NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: krelke w Lipca 23, 2012, 10:50:09 pm

Tytuł: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: krelke w Lipca 23, 2012, 10:50:09 pm
(http://www.rockmagazyn.pl/dane/g/guns_n_roses/ron%201.JPG)
fot. Małgorzata Sęczak

Cytuj
"Myślę, że ludzie powinni docenić to, że Axl wciąż ma ochotę dalej ciągnąć ten zespół, i że znajduje muzyków, którzy chcą to robić razem z nim. Że wciąż dajemy solidne, energetyczne, prawie trzygodzinne koncerty. Więc zamiast narzekać na zmiany w składzie, ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje. Era Axla i Slasha była wielkim etapem w historii Guns N' Roses, ale obecnie również dzieje się mnóstwo pozytywnych rzeczy. Choćby to, jak zespół otworzył się przez ostatnie kilka lat. Kiedy ja dołączyłem w 2006 r. nie było żadnej interakcji z fanami. Postanowiłem to trochę zmienić - na początku spędzałem po 6 godzin dziennie, odpisując na maile, organizowałem spotkania Meet & Greet. Wcześniej tego nie było! Teraz takie spotkania odbywają się dość regularnie, w necie na bieżąco zamieszczamy też zdjęcia z trasy. Dlatego uważam, że obecny rozdział zespołu również ma dużo do zaoferowania. Natomiast cała książka pod tytułem Guns N' Roses będzie najbardziej zwariowaną pozycją w historii światowego rocka, tego jestem absolutnie pewien!"




Małgorzata Sęczak: Od lutego znów jesteście w trasie - najpierw po Stanach, a teraz w Europie - czy któryś z tych ostatnich koncertów był dla ciebie wyjątkowy, z jakiegoś powodu szczególnie ważny? A może wszystkie są takie same?


Ron Thal: Wyjątkowo ważny był koncert w Dublinie. Kiedy graliśmy tam po raz ostatni 2 lata temu, mieliśmy pewne problemy, na scenę wyszliśmy też ze sporym opóźnieniem, koncert został przerwany... Tym razem chcieliśmy więc w jakiś sposób zrekompensować to naszym fanom. Daliśmy naprawdę solidne show i moim zdaniem nie było do czego się przyczepić. Zagraliśmy też wiele innych dobrych koncertów. Dla mnie ważne jest to, by rozpoczynały się one z jak najmniejszym opóźnieniem. Jeśli ludzie zbyt długo czekają, to normalne jest, że się wkurzają i zaczynają się gwizdy. Wtedy i ja jestem wkurzony, bo przecież nie o to w tym wszystkim chodzi. Robimy koncerty przede wszystkim po to, by ludzie dobrze się bawili, by dostarczyć im pozytywnych emocji, a nie po to, żeby się wściekali jeszcze przed naszym wyjściem na scenę.

MS: A jeśli uda się w miarę punktualnie rozpocząć koncert, to co decyduje o tym, że jest on dla ciebie udany: to, jak zagraliście czy jak bawiła sie publiczność?


Ron: Kiedyś ważniejsze były dla mnie moje własne odczucia, zarówno w trakcie, jak i po koncercie. Ale zawsze były one zupełnie odwrotne do tego, jak reagowała publiczność. Mówię tu nie tylko o koncertach z Gunsami. Za każdym razem, kiedy wydaje mi się, że świetnie zagrałem, tak na stówę, słyszę głosy, że komuś się to bądź tamto nie podobało. Ale kiedy zdarza mi się słabszy występ, robię błędy i w ogóle kiepsko gram, wszyscy mi mówią, że było zajebiście. Może ta perspektywa na scenie i spod sceny jest zupełnie inna? Tak czy inaczej, przestałem się katować tym ocenianiem występów, staram się po prostu za każdym razem zagrać jak najlepiej.

MS: Jesteś w zespole Guns N' Roses od ponad 6 lat - czy na tym etapie rola gitarzysty Gunsów jest dla ciebie najważniejsza, czy też traktujesz ten zespół jako jeden z wielu projektów, w których bierzesz udział?

Ron: Myślę, że i to i to. Kiedy gram z Gunsami, to jestem przede wszystkim ich gitarzystą i ten zespół jest dla mnie priorytetem. Ale kiedy nie jestem z nimi w trasie, robię przecież tak wiele innych rzeczy, współpracuję też z innymi artystami. Guns N' Roses to oczywiście największy projekt, w który jestem zaangażowany i mam świadomość, że dla wielu ludzi liczy się tylko ta najbardziej rozpoznawalna nazwa, ale ja sam nie definiuję się tylko jako ich gitarzysta.

MS: Często mówi się, że G N' R dziś to już nie to samo, co ten zespół sprzed lat, w oryginalnym składzie. Jaki Ty masz do tego stosunek? Jak reagujesz, gdy porównuje się ciebie np. do Slasha?

