NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Maja 06, 2009, 07:13:43 am

Tytuł: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Maja 06, 2009, 07:13:43 am
Mimo,że wszyscy wiemy,że Axl Rose nie chce reunionu na temat tego wydarzenia wypowiedział się były perkusista Gunsów Matt Sorum. Powiedział,że gdyby doszło do reaktywacji zespołu,to chciałby zagrać w nim razem ze Stevenem Adlerem.
http://tnij.com/TOIz5 (http://tnij.com/TOIz5)
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: DrDrei w Maja 06, 2009, 10:41:33 am
najpierw krytykuje Axla ze uzywa nazwy GNR, a teraz mowi ze mialby chec na ekstra kase za reunion (a wiadomo ze to zalezy tylko
od Axla jako wlasciciela nazwy) - czyli sugeruje ze jesli GNR to tylko z Mattem  :lol:

no ale to wszystko z nudow, bo widac ze granie coverow i sprzedawania ubran to za malo zeby wypelnic czas
- a jak powszechnie wiemy VR poki co zawiesil dzialalnosc choc oczywiscie sie do tego nie przyznaja

ciekawe ile lat jeszcze Matt bedzie wypowiadal te swoje 2 standardowe kwestie:
-Axl nie powinien grac jako GNR
-reunion? bardzo chetnie

ciekawe co na to Adler bo on kiedys stwierdzil ze nie lubi Matta bo ten mu zabral miejsce w GNR  :lol:



Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Maja 06, 2009, 10:46:50 am
Se może chciec...... ;)
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Boski_Krzychu w Maja 06, 2009, 11:00:14 am
Brawo Matt :) jak zwykle wypowiedz z klasa.
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Oizdob w Maja 06, 2009, 11:18:50 am
Adler byl zly na Matta? Nie wiedzialem. Na Axla rozumiem (chociaz sam sobie winien) ale co mu Sorum zawinil?
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: DrDrei w Maja 06, 2009, 11:30:10 am
mowil, mowil...

Alder ma to do siebie jednego dnia wszystkich kocha - bodajze ze 2-3 lata temu udzielil wywiadu w ktorym mowil ze spotkal sie z Axlem
w jakims klubie i ze rozmawiali cala noc (oczywiscie ze reunion bla bla) i ze kocha Axla, mowil tez ze kocha Slasha etc, a nastepnego
dnia mowi ze ma jakies pretensje: do Slasha bo ten mu nie pozwolil grac na jego solowej plycie (to byl klip wideo w ktorym byla jakas interwencja
w jego domu kiedy poprzedniej nocy w narkotycznym widzie przywalil ze zlosci reka w szybe i mial zabandazowana, wtedy zreszta
chyba wybieral sie do Celebrity Rehab), kiedys mowil ze do Axla ma pretensje o to ze ten pozbawil go srodkow do zycia (a dostal przeciez
m.in 2,5 mln $ odszkodowania po procesie o wywalenie do z zespolu)

ale chyba offtopuje


Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Maja 06, 2009, 11:31:53 am
Adler miał żal do Soruma jako następcy. Podoba mi się ta wypowiedź Matta w kontekście ewentualnego wstąpienia Gunsów do RNR Hall of fame,bo na reunion nie ma co liczyć. Fajnie,jak muzycy doceniają klasę swoich poprzedników,jak np. Ron docenia Slasha ,czy Tommy Duffa. Od razu mój szacunek do nich rośnie.
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Oizdob w Maja 06, 2009, 11:36:38 am
Jeszcze gdyby bylo odwrotnie to by bylo fajnie :)
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Loremaster w Maja 06, 2009, 01:05:51 pm
Matt może sobie marzyc do woli, ale prawda jest taka, że jeżeli dojdzie kiedykolwiek do reunionu , to napewno Soruma nie będzie nigdzie blisko. Matt ciągle udziela negatywnych, pełnych złośliwości wypowiedzi o Guns N' Roses i Axlu, pozatym Axl pokazał mu swoje miejsce - "Live Era" Matt nie jest wymieniony jako członek zespołu a jako "obłsuga techniczna" bodajże. Jeżeli będzie jakiś koncert na RN'R Hall of Fame to napewno tylko z Adlerem.
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: smakol w Maja 06, 2009, 01:58:13 pm
Matt może sobie marzyc do woli, ale prawda jest taka, że jeżeli dojdzie kiedykolwiek do reunionu , to napewno Soruma nie będzie nigdzie blisko. Matt ciągle udziela negatywnych, pełnych złośliwości wypowiedzi o Guns N' Roses i Axlu, pozatym Axl pokazał mu swoje miejsce - "Live Era" Matt nie jest wymieniony jako członek zespołu a jako "obłsuga techniczna" bodajże. Jeżeli będzie jakiś koncert na RN'R Hall of Fame to napewno tylko z Adlerem.

