NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Września 04, 2008, 11:08:09 am
-
Tak twierdzi Bob Lefsetz z serwisu Undercover. Dlaczego tak i jaka jest odpowiedź Gunsów? O tym przeczytacie na http://www.undercover.com.au/News-Story.aspx?id=6206 (http://www.undercover.com.au/News-Story.aspx?id=6206)
-
Nie ma co się obruszać, bo koleś ma rację. Nic lepiej nie sprzedaje płyt - wystarczy spojrzeć na kilka zespołów, które dzięki samobójstwom, czy innym dziwnym okolicznościom związanym z wokalistami stały się kultowe. Koleś chciał nieco zszokować publikę i zrobić sobie reklamę, ale spostrzeżenie jak najbardziej trafne ;).
-
Ale co by temu biednemu Axlowi przyszło z tego samobójstwa. Laury zbierałaby reszta zespołu, a on sam wąchałby kwiatki od dołu. Głupi scenariusz. Tak to tylko potrafili akcjoniści wiedeńscy.
-
Tak to tylko potrafili akcjoniści wiedeńscy.
W ich przypadku było to także samookaleczanie się w miejscach publicznych oraz inne dziwne rytuały, które jednak bardziej pasują do generacji dzisiejszych emo :D.
Samobójstwo stało się w świecie muzyków rockowych dość komercyjne. Mimo że brzmi to brutalnie, wiele grup odniosło sukces po niespodziewanej śmierci lidera. Taki samobójca-muzyk najczęściej zostaje otoczony kultem, a rozgłos przynosi mu niekoniecznie jego twórczość, ale sam fakt "spektakularnego" odejścia z tego świata ;). Do tego dochodzi jeszcze przekonanie, iż o zmarłych źle się nie mówi, co w przypadku Axlowej Chińszczyzny mogłoby mieć niebagatelne znaczenie :ph34r:.
Oczywiście życzę Rudemu stu lat życia oraz dużo zdrówka psychicznego... 8)