NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: el_loko w Lutego 21, 2011, 08:56:07 am
-
Buckethead na swojej stronie internetowej umieścił nowy utwór, tym razem dedykowany jest Blakeowi Griffinowi (koszykarzowi Los Angeles Clippers i zwycięzcy tegorocznego konkursu wsadów podczas All Star Weekend).
http://www.bucketheadland.com/ (http://www.bucketheadland.com/)
-
Zaśpiewać by coś mógł :P
-
Taki sobie :o
-
podziwiam go - ile trzeba mieć w głowie by wydać tyle płyt, napisać tyle solówek i piosenek i nadal tworzyć :D
-
Takie utwory to Bucket pisze w 5 minut.:D Mógł się trochę bardziej przyłożyć , ale jest nieźle.
-
Zaśpiewać by coś mógł :P
hihih, i wtedy nie bylby to utwor tylko nowa piosenka bucketa :) cos nowego :)
Takie utwory to Bucket pisze w 5 minut.:D Mógł się trochę bardziej przyłożyć , ale jest nieźle.
no doladnie tez mi sie tak wydaje, ale moze sie mylimy, ze on to pisze w 5 minut i dlatego tez jest to takie swietne. uwazam, ze sprostal zadaniu. mi sie bardzo podoba. polecam do jazdy samochodem. wyprobowalam wczoraj, tylko sie troche szybko jezdzi po miescie z tym utworem :)
-
Dla mnie to wygląda tak: Koleś jest ZA***STY technicznie, ale jego kawałki nie maja w sobie tego czegoś co mnie porywa. Nie mają duszy. Słychać w nich świetnego rzemieślnika, ale nic więcej. To jest moja opinia. Ten kawałek równie dobrze mógłby zagrać robot i brzmiałby tak samo.
-
zwycięscy tegorocznego konkursu wsadów podczas All Star Weekend).
Zwycięzcy - mały chochlik :)
-
Ja mogę Bucketa słuchać i słuchać :) potwierdzenie klasy i tyle :)
Nie zgadzam się owsiku ;)
http://www.youtube.com/watch?v=20C2EGaPXCI&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=20C2EGaPXCI&feature=related)
Posłuchaj :)
-
tez sie nie zgadzam Owsik zupelnie. Dla mnie on generalnie jest solowym gitarzysta, jednym z najlepszych. (Czas w GNR traktuje jako przygode i wyzwanie) Jak dla mnie on rozmawia przez swoja gre. Nigdy w zyciu nie slyszalam bardziej emocjonalnej gry niz Bucketa. Mnie bardzo rusza.
Ale widzisz sa gusta i gusciki :D
i tak jest dobrze, przynjamniej wiem, ze sa tacy ktorzy uwazaja go za rzemieslnika
-
No nie rusza mnie nawet ten kawałek, który zamieścił Witek. On jest zajebistym gitarzystą, ale pod względem technicznym (według mnie). Bardzo daleko mu pod względem emocji itp. do Slasha, Younga, Claptona, Hendriksa, Page, May'a itp. Ja, gdy łucham Bucket'a, to słyszę bardzo dobrze nagrana i zagraną partie gitarową. Nic więcej.
-
Ja mogę Bucketa słuchać i słuchać :) potwierdzenie klasy i tyle :)
Nie zgadzam się owsiku ;)
[url]http://www.youtube.com/watch?v=20C2EGaPXCI&feature=related[/url] ([url]http://www.youtube.com/watch?v=20C2EGaPXCI&feature=related[/url])
Posłuchaj :)
Genialne :D,według mnie to najlepszy gitarzysta w historii Guns N' Roses,bardzo żałuje że go już nie ma w Gunsach.Mam gdzieś że kogoś kłuje w oczy jego image,mi się podoba,dla mnie liczy się przede wszystkim muzyka,talent a nie czy ma kubełek lub cylinder na głowie.
-
No dla mnie jego image nie jest jego atutem, ale nie przeszkadza mi. A gustami możemy się różnić, prawda?
-
Podzielam zdanie owsika. Cóż, jedni wolą nagrać 3-4 płyty rewelacyjne, a inni multum płyt z różnym odbiorem...
-
mowia Ci ktorzy narzekaja na dlugosc nagrywania ChD i zachwycajacy sie VR.
-
Podzielam zdanie owsika. Cóż, jedni wolą nagrać 3-4 płyty rewelacyjne, a inni multum płyt z różnym odbiorem...
