Gratuluje podejscia.... jak malarz namaluje wspaniały obraz to powienien na tym zakonczyc swoja kariere i zaczac produkowac kopie tego pierwszego obrazu maszynowo?
Kiepskie porównanie...
Bo widzisz, genialny Van Gogh jako przedstawiciel impresjonizmu, czy też postimpresjonizmu, nie parał się równocześnie malarstwem realistycznym, tylko pozostał wierny jednemu nurtowi, w którym objawił się nam jako geniusz. Tkwiąc w tym nurcie nie powielał swoich pomysłów, a jedynie zamknął pewną estetyczną klamrą swoją twórczość.
W przypadku Slasha tym jednym kierunkiem jest muzyka rockowa, o prostej nieskomplikowanej konstrukcji. Muzyka, jakiej Gunsi zawsze hołdowali. Dla mnie taki prosty rockowy przekaz jest cenniejszy od przekombinowanych i wyszukanych dźwięków kompozytorskich. Tak jak słusznie już ktoś wspomniał, respektujmy czyjeś upodobanie w prostocie muzyki rockowej i nie przypisujmy jej na siłę gęby Mozartowskich dzieł i wirtuozerii Paganiniego.
Bardzo cieszę się, że płyta będzie jednolita pod względem wokalnym. Może dobór wokalisty nie jest powalający, ale dla mnie i tak najważniejsze będą dźwięki Slashowej gitarki. Oby więcej mocnego brzmienia i rockowego pazura. Z wydaniem nowej płyty będzie wiązała się zapewne trasa, więc tutaj pozostaje jedynie zaciskanie kciuków, aby Slash zahaczył o Polskę
Szkoda, ze VR spoczęło na laurach
Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek będę ubolewać nad odejściem Scott'a, ale chyba pora spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć jasno - SZKODA...
Chłopaki mogli by stworzyć naprawdę świetny album. Widząc aktywność twórczą Duff'a, jak i pomysły Slasha, jestem przekonana, że sukces byłby gwarantowany
. Póki co, kibicuję Slashowi w jego solowej drodze. Jak mawia przysłowie - lepszy rydz, niż nic
.