Matt może sobie marzyc do woli, ale prawda jest taka, że jeżeli dojdzie kiedykolwiek do reunionu , to napewno Soruma nie będzie nigdzie blisko. Matt ciągle udziela negatywnych, pełnych złośliwości wypowiedzi o Guns N' Roses i Axlu, pozatym Axl pokazał mu swoje miejsce - "Live Era" Matt nie jest wymieniony jako członek zespołu a jako "obłsuga techniczna" bodajże. Jeżeli będzie jakiś koncert na RN'R Hall of Fame to napewno tylko z Adlerem.
"additionail musicians"
Gdyby doszło do reaktywacji starego składu Guns N' Roses to Sorum będzie w domu w kapciach oglądał koncerty....he he. :D
"additionail musicians" :lol: ok tutaj popełniłem błąd, ale Ty też sprawdź fakty gdyż dodatkowi muzycy to nie Ci , którzy doszli do zespołu, gdyż w składzie zespołu jest Dizzy , który dołączył do zespołu też później. Umieszczenie go w tej sekcji jest przecież takim ciosem wymierzonym w niego, gdyż gra na dużej ilości tych kawałków na płycie
w takim razie pewnie zagraliby z Brianem albo innym perkusistą, pewnie Ulrich , gdyż jest przyjacielem Axla i nikt by się tego nie czepiał w żaden sposób.
Ja krytykuje jak Slash kłamie i mówi różne rzeczy o Axlu czy Duff chociaż to już bardzo rzadko, ale oni maja jakieś podstawy do tego, tworzyli ten zespół jego brzemienie, image itd. I mają podstawy żeby coś mówic , mimo tego żaden z nich oficjalnie w środkach masowego przekazu nie jedzie na Axla jak Matt, który był tylko zastępcą Adlera. De facto był na takiej samej pozycji jak Buckethead czy Tommy Stinson. Jak on się wypowiada to mnie krew zalewa, VR to jego pierwszy zespół wcześniej przez 40lat życia był nikim, średnim muzykiem sesyjnym żadnym mistrzem jak Freese czy Brian. A co jego wypowiedź to jest gadanie o Axlu jaki on zły, a miał z nim już problem jak byli razem w Gn'R. Gada rzeczy o których nie powinien rozmawiac przy mediach jakby na siłę chciał zwrócic na siebie uwagę.
Pozatym miał już konflikty z Axlem, wokalista Cultu jak tam grał , wielkie kłótnie z Scottem, ale Scott go bezbłędnie podsumował, że musi miec jakieś kompleksy na punkcie wokalistów, gdyż z każdym z którym pracował miał konflikt.
Dziwne czemu Gilby Clark się jeszcze nie wypowiedział że to nie jest Gn'R jakie znał, przecież on od Soruma pod względem pozycji dużo się nie różnił.
pokaż mi gdzie Axl ewidentie kłamie to też go skrytykuję, po prostu nie zauważyłem takich sytuacji kiedy świadomie mówi jedno a robi drugie i są decyzję tylko zależne od niego.