NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: mikus666 w Kwietnia 03, 2012, 10:02:43 am
-
Jesteśmy już tylko dwa tygodnie od wprowadzenia Guns N’ Roses do Rock and Roll Hall of Fame i nadal nikt naprawdę nie wie czy oryginalny skład zagra razem na ceremonii. Dave Basner z VH1 Radio Network rozmawiał ostatnio z Mattem Sorumem, który zastąpił Stevena Adlera w 1990 i spytał, czego on sam oczekuje od ceremonii.
„Cóż, tak naprawdę nie oczekuję, że coś się wydarzy“, odpowiada Sorum. „Wygląda na to, że po prostu się tam udamy i przyjmiemy nagrodę. Być może natomiast zagram coś na perkusji z Donovanem. Zaoferowałem mu swoje usługi, ponieważ juz raz z nim grałem. „Hurdy Gurdy Man“ był utworem, który nagrał z Johnem Bohnamem na perkusji i Jimmym Pagem na gitarze. Zaproponowałem, że możemy ze Slashem dołaczyć do niego i to zagrać, ale nie dostałem jeszcze odpowiedzi, czy on tego chce.
Ponieważ, nikt jeszcze nie wie co będzie się dziać, VH1 Radio Network, zapytała Matta, dlaczego po prostu nie zadzwoni do Axla i się nie dowie.
„Myślałem o tym, ale wiesz, nie sądze że jestem odpowiednim gościem do tego. Zapytałem Slasha czy to zrobi i Slash odpowiedział, że rozmawiał z Izzym i ten nie wybiera sie na galę. Więc jeśli nie będzie Izzyego, nie będzie oryginalnego składu w komplecie, to nie ma większego sensu. Tak jak mówiłem, ja tam będę, Steven też, więc zawsze myślałem, że jesli ewentualnie coś zagrają to pewnie coś z AFD i jeśli chcieliby zebym zagrał coś z UYI, zrobiłbym to z ochotą. Idealnym scenariuszem byłby set złożony z WTTJ, SCOM i zakończenie November Rain.
Spekulacje o reunionie krążą z zawrotną prędkością odkąd w grudniu zapowiedziano, że 14 kwietnia GNR wprowadzone zostanie do Rock and Roll Hall of Fame.
Rose - który wedle wszelkich przesłanek, nigdy więcej nie zagra ze Slashem - pozostaje w ambiwalentnym stosunku do całej sytuacji, chociaz w niedawnym wywiadzie Slash stwierdzil, że oryginalny skład nie zagra na uroczystości w Cleveland.
Slash powiedział The Pulse Of Radio, ze ma mieszane uczucia co do samego wprowadzenia : „Jest tak wielu artystów, którzy nie byli nawet nominowani. Cały mechanizm jest podejrzany, ponieważ wielu ludzi którzy nie podpadaja nawet pod kategorię rock n rolla zostalo tam wprowadzonych. Wygląda to dziwnie. Tylu ludzi nie zostało nawet nominowanych, nie mówiąc o wprowadzeniu. Pod znakiem „Rock and Roll Hall of Fame“ to niewybaczalne“.
źródło: http://legacy.roadrunnerrecords.com/blabbermouth.net/news.aspx?mode=Article&newsitemID=172113 (http://legacy.roadrunnerrecords.com/blabbermouth.net/news.aspx?mode=Article&newsitemID=172113)
-
Tak jak wcześniej wspominałem i zresztą się domyślałem na długo przed tym artykułem - Izzy'ego nie będzie. A skoro tak to nie ma już co mieć nadziei na wspólny występ. W sumie na miejscu Stradlina też bym się nie zjawił ;)
-
Dlaczego na miejscu Stradlina bys sie nie pojawil? A co? Korona by mu z glowy spadla, jak by sie pojawil? Juz mnie ta szopka powoli zaczyan wkurzac. Zachowuja sie jak dzieci wszyscy, a Izzy teraz tez sobie odpuszcza. Slabo i tyle moim zdaniem. :facepalm: :facepalm:
-
Izzy stał się za bardzo hispterski:D
-
Dlaczego na miejscu Stradlina bys sie nie pojawil? A co? Korona by mu z glowy spadla, jak by sie pojawil? Juz mnie ta szopka powoli zaczyan wkurzac. Zachowuja sie jak dzieci wszyscy, a Izzy teraz tez sobie odpuszcza. Slabo i tyle moim zdaniem. :facepalm: :facepalm:
Chciałabyś być Izzym i stać między Axlem i Slashem podczas RRHOF? :P Ja nie. Generalnie może w ten sposób Izzy pomaga Axlowi, bo nie będą winić Axla, tylko Izzy'ego. Ciesz się :P
-
Ja myślałem, że będzie tak jak zwykle - czyli że to Axl się nie pojawi. A tu Izzy.
