w takim razie pewnie zagraliby z Brianem albo innym perkusistą, pewnie Ulrich , gdyż jest przyjacielem Axla i nikt by się tego nie czepiał w żaden sposób.
Ja krytykuje jak Slash kłamie i mówi różne rzeczy o Axlu czy Duff chociaż to już bardzo rzadko, ale oni maja jakieś podstawy do tego, tworzyli ten zespół jego brzemienie, image itd. I mają podstawy żeby coś mówic , mimo tego żaden z nich oficjalnie w środkach masowego przekazu nie jedzie na Axla jak Matt, który był tylko zastępcą Adlera. De facto był na takiej samej pozycji jak Buckethead czy Tommy Stinson. Jak on się wypowiada to mnie krew zalewa, VR to jego pierwszy zespół wcześniej przez 40lat życia był nikim, średnim muzykiem sesyjnym żadnym mistrzem jak Freese czy Brian. A co jego wypowiedź to jest gadanie o Axlu jaki on zły, a miał z nim już problem jak byli razem w Gn'R. Gada rzeczy o których nie powinien rozmawiac przy mediach jakby na siłę chciał zwrócic na siebie uwagę.
Pozatym miał już konflikty z Axlem, wokalista Cultu jak tam grał , wielkie kłótnie z Scottem, ale Scott go bezbłędnie podsumował, że musi miec jakieś kompleksy na punkcie wokalistów, gdyż z każdym z którym pracował miał konflikt.
Dziwne czemu Gilby Clark się jeszcze nie wypowiedział że to nie jest Gn'R jakie znał, przecież on od Soruma pod względem pozycji dużo się nie różnił.