NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Maja 02, 2016, 10:06:17 am

Tytuł: Marc Canter o reunionie
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Maja 02, 2016, 10:06:17 am
(http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2016/04/19/22/334EBF4700000578-3548557-image-a-25_1461101126902.jpg)

Zdaniem Marca Cantera, wieloletniego najlepszego przyjaciela Slasha, reunion Gunsów był możliwy ze względu na zaangażowanie Duffa i rozstanie Slasha z żoną, Perlą Ferrar, nielubianą przez Axla ze względu na to, jak kontrolowała interesy gitarzysty.  Marc twierdzi, że jest planowany biograficzny film o wojnie między członkami zespołu, ma to być obraz oparty na jego książce, reżyserowany przez Jamesa Franco.
Marc dał wyraźnie do zrozumienia, że McKagan był ważnym elementem, który doprowadził do reunionu, gdyż była to jedyna osoba rozmawiająca z Axlem i Slashem. Pomógł Axlowi spojrzeć na niektóre wydarzenia oczyma Slasha. To właśnie basista Gunsów doprowadził zdaniem Cantera do tego, że obaj muzycy dali sobie nawzajem zgody na wydanie DVD ze starszymi utworami. W ten sposób zostało odnowione partnerstwo biznesowe, dzięki czemu utwory Gunsów mogły na nowo pojawiać się w filmach. Canter miał nadzieję, że to on
stanie sie człowiekiem, który doprowadzi do reunionu, ale wydanie przez niego ksiązki Reckless Road zamknęło tę drogę, gdyż Marc wydał książkę zdecydowanie wcześniej niż chciał tego Axl. Wokalista Gunsów nie chciał, by książka podsumowująca dawne lata zespołu ukazała się przed wydaniem przez niego Chinese Democracy, w związku z czym doszło do sporu i Rose przestał rozmawiać z Canterem. Do tego doszły jeszcze spory o Slasha, gdyż Marc próbował go bronić, a Axl w tym czasie go nienawidził. Marc miał nadzieję, że stanie się pomostem pomiędzy Axlem i Slashem, ta rola przypadła jednak Duffowi.
Dla Cantera znakiem, że relacje Axla ze Slashem poprawiają się był tweet urodzinowy wysłany przez Dela Jamesa do Slasha. Marc Canter, nazywany niegdyś przez Duffa szóstym członkiem zespołu, twierdzi, że powodem, dla którego lata temu rozeszły się drogi Axla i Slasha były różnice muzyczne, a konkretnie odrzucenie przez Axla znacznej części materiału, jaką na nowy album zespołu napisali  Slash z Duffem. Kiedy Slash wrócił z trasy Slash's Snakepit w zespole był już Paul Huge, którego Slash nie chciał w zespole. Potem się posypało.
Canter opowiadał także o tym, jak tuż po dostaniu kontraktu od Geffen zespół był bliski śmierci ze względu na narkotyki. Wspomniał także o znanej historii związanej z nagrywaniem Rocket Queen.

Źródło (http://www.dailymail.co.uk/news/article-3548557/The-real-story-Guns-N-Roses-reunion-Duff-McKagan-brokered-multi-million-dollar-deal-Axl-Slash-split-controlling-wife.html)

newsa podesłał: mafioso
Tytuł: Odp: Marc Canter o reunionie
Wiadomość wysłana przez: slawek3093 w Maja 02, 2016, 10:55:41 am
Czyli na dobrą sprawę relację między Slashem a Axlem zaczęły się już rozchmurzać około 2011 roku bo to wtedy Slash wydał "Made in Stoke". Fajnie ,że Canter nie chce być na siłę kolejnym  ojcem tego sukcesu  :rolleyes:
Tytuł: Odp: Marc Canter o reunionie
Wiadomość wysłana przez: hkt w Maja 02, 2016, 11:00:40 am
Zgadzałoby się, bo właśnie w tym roku Axl sięgnął dna i powoli zaczął się od niego odbijać....  :rolleyes:

Z perspektywy czasu: opłacało się :)
Tytuł: Odp: Marc Canter o reunionie
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Maja 02, 2016, 03:59:14 pm
Nic specjalnego nie powiedział. Chyba każdy tu wiedział, że na reunion złożyły się dwie rzeczy: Duff, który miał dobre relacje zarówno z Axlem, jak i ze Slashem oraz rozstanie Slasha z Perlą.

Po tym tekście wyczuwam również żal, że to nie Canter doprowadził do reunionu, bo pewnie by go teraz wszyscy za to wielbili, a tak to dupa...