-
Wlasnie sie nie ciesze. Wolalabym zeby cala piatka zachowala sie godnie, wyszla podziekowala i zagrala co nieco.
W tym wlasnie lezy problem. Te stanie za kims, robia sie grupki, Sorum ze Slashem, Izzy z Axlem. To zawsze byl problem tego zespolu. kto jest z kim i komu dupe wlasnie obrabiamy. Ja strasznie nie lubie takiej dziecinady. Swiadczy to w sumie tylko o tym, ze panowie pomimo, iz maja 50tke na karku, albo prawie, niczego sie nie nauczyli. Zakute lby ;)
-
Ano zakute łby. Rock n' roll. Zobacz Sorum za Slashem, Izzy za Axlem, Duff w sumie milczy ;) Tylko Steven jest za Guns n' Roses, a tu się go najbardziej krytykuje :P
Zamknąć ich wszystkich w jednym pokoju, nie dawać jedzenia, póki się nie dogadają. Niektórym by się to nawet przydało ;) :D
Część obecnych członków zespołu się nie pojawi, są nawet tacy z obecnego zespołu, którzy namawiają byłych członków na wspólny występ, a tamci co? Primadonny jakieś ;) :P
W ogóle co to znaczy " nie idę" - raz na 25 lat mogliby się wszyscy poświęcić :P
-
a ja właśnie dzisiaj poczułem się trochę obrażony jako fan.
Czytam od dłuższego czasu kto z kim i przeciwko komu.
Axl mógłby się trzymać słów, w których wspominał o tym, że wie czego oczekują fani.
TAK do jasnej cholery!
Chciałbym aby zagrali w oryginalnym składzie- jak nie ma szans na trasę, płytę to przynajmniej raz przy takiej uroczystości jak ta mogliby zagrać,
za fakt uczczenia zasług składu sprzed lat.
Wszyscy i Rudy i Slash i Izzy... olewają taką postawą wszystkich fanów przynajmniej ja to dzisiaj tak to odczułem.
-
" Ponieważ, nikt jeszcze nie wie co będzie się dziać, VH1 Radio Network, zapytała Matta, dlaczego po prostu nie zadzwoni do Axla i się nie dowie." Wreszcie jakiś dziennikarz z mózgiem.
Pompon : Nie jest winą Axla, że Izzy się nie zjawi. To jego suwerenna decyzja. Axl prawdopodobnie będzie, powie może nawet kilka słów i tyle.
( Zanotujcie dzień, w którym stanąłem w obronie Axla :P ;) )
Generalnie to ci exGunsi są "dupowaci" dość , że tak powiem :P
Co im szkodziło się zebrać we czterech, dogadać się, że chcą zagrać, a potem np. wysłać Duffa, czy Izzy'ego do Axla, przedstawić mu wspólną propozycję. A jak tak gadają jeden to, drugi to, a nikt nie gada z Axlem to przeca Rudy sam z własnej inicjatywy palcem nie ruszy, bo i po co. ;)
-
Slash nie chce zadzwonić, Sorum też ... to może Ty Zqyx? :>
-
Jakbym jeszcze znał angielski to bym każdemu tam pojechał ;) Nie ma, że nie chcecie :D ;) :P Raz na 25 lat możecie się hamburgery ruszyć sprzed tv :P
-
Zamknąć ich wszystkich w jednym pokoju, nie dawać jedzenia, póki się nie dogadają. Niektórym by się to nawet przydało ;) :D
I tu cały problem. Jak to już kiedyś pisałem na FB na kanale NightrainStation. Gdyby tak ich zamknąć i to jeszcze bez jedzenia to prędzej by się pozjadali, zamiast dogadać. I mielibyśmy już tylko pośmiertne wprowadzenie do RRHOF i zero koncertów. Chyba, że tym ostatnim, który by przetrwał był Axl. To w temacie Gunsów nic by się nie zmieniło :D
-
Nie jest winą Axla, że Izzy się nie zjawi. To jego suwerenna decyzja
A ja nie pisałem, że nie...
wina wg mnie leży po każdym tak samo.
