać, ale Reno, coraz bardziej przekraczasz granice absurdu w swoich postach nt. Slasha. Zluzuj trochę.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: cravenciak w Lipca 14, 2012, 05:51:00 pm
Axl szarga świętości, bo wykonuje swoje kawałki, no tego to jeszcze nie grali. Sorry, nie mogłem się powstrzymać, ale Reno, coraz bardziej przekraczasz granice absurdu w swoich postach nt. Slasha. Zluzuj trochę.

No szarga, trylogii nikt poza starym składem (w całości) ruszać nie powinien. Ani Slash, ani Axl. Pal sześć, że jednak nowe GNR to robi, ale niech przynajmniej ci ludzie grają jak trzeba. Przesłuchałem dziesiątki nagrań koncertowych i żadna z tych piosenek nie brzmi w ich wykonaniu tak jak oryginał, co jest dla mnie profanacją. Zbędne Wah, pinch harmonics i tak dalej. Nie interesuje mnie ten zespół toteż specjalnie się z tą opinią nie obnoszę, ale to "zluzowanie" powinno działać w obie strony. Pokój  :kwiatek:
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Reno w Lipca 14, 2012, 06:01:00 pm
To ja się chyba nie powinienem w ogóle odzywać jeśli moje opinie tak działają na ludzi.

@ CC źle mnie zrozumiałeś. Masz rację Axl gra swoje piosenki ale ja uważam, że nie brzmią one tak jak w oryginale. Zdania nie zmienię. Nie wiem może się mylę ale muzyki do nich, poza NR, nie komponował Kierownik tylko w większości Izzy ze Slashem. Już chyba jaśniej nie potrafię się wyrazić. Slash choć czasem bywał ekscentryczny gra to co wybrał, kawał dobrej rockowej muzyki. I chwała mu za to. Tyle ode mnie w kwestii wyjaśnienia tematu.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Lipca 14, 2012, 06:08:04 pm
Nie interesuje mnie ten zespół toteż specjalnie się z tą opinią nie obnoszę

Niezły z ciebie hipokryta w takim razie. Napiszę to, co nie jedna osoba tutaj już napisała na tym forum - TO JEST FORUM O GUNS N" ROSES, A NIE O SLASHU!!! Sorry, ale Slash to już nie jest Gn'R więc przestań robić z niego Boga tutaj. Nie interesuje Cię Gn'R w obecnej formie? To po cholerę do nich pijesz, jak chociażby w temacie o wrażeniach z  Rybnika, gdzie słusznie pojechali Ci inni abyś się zamknął. Obecne wykonania DC, Estarnged czy NR to profanacja? Gratuluję słuchu i życzę dalszej zabawny z tym mocnym rock n rollem ze strony Slasha, bo przecież tylko on podtrzymuje legendę GnR tak? :facepalm: Żal...
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Lipca 14, 2012, 06:12:04 pm

Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do Estranged, DC, SCOM czy też NR w wykonaniu Gunsów ze Slashem i wokalem Axla. Jednak sądzę, że gdyby Slash chciał to by mógł to przerobić. Jednak chwała mu za to, że tego nie robi. Zgadzam się z Cravenciakiem, te utwory są można powiedzieć czymś w rodzaju "tabu", których partie solowe tworzyły klimat kiedy grał je Slash. Co do Axla to sądzę, że dla niego nie ma "świętości" czy też "zakazanych" piosenek, gra wszystko to czego fani oczekują i tym właśnie różni się Axl od Slasha. A co do PC na koniec mnie osobiście nie razi to w oczy. Uważam, że ten utwór jest idealny na koniec setu.

a to dobre, pewnie to axl nagrał paradise city z jakimiś raperami, gra skróconą wersje scom z fergie w czasie występu black eyed peas i wstawia solówke z november rain w jakąś śmieszną piosenke murzyńskiego murzyna. pewnie za tym wszystkim stoi axl, przebiera sie za slasha w śmieszne połyskujące kapelusze i niszczy jego reputację! skandal
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: CC w Lipca 14, 2012, 06:12:50 pm
Reno, Axl jest kompozytorem 10 z 16 kawałków z pierwszej Iluzji (a tam są i covery, których z naturalnych przyczyn Kierownik autorem nie mógłby być), reszty mi się nie chce sprawdzać, ale chyba domyślasz się odpowiedzi. To są w większości kawałki stworzone przez Axla i wykonywanie ich przez ich autora to szarganie świętości? Może i nie ma tam już Slasha, ale to są wciąż kawałki Rudego. A już zwłaszcza trylogia, której choćby ze względu na emocjonalny charakter nikt nie powinien tykać, a juz na pewno nie Slash. Jeśli nie Axl miałby wykonywać te kawałki, to kto? Tylko w wypadku reunionu? Gadanie, jak pseudofanów Nirvany, wg których nikt nie ma prawa ruszać tej słabej kompozycji, jaką jest Smells... Ale faktycznie, peace, ja do slasha nic nie mam, a to i tak nie jest najlepsze miejsce na takie dyskusje.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Lipca 14, 2012, 07:21:26 pm
Moglibyśmy wrócić do komentowania koncertu, a nie czy Axl, czy Slash powinni grać takie a nie inne kawałki z ich twórczości? :)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: cygan2009 w Lipca 14, 2012, 08:16:04 pm
Słusznie..najwyżczy czas pogodzic sie z tym ze stare GNR juz mineło i nigdy nie wróci...cieszmy sie że nadal możemy słuchac tych muzyków osobno lub w wiekszym skladzie jak w VR...
co do koncertu fajny set..ale czekam kiedy znowu pojawi sie WTJ w wykonaniu slasha:), co YCBM Slash nie grał chyba tego od czasu odejścia z GnR :'(
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Lipca 14, 2012, 11:06:42 pm
Haha, kolejny wątek o Slashu i kolejny, który przeradza się w kłótnię na temat Slasha i Axla :D