Najpierw sprawdź fakty zanim napiszesz-mat na live ERa jest umieszczony jako additional musicians-czyli w tym wypadku należy to rozpatrywać jako muzyków  dodatkowych czyli tych którzy doszli do zespołu, bo że w oryginalnym składzie go nie był to każdy wie...
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Loremaster w Maja 06, 2009, 02:34:30 pm
"additionail musicians"  :lol: ok tutaj popełniłem błąd, ale Ty też sprawdź fakty gdyż dodatkowi muzycy to nie Ci , którzy doszli do zespołu, gdyż w składzie zespołu jest Dizzy , który dołączył do zespołu też później. Umieszczenie go w tej sekcji jest przecież takim ciosem wymierzonym w niego, gdyż gra na dużej ilości tych kawałków na płycie
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Maja 06, 2009, 02:51:52 pm
Gdyby doszło do reaktywacji starego składu Guns N' Roses to Sorum będzie w domu w kapciach oglądał koncerty....he he. :D
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Maja 06, 2009, 02:57:31 pm
"additionail musicians" 


tak,czy siak grali na UYI,ale nie grali wcześniej,można się na tej podstawie obrażać,jako muzyk,ale można tez przyjąć to do wiadomości,jak coś normalnego,że  :) ( Nie mam w tej chwili pod ręką Live Ery,żeby zobaczyć,w jakich kawałkach grali)

Gdyby miało dojść do reunionu,to Matt poszedłby na współpracę ze Stevenem,ale nie sądzę,żeby Adler na to poszedł,bo nie pała sympatią do Matta. Poza tym nie wiem,jakby to było rozwiązane od strony technicznej,no,ale skoro już teraz w Gunsach mamy oficjalnie 2 perkusistów,to chyba jakoś by się udało.
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Loremaster w Maja 06, 2009, 03:12:24 pm
Gdyby doszło do reaktywacji starego składu Guns N' Roses to Sorum będzie w domu w kapciach oglądał koncerty....he he. :D

zgadzam się , wyborażam już sobie jego ewentualną reakcję jakby się dowiedział to by się wszystkim dostało od niego.
Zqyx tak tylko teraz grają dwaj perkusiści, którzy szanują Axla a granie z kolesiem który w co drugiej swojej publicznej wypowiedzi ma coś negatywnego do powiedzenia na temat Axla to co innego jednak
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Maja 06, 2009, 03:46:24 pm
I dlatego reunionu nie będzie.
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: smakol w Maja 06, 2009, 10:59:13 pm
"additionail musicians"  :lol: ok tutaj popełniłem błąd, ale Ty też sprawdź fakty gdyż dodatkowi muzycy to nie Ci , którzy doszli do zespołu, gdyż w składzie zespołu jest Dizzy , który dołączył do zespołu też później. Umieszczenie go w tej sekcji jest przecież takim ciosem wymierzonym w niego, gdyż gra na dużej ilości tych kawałków na płycie

hym no to obaj sie zagalopowaliśmy :P A co do Stevena w razie reaktywacji to myślę, że jednak by nie zagrał--perfekcjonizm Axl'a kazał by chyba wziąć Matt'a... Adler jest w takim stanie, że bałbym się go mieć w sekcji rytmicznej na dużym gigu
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Loremaster w Maja 06, 2009, 11:49:23 pm
w takim razie pewnie zagraliby z Brianem albo innym perkusistą, pewnie Ulrich , gdyż jest przyjacielem Axla i nikt by się tego nie czepiał w żaden sposób.
Ja krytykuje jak Slash kłamie i mówi różne rzeczy o Axlu czy Duff chociaż to już bardzo rzadko, ale oni maja jakieś podstawy do tego, tworzyli ten zespół jego brzemienie, image itd. I mają podstawy żeby coś mówic , mimo tego żaden z nich oficjalnie w środkach masowego przekazu nie jedzie na Axla jak Matt, który był tylko zastępcą Adlera. De facto był na takiej samej pozycji jak Buckethead czy Tommy Stinson. Jak on się wypowiada to mnie krew zalewa, VR to jego pierwszy zespół wcześniej przez 40lat życia był nikim, średnim muzykiem sesyjnym żadnym mistrzem jak Freese czy Brian. A co jego wypowiedź to jest gadanie o Axlu jaki on zły, a miał z nim już problem jak byli razem w Gn'R. Gada rzeczy o których nie powinien rozmawiac przy mediach jakby na siłę chciał zwrócic na siebie uwagę.
 Pozatym miał już konflikty z Axlem, wokalista Cultu jak tam grał , wielkie kłótnie z Scottem, ale Scott go bezbłędnie podsumował, że musi miec jakieś kompleksy na punkcie wokalistów, gdyż z każdym z którym pracował miał konflikt.
Dziwne czemu Gilby Clark się jeszcze nie wypowiedział że to nie jest Gn'R jakie znał, przecież on od Soruma pod względem pozycji dużo się nie różnił.

Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Maja 07, 2009, 07:37:14 am
A może Sorum wpadnie na pomysł i razem z chłopakami z Velvet Revolver zmienią nazwę na "Old Guns N' Roses+ muzyk sesyjny Gilby Clark", będzie znowu Gunsem. :D.Najlepiej bez wokalisty,sam z perki będzie śpiewał klasyki np."Welcome to the jungle",już słyszę jego wrzask(w stylu Axla)na początku tego numeru. :D
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Gothix w Maja 07, 2009, 01:42:40 pm
w takim razie pewnie zagraliby z Brianem albo innym perkusistą, pewnie Ulrich , gdyż jest przyjacielem Axla i nikt by się tego nie czepiał w żaden sposób.
Ja krytykuje jak Slash kłamie i mówi różne rzeczy o Axlu czy Duff chociaż to już bardzo rzadko, ale oni maja jakieś podstawy do tego, tworzyli ten zespół jego brzemienie, image itd. I mają podstawy żeby coś mówic , mimo tego żaden z nich oficjalnie w środkach masowego przekazu nie jedzie na Axla jak Matt, który był tylko zastępcą Adlera. De facto był na takiej samej pozycji jak Buckethead czy Tommy Stinson. Jak on się wypowiada to mnie krew zalewa, VR to jego pierwszy zespół wcześniej przez 40lat życia był nikim, średnim muzykiem sesyjnym żadnym mistrzem jak Freese czy Brian. A co jego wypowiedź to jest gadanie o Axlu jaki on zły, a miał z nim już problem jak byli razem w Gn'R. Gada rzeczy o których nie powinien rozmawiac przy mediach jakby na siłę chciał zwrócic na siebie uwagę.
 Pozatym miał już konflikty z Axlem, wokalista Cultu jak tam grał , wielkie kłótnie z Scottem, ale Scott go bezbłędnie podsumował, że musi miec jakieś kompleksy na punkcie wokalistów, gdyż z każdym z którym pracował miał konflikt.
Dziwne czemu Gilby Clark się jeszcze nie wypowiedział że to nie jest Gn'R jakie znał, przecież on od Soruma pod względem pozycji dużo się nie różnił.



Hymm dziwne że nigdy nei krytykujesz Axla jak kłamie.
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Loremaster w Maja 07, 2009, 02:12:29 pm
pokaż mi gdzie Axl ewidentie kłamie to też go skrytykuję, po prostu nie zauważyłem takich sytuacji kiedy świadomie mówi jedno a robi drugie i są decyzję tylko zależne od niego.
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: krelke w Maja 07, 2009, 05:52:54 pm
Super, ale to bardzo nie na temat jest...Czy tak ciężko znaleźć odpowiedni topic, a gdy go nie ma to go założyć...lub nawet napisać w Strefie Offtopica, wysłać sobie PM?! Po co ?! Za ciężko by było WAM :>...zastanowić się chwilę i kliknąć myszką do 5 razy więcej...WSZYSTKO można napisać, ważne jest GDZIE i w JAKI SPOSÓB!!! A jak chcecie mieć forum bez wszelakich zasad etc. to piszcie sobie na www.o2.pl (http://www.o2.pl) !!!
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: smakol w Maja 13, 2009, 01:07:17 am
pokaż mi gdzie Axl ewidentie kłamie to też go skrytykuję, po prostu nie zauważyłem takich sytuacji kiedy świadomie mówi jedno a robi drugie i są decyzję tylko zależne od niego.


Zakochanych na maxa w Axlu ci tu dostatek !  i jak poszukasz to znajdziesz wypowiedzi Gilbiego z przed paru lat gdzie mowi ze teraz to juz nie Gn'R i że Axl gra w zasadzie solo !
(http://gunsnroses.com.pl/forum/Themes/dilbermc/images/warnwarn.gif) Jaki jest temat?! Warn za offtopa. Zqyx
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Maja 13, 2009, 01:12:03 am
A Gilby Clarke to kto to? Bo nie pamiętam......
(http://gunsnroses.com.pl/forum/Themes/dilbermc/images/warnpmod.gif) Jaki jest temat?!
Albo nauczycie się pisać na temat,albo się z niektórymi będziemy żegnać.

Warn za offtopa. Zqyx
Tytuł: Odp: Matt o Stevenie Adlerze
Wiadomość wysłana przez: Douger w Maja 13, 2009, 07:02:33 pm
Szkoda mi słuchać tych panów z kryzysem wieku średniego, sfrustrowanych brakiem sukcesów na tle muzycznym, którzy stworzyli sobie kółko wzajemnej adoracji  nawzajem się pocieszając.