I powtórzę, bo faktycznie wydaje mi się, że jest to częściowo odpowiedź na problem jednorazowego reunionu,
fakt, że nikomu z nich nie brakuje kasy więc nie warto (może Steven się tutaj wyrywa jako jedyny).
W ten prosty sposób pokazują, że nie tylko siebie ale i fanów opinię oraz oczekiwania mają w poważaniu- Wszyscy z oryg. GnR!
Dla siebie-nigdy
Dla kasy- może w przyszłości
Dla fanów- też nie
Banda stetryczałych rockmanów
-
Dziecinadą jest nie to, że komuś się nie chce tam pojawić, tylko spora część Waszych wypowiedzi, które czytam od dłuższego czasu.
Jak ktoś nie chce, to tego nie robi, nikt nikogo do czegoś zmuszać nie musi. RHOF nie jest tym, czym dla sportowca medal olimpijski. To tylko kolejna napinka na coś, co jest nie wiele warte.
To o czym mówicie, porównałbym do małżeństwa które się nienawidzi. Mają zostać dla dobra dziecka? (czyt. fanów) Bo inaczej tego nie kumam.
Apeluje, o trzeźwość umysłu, i pogodzenie się z tym, że dla zdrowych pobudek Ci Panowie już razem nie zagrają i kropka.
I choć nigdy nie byłem wielkim krzykaczem stojącym po któreś ze stron, to muszę przyznać, że jedynie AXL zachowuje zdrowy rozsądek nie komentując tego w mediach, w przeciwieństwie o pozostałych.
Zapytajcie Gajosa, czy został aktorem po to, żeby odcisnąć swoją łape na deptaku w Międzyzdrojach
-
DZIECINADA. tyle powiem. Nie dziwe sie ze izzy nie przyjdzie, tez bym nie chcial w takim wieku brac udzialu w takiej szopce. kazdy z gunsow w tym momencie jest dla mnie smieszny (mimo, ze tak bardzo lubie ich muze)
-
Dziecinadą jest nie to, że komuś się nie chce tam pojawić, tylko spora część Waszych wypowiedzi, które czytam od dłuższego czasu.
Jak ktoś nie chce, to tego nie robi, nikt nikogo do czegoś zmuszać nie musi. RHOF nie jest tym, czym dla sportowca medal olimpijski. To tylko kolejna napinka na coś, co jest nie wiele warte.
To o czym mówicie, porównałbym do małżeństwa które się nienawidzi. Mają zostać dla dobra dziecka? (czyt. fanów) Bo inaczej tego nie kumam.
Apeluje, o trzeźwość umysłu, i pogodzenie się z tym, że dla zdrowych pobudek Ci Panowie już razem nie zagrają i kropka.
I choć nigdy nie byłem wielkim krzykaczem stojącym po któreś ze stron, to muszę przyznać, że jedynie AXL zachowuje zdrowy rozsądek nie komentując tego w mediach, w przeciwieństwie o pozostałych. Zgadzam się całkowicie. :) Dla mnie wystarczyło by jako fanki od prawie początku istnienia zespołu,żeby odebrali wszyscy nagrodę ale te komentarze od siedmiu boleści "starych"członków zespołu oddalają to moje marzenie.
-
Nie wyobrażam sobie reunionu za kogo wejdzie slash i z kim będzie musiał dzielić solówki napisane przez niego (Raczej to mu sie nie spodoba). Druga sprawą jest spora ilość muzyków w zespole których nie zna. I kto niby miał by uczestniczyć w tym Reunionie Slash,Duff i nie widze nikogo więcej.