Śmiem twierdzić, że żaden gitarzysta prócz BH, nie ma w dorobku solowym rewelacyjnych 4 płyt ;)
-
Niektórzy nie mają nawet 4 :D A 4 rewelacyjnych nie ma żaden oprócz niego.
Podoba mi się zdanie owsika, który nie koniecznie styl (albo style gry) Bucketa lubi, ale przynajmniej docenia techniczny kunszt(bo byli i tacy znafcy, dla którcyh on wcale nie potrafił grać) . Mi osobiście feeling i styl odpowiada, a że jest to do tego okraszone niesamowitą wirtuozerią ( którą notabene nawet BBFoot nie może się pochwalić) to tylko chyba nadaje lepszego smaku. Ten utwór nie oddaje ogromnego ładunku emocji jaki potrafi przekazać Buckethead, nie mniej jednak ci , którzy zagłębili się w jego twórczość nie mają problemów ze znalezieniem tego.
Co do ilości nagrywanych kawałków, to od zawsze istniały tu dwie filozofie:
- Nagrać przez 10 lat 20 kawałków z tego 15 będzie dobrych.
-Nagrać przez 10 lat 200 kawałków , z których 30 będzie dobrych
-Nagrać przez 10 lat 200 kawałków , z których jeden będzie może dobry (np. Iron Maiden)
-
Bucket świetnie sprawdził się w konwencji "zespołowej". Przecież ChD jest tak dobra w dużej mierze dzięki niemu. I co ciekawe - zagrał tam solówki, które nijak nie pasują do jego solowej twórczości. Siłę takiego "sorry" stanowi właśnie wyśmienite wyczucie smaku i piękna, melodyjne solo z dużą ilością ozdobników a nie zapieprzaniem po gryfie.
Ale... jego solowa twórczość mnie niestety nie bawi. Za mało w niej klimatu. Bucketowi przydałaby się dobra ekipa do jego tworzenia. Zespół przez duże "Z", w którym mógłby być najjaśniejszym punktem programu.
-
...dla mnie liczy się przede wszystkim muzyka,talent a nie czy ma kubełek lub cylinder na głowie.
a dla mnie talent plus cylinder :D :D :D
a tak poważnie...gitarzystą jest dobrym, aczkolwiek to nie mój klimat i nie moje granie :) mimo że cenię jego umiejętności, to nie wydaje mi się, aby ten utwór zasługiwał na jakiekolwiek hymny pochwalne...niewyszukana linia melodyczna, zero popisów, ot takie sobie granie...spodziewałam się znacznie lepszej gry, po Kubełku wchodząc tutaj... :???:
-
Śmiem twierdzić, że żaden gitarzysta prócz BH, nie ma w dorobku solowym rewelacyjnych 4 płyt ;)
4 może nie, ale 3 z pewnością ma BBF :)
Buckethead nagrał tyle płyt różnych od siebie: Colma spokojna, Crime Slunk Scene - hmm, na pierwszy rzut oka trochę dziwna ale na swój sposób fajna, Elephants Clock (czy jakoś tak :P) "cięższa" od poprzednich. Dlatego każdy może coś dla siebie znaleźć i to podoba mi się w nim najbardziej.
-
Bucket jest genialny jak dla mnie xd ale porywnywanie go do Slasha to raczej lipne zajęcie bo Slash gra zupelnie inaczej i można go lubić albo nie ale też ułożył mase świetnych solówek/riffów i jest powszechnie uznawany za jednego z największych w historii....choc technika przemawia za Bucketem. Ktoś chyba tu na forum kiedyś fajnie podsumował: Bucket to najlepszy gitarzysta jaki grał w Gunsach a Slash to najlepszy gitarzysta Gunsow.
btw. ten kawałek mnie specjalnie nie rusza...ma dużo lepsze
-
Według mnie slash nagrał kilka fajnych płyt. "Snakepity" dla mnie sa rewelacyjne... poza tym skomponował kilka fajnych utworów na swojej nowej płycie. A BH jest po prostu innym gitarzystą...
-
A 4 rewelacyjnych nie ma żaden oprócz niego.
Satriani, Vai, Malmsteen, Santana, Clapton, BB King, Buddy Guy... wymieniać dalej?
-
Kpisz sobie? Czy na serio to piszesz?