(http://i0.kym-cdn.com/photos/images/original/000/296/349/ae2.gif)

Czekam na więcej :D
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 15, 2012, 12:01:42 am
Moglibyśmy wrócić do komentowania koncertu, a nie czy Axl, czy Slash powinni grać takie a nie inne kawałki z ich twórczości? :)

Moglibyśmy. Wracamy do tematu. Każdy post nie na temat może być potraktowany w sposób, który niekoniecznie polubicie. Lojalnie uprzedzam.
Tak dla informacji - forum nazywa się gunsnroses.com.pl, ale traktuje Gunsów jako całość, bez podziału na byłych,obecnych, przyszłych. Wszyscy są jednakowo ważni, wszyscy mają swoich fanów. Ja wiem,że część forumowiczów jest za tym, żeby pojawiały się wyłącznie newsy o nowym składzie. Być może kiedyś tak będzie. Póki co nie jest, więc dajcie sobie nawzajem żyć.
Wyluzujcie wszyscy, bo zaczynacie się zachowywać jak dzieciaki w piaskownicy, którym ktoś zabrał wiaderko. Live and let live.
Bardzo bym prosił, żebyście nie jechali po sobie personalnie i wypowiadali się na temat. Świat się nie zawali, jeśli nie udowodnicie komuś, że macie rację, naprawdę. Dziękuję.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: cravenciak w Lipca 15, 2012, 12:11:43 am
ale czekam kiedy znowu pojawi sie WTJ w wykonaniu slasha:),

2010 to znowu nie tak dawno temu :P
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Lipca 15, 2012, 12:21:08 am
Chciałem tylko zapytać czy ktoś ma podobne odczucie jak ja :)

Grzon, ja bym zdecydowanie zostawił Paradise City. Tradycją na koncertach Guns N' Roses było wykonywanie tego utworu, obecnie nowe GN'R też go wykonuje, a że Slash kiedyś należał do tej formacji, to pasuje. Jakby jednak eksperymentować to stawiam na Nightrain albo Slither.

CC, Iluzje nie kończą się na Don't Cry, albo November Rain. W ogóle NR nie przeszło mi przez głowę. Slash już wcześniej wykonywał choćby Civil War i wychodziło świetnie. Są inne kawałki jak Coma, czy You Could Be Mine (Myles? No nie wiem, trzeba posłuchać), a skąd wiesz jakby było z Don't Cry? Ciekawie by było usłyszeć Myles'a w 14 Years.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: cravenciak w Lipca 15, 2012, 12:24:59 am
YCBM by śpiewał Todd :)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 15, 2012, 12:25:35 am
Ja bym bardzo chętnie posłuchał Slasha i Mylesa w materiale zdecydowanie bardziej Snakepitowym, a jeśli sięga po Gunsów niech wyłowi nigdy nie grane, albo rzadko grane perełki. :)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Lipca 15, 2012, 12:29:09 am
I tu bym patrzył w stronę trzech D: Dust N' Bones, Don't Damn Me, albo Dead Horse.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Lipca 15, 2012, 12:45:05 am
Milesa idealnie widzę w Don't damn me. Może kiedyś będzie nam dane to usłyszeć... :)
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: cravenciak w Lipca 15, 2012, 01:13:03 am
Mylesowi bym dodał jeszcze Bad Obsession, a Todd spokojnie oprócz You Could Be Mine mógłby zaśpiewać Back Off Bitch.
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: rose84 w Lipca 15, 2012, 11:40:41 am
mi się marzy "Coma", ale wydaje mi się, że w wykonaniu Mylesa mogłabym czuć minimalne rozczarowanie... :???:
co do sięgania po perełki....chcę tylko przypomnieć, że to Slash po latach jako pierwszy sięgnął po Civil War....monument muzyczny... 8)

"Dead Horse"? ...jestem absolutnie na tak  :D w tym utworze nie da się wokalnie zbyt wiele skopać...nawet mi czasami wychodzi  :lol:
Tytuł: Odp: Slash w Ameryce - Portland (USA), 12.07.2012
Wiadomość wysłana przez: cygan2009 w Lipca 15, 2012, 03:53:45 pm
ale czekam kiedy znowu pojawi sie WTJ w wykonaniu slasha:),

2010 to znowu nie tak dawno temu :P
no już mamy 2012 wiec trochę zleciało:)..cravenciak wspomniałeś o Back Off Bitch..faktycznie mogliby sięgnąć po ten kawałek...jeden z moich ulubionych z UYI I:)..ale cóż z GnR zagrali to chyba tylko kilka razy i to na samych Początkach..ale kto wie Mozę Slash się postara:)