-
Teraz tak naprawdę wszystko zależy od Axla. Izzy nie chce przyjść, to jego sprawa, chociaż bardzo by było fajnie gdyby się pojawił - to bardzo utalentowany muzyk, któremu GnR sporo zawdzięcza. Nie wydaje mi się jednak aby wybryki Axla w stylu niepojawienia się na gali, nie zagrania razem ze Slashem czy nawet choćby nie podania mu dłoni były dla niego korzystne. Myślę, że jeśli Axl oleje sprawę, to spora część fanów zespołu wyprze się na niego i może nawet przestać uczęszczać na koncerty obecnego GnR. A to oznacza dla Axla i jego spółki mniejsze dochody z koncertów, czy nawet ośmieszenie spowodowane małą frekwencją fanów na koncertach. Nie mówię już o wszelakich mediach, które dosadnie go "zlinczują" i tylko jego, bo jak wiadomo Slash, Duff, Adler i Sorum publicznie zdeklarowali wielką chęć zagrania, a więc cała wina spadnie na Axla. A tak pozatym, to w grudniowym wywiadzie udzielonemu L.A Times Rudy powiedział, że mógłby zrobić ewentualny reunion dla fanów jedynie z Duffem i Slashem, to teraz chyba niewypadało by mu "odstawiać szopkę". Dziwi mnie jeszcze to, że 2 tygodnie pozostało do uroczystości a Rose nic się jeszcze nie wypowiedział - gdyby tak zrobił skończyły by się te dyskusje i spekulacje, które teraz zalewają internet a tak naprawdę prawie nic z nich nie wynika (no może poza tym, że pozostali członkowie zespołu poza Axlem i Izzym pojawią się na gali) i w końcu było by w 100% pewne czy zagrają czy nie. Tyle z mojej strony.
-
Axl zrobi wejście smoka, zgaśnie światło, puszczą dymy i ryknie JU NOŁ ŁER DA FAK JU AR? :lol:
-
Myślę, że jeśli Axl oleje sprawę, to spora część fanów zespołu wyprze się na niego i może nawet przestać uczęszczać na koncerty obecnego GnR.
Nie ma na to najmniejszych szans według mnie.
-
Zqyx, nie zapominaj, że jeśli "Axl oleje sprawę" to bojkotujemy koncert w Rybniku.
-
To bojkotuj :p ;) Ja tam nie idę dla Axla :D Izzy'ego nie będzie. Koniec tematu w sumie. Szkoda tylko, że do 14 kwietnia jeszcze ze sto razy dziennikarze o to zapytają :P
-
No dobrze przyznaję, że trochę przesadziłem z tym "Myślę, że jeśli Axl oleje sprawę, to spora część fanów zespołu wyprze się na niego i może nawet przestać uczęszczać na koncerty obecnego GnR"
Nikt też zapewne koncertów nie będzie bojkotował ;)
Jednak niewielki odsetek fanów, którzy chcieli by zobaczyć oryginalny skład grający za czasów AFD lub UYI może się faktycznie zezłościć na Axla .... ale co z tego ....
-
szczerze wątpie, zawsze miał zwolenników i przeciwników i w tej sprawie nic się nie zmieni po tej gali - nienawidzący będą nienawidzić, a fani chodzić na koncerty jeśli nawet będzie się spóźniać godzine :P
-
zamiast powiedziec fanom - nie zagramy razem - byloby po sprawie. a takie gadanie "ja bym chcial ale..." jest bez sensu. tylko izzy i adler sa konkretni. pierwszy jasno powiedzial, ze nie przyjdzie a drugi napewno zagra gdy mu tylko pozwola
-
Izzy w sumie publicznie nic nie powiedział.
Axl ściemniał jak zawsze.
Slash bardzo by chciał, ale się boi ;)
Duff - w zasadzie też :P
Matt - jak będą mnie chcieli.
A jedyny, który powiedział, że zagra oberwał od wszystkich fanów :P I jak tu sie wychylać? :P
I taka gadka z dorosłymi facetami :D :P
-
malo rock'n'rollowo :)
-
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Qit5Rfz-j68 (http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Qit5Rfz-j68)