-
Tak samo mogę napisać czytając o co niektórych guście muzycznym :facepalm: Ale to jest po prostu SUBIEKTYWIZM. I proszę Cię, nie mów mi że jesteś obiektywny, bo nie potrzebuję humoru na wieczór...
-
niby jakie 4 dobr eplyty nagral santana?
-
Abraxas, Amigos, Santana, Ultimate Santana
Ale chyba temat nie o tym?
-
...dla mnie liczy się przede wszystkim muzyka,talent a nie czy ma kubełek lub cylinder na głowie.
a dla mnie talent plus cylinder :D :D :D
a tak poważnie...gitarzystą jest dobrym, aczkolwiek to nie mój klimat i nie moje granie :) mimo że cenię jego umiejętności, to nie wydaje mi się, aby ten utwór zasługiwał na jakiekolwiek hymny pochwalne...niewyszukana linia melodyczna, zero popisów, ot takie sobie granie...spodziewałam się znacznie lepszej gry, po Kubełku wchodząc tutaj... :???:
No tak :D cylinder nagrał masę wybitnych płyt :D,najbardziej przereklamowany gitarzysta w historii rocka :D,ile tych płyt w sumie nagrał?Jedną?Solową :D?To znaczy w sumie bez Gunsów pięć :D,żadna wybitna,nie oszukujmy się.Kubełek nie jest dobry,jest wybitny,geniusz,dobry to jest Gilby Clarke.
-
Ja jestem blisko zdania owsika.
Fajnie chłopina przycina, w Gunsach też grał super, ale słuchając jego utwory w pewnym momencie czuję się znudzony. Należy do wybitnych ale techników (chociaż wiele można znaleźć gitarzystów też świetnie wycinających, ale nie znanych szerszemu gronu). na pewno moim ulubionym kompozytorem nie jest. Jego żadna melodia nie utkwiła w mej pamięci. Niech sobie plumka dalej i daje radość fanom ;)
-
Wracając do tematu - przyzwoity numer, ale bez rewelacji. Rzadko słucham Bucketa właściwie sam nie wiem dlaczego.
PS. Blake Griffin nachalnie promowany przez NBA niesłusznie wygrał konkurs wsadów 8)
-
-Nagrać przez 10 lat 200 kawałków , z których jeden będzie może dobry (np. Iron Maiden)
Muszę się odnieść do tego zdania- myslę że 99 %fanów rocka nie słyszało większej bzdury -chłopaku zastanów się czy na zespół z ''moze z jesnym dobrym kawałkiem '' na koncerty przychodziło by miliony ludzi.
Buckehead- bardzo dobry gitarzysta,ale jeżeli chodzi o artystów instrumentalnych ,to ja nie przepadam .Wydaje mi się ze utwór instrumentalny oczywiście dobry jest świetnym dodatkiem do całej płyty z wokalem,i na takich płytach to się przeważnie sprawdza,ale całe płyty instrumentalne mnie nużą .
Ten utwór BH,akurat mi się podoba ,ale jak tak się zastanowiłem teraz jakie instrumentale mi sie najbardziej podobają to pierwsza trójka to bez wątpienia Orion,The Call of Klutu, To Live is To Die to są majstersztyki pózniej długo długo nic.
[/quote]
-
Ja się całkowicie podpisuję pod opinią owsika. Pisałam o tym nie raz, ale skoro temat co jakiś czas powraca, to ponownie podsumuję mój pogląd na temat gry Buckethead'a.Według mnie to muzyk, któremu zapewne nikt nie powinien odmówić talentu. Ma dopracowaną do perfekcji technikę i...no właśnie...i tyle! Jak dla mnie to zbyt mało, aby wracać do jego płyt i delektować się wirtuozerią, która w dużej mierze sprowadza się do szybkości. Muzyka dla mnie nie mus być perfekcyjnym odwzorowaniem zapisu na pięciolini. Muzyka musi nieść pewien wplątany w dźwięki komunikat. Jak dla mnie u Kubełka tego nie ma. Nawet genialnie zagrane solo z Nightrain odarte jest wg mnie z przynależnej mu magii :). Facet ma polot, ma talent, ale dla mnie to zmechanizowana porcja muzyki, która w rocku, jakiemu ja hołduje, się nie sprawdza.
-
Muszę się odnieść do tego zdania- myslę że 99 %fanów rocka nie słyszało większej bzdury -chłopaku zastanów się czy na zespół z ''moze z jesnym dobrym kawałkiem '' na koncerty przychodziło by miliony ludzi.
To nie jest żaden argument. Na Biebera przychodzi znacznie więcej i to o niczym nie świadczy. Jak dla mnie IM nie jest nawet przeciętne, ale szanuje to , że możesz mieć odmienne zdanie. Pozdrawiam.
-
dla mnie to niesamowite, jak odmiennie my wszyscy odbieramy muzyke. Kiedy pierwszy raz uslyszalam bucketa, pomyslalam, ze nigdy jeszcze nie slyszalam gitarzysty o tak emocjonujacym graniu. I wydawalo mi sie, ze nie mozna inaczej tego odbierac, a tu prosze, co wejde na forum to inna opinia :P
Dla mnie bucket to mistrz techniki oczywiscie, ale przede wszystkim mnie osobiscie przekonuje emocjami, ktore slychac w jego muzyce tak jak i Al di Meola czy Pat Metheny.
-
Buckethead potrafi zagrać tak, że poruszy, że zadziała na emocje. Potrafi, co nie znaczy,że zawsze tak robi. Slash także. Odbieranie jednemu czy drugiemu zasług na podstawie subiektywnych odczuć nie ma chyba większego sensu, a chwilami zahacza o śmieszność. BH nagrał znacznie więcej, więc nic dziwnego,że pośród 80,czy 100 płyt, które nagrał sam,bądź w ramach innych projektów znajdzie się coś dobrego. Dziwne byłoby raczej ,gdyby się tak nie stało. ;) Myślę,że nawet najzagorzalsi fani przyznają,że nie wszystko,co nagrał było wybitne,że czasem "zjadał własny ogon" Może nie?
Zaczęliśmy pisać w tym temacie z racji tego, że pojawił się nowy utwór. Utwór,który w moim przekonaniu na tle wcześniejszych nagrań Bucketheada, na tle jego najlepszych nagrań nie jest niczym szczególnym. Ktoś może odbierać to inaczej, dla kogoś ten właśnie utwór może być najlepszym, albo jednym z najlepszych utworów
BH w historii. Nie czuję się ignorantem muzycznym nie podzielając czyichś zachwytów nad tym konkretnym nagraniem, bądź całą twórczością Bucketheada. Jesteśmy różni,różne rzeczy mają prawo nam się podobać.
Ktoś może uważać BH za największego geniusza gitary, jaki kiedykolwiek stąpał po ziemi.
Mogę z tym żyć, nie muszę podzielać tej opinii.
Mój ulubiony gitarzysta, ktokolwiek by nim nie był, nie stanie się większy dlatego, że obrażę kogoś lubianego przez innych.
Peace :)
-
dla mnie to niesamowite, jak odmiennie my wszyscy odbieramy muzyke
Dokładnie, każdy z nas inaczej przeżywa i interpretuje dźwięki docierające do niego z zew. Obiektywnie można oceniać wymierne wartości, jakie skłdają się na technikę. Wszystko poza nią, to tylko i wyłącznie nasze subiektywne odczucia i wrażliwość muzyczna. Pewne gitarowe popisy nigdy nie będą korespondowały z moim wyobrażeniem o gitarowej uczcie dla ucha i tak pozostanie. Według mnie ta rozbieżność naszych opinii dotyczących Buckethead'a potwierdza szeroki zasięg, jaki ma muzyka. Każy bowiem może znaleźć w niej cos dla siebie :).
-
niby jakie 4 dobre plyty nagral santana?
heheheh... to akurat racja... Pierwsza jest spoko, ale reszta to lipa. sorry za offtop, ale musiałem.
-
O Santanie nikt by już dawno nie pamiętał gdyby nie wytwórnia kazała mu nagrać płytę z młodymi wschodzącymi gwiazdkami muzyki.
Ten kolo od wsadów - nie wiem dlaczego wygrał.
I Admin ma zawsze racje i proszę z licytacją spadać do tematu -> http://gunsnroses.com.pl/forum/guns-n39-roses/finck-jest-be-slash-no-1-a-buckethead-w-kurniku/ (http://gunsnroses.com.pl/forum/guns-n39-roses/finck-jest-be-slash-no-1-a-buckethead-w-kurniku/)
-
Jego żadna melodia nie utkwiła w mej pamięci.
nawet jordan? wszyscy moi znajomi kojarzą bucketheada z jordanem, przez co nie zagłębiają się w jego twórczość bo "kubełek i dziwna muzyka jakaś".