Ron: Tak długo, jak ten zespół będzie istniał pod nazwą G N' R, zawsze już jego skład będzie porównywalny do jakiejkolwiek wersji składu z przeszłości. Ludzie robią jakieś zestawienia, próbują stworzyć taką trochę sztuczną rywalizację między nami. A my po prostu jesteśmy muzykami, robimy to samo i z reguły jeden nie ma nic do drugiego. To nie ja jestem odpowiedzialny za to, że Slash odszedł. Wiesz, mógłbym oburzać się na takie uwagi, ale to przecież nie ma sensu. Zamiast tego mówię: "Slash był wtedy, ja jestem teraz - zapraszam na koncert". Myślę, że takie porównywanie nas jest po prostu żałosne, niczego przecież nie zmieni. Przecież się nie popłaczę tylko dlatego, że ktoś powiedział, że wolałby zobaczyć na scenie Slasha. Ilu jest ludzi, tyle opinii, a jeśli chodzi o Guns N' Roses, to są to przeważnie bardzo skrajne opinie. Wiele osób ma pretensje o to, że zespół działa pod tą samą nazwą, mimo, że prócz Axla, nie ma już nikogo z pierwotnego składu. Ludzie muszą jednak zrozumieć, że to jest zespół Axla, od dnia pierwszego. A to, że inni odeszli - tak się po prostu dzieje. Ilu gitarzystów było w Red Hot Chili Peppers? Ilu w Whitesnake? Ilu wokalistów miał Black Sabbath czy Deep Purple? Historię zespołu można porównać do książki, która ma wiele rozdziałów. Jeśli zespół istnieje przez kilka dekad, to normalne jest chyba, że następują w nim zmiany. Niewiele jest zespołów, które przetrwały w swoim oryginalnym składzie - udało się to na przykład The Four Tops - skład się nie zmienił przez ponad 40 lat, aż do śmierci jednego z nich. Innym przykładem mogą być The Beatles, ale oni grali zaledwie dekadę. Generalnie nie można oczekiwać, że kilku ekscentrycznych facetów zwiąże się ze sobą niczym przysięga małżeńską i będzie trwać w zespole wiecznie. Pozabijaliby się przecież. Myślę, że ludzie powinni docenić to, że Axl wciąż ma ochotę dalej ciągnąć ten zespół, i że znajduje muzyków, którzy chcą to robić razem z nim. Że wciąż dajemy solidne, energetyczne, prawie trzygodzinne koncerty. Więc zamiast narzekać na zmiany w składzie, ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje. Era Axla i Slasha była wielkim etapem w historii Guns N' Roses, ale obecnie również dzieje się mnóstwo pozytywnych rzeczy. Choćby to, jak zespół otworzył się przez ostatnie kilka lat. Kiedy ja dołączyłem w 2006 r. nie było żadnej interakcji z fanami. Postanowiłem to trochę zmienić - na początku spędzałem po 6 godzin dziennie, odpisując na maile, organizowałem spotkania Meet & Greet. Wcześniej tego nie było! Teraz takie spotkania odbywają się dość regularnie, w necie na bieżąco zamieszczamy też zdjęcia z trasy. Dlatego uważam, że obecny rozdział zespołu również ma dużo do zaoferowania. Natomiast cała książka pod tytułem Guns N' Roses będzie najbardziej zwariowaną pozycją w historii światowego rocka, tego jestem absolutnie pewien!

MS: A jaka teraz panuje atmosfera w zespole, jakie macie relacje z Axlem? Spędzacie razem czas poza koncertami?

Ron: Jasne, że tak. Zazwyczaj wszyscy zostajemy po koncercie, siedzimy, żartujemy. Jeśli jest jakieś after party, to Axl i DJ zawsze się na nim pojawiają. Ja sam nie imprezuję z nimi już tak często, jak to robiłem w przeszłości, nabrałem trochę dystansu, ale spotykam się z chłopakami w innych okolicznościach - z Richardem często chodzę na siłownię, z Tommym i Dizzym przesiaduję w jakimś barze do późna w nocy. Wczoraj z DJ'em włóczyliśmy się po Krakowie... naprawdę spędzamy ze sobą sporo czasu kiedy jesteśmy w trasie. Logistycznie zespół podróżuje oddzielnie i Axl oddzielnie, ale to dlatego, że on inaczej przygotowuje się do koncertu. Ale ostatecznie i tak w końcu spotykamy się na scenie ;)

MS: Pamiętasz swój pierwszy koncert z Gunsami w Nowym Jorku w 2006 r.? Stresowałeś się trochę?

Ron: Nie aż tak bardzo, pewnie dlatego, że w dość zwariowanych okolicznościach trafiłem do zespołu. Rozmowy z managementem rozpocząłem jeszcze w 2004 r., ale polegały one bardziej na wymianie pomysłów, muzyki. Żadne konkretne propozycje nie padały. Byłem też cały czas w kontakcie z chłopakami z zespołu, a także z Caram - ich producentem. I wtedy pojawiły się plotki, że mam dołączyć do składu. Próbowałem je zdementować, ale moje wypowiedzi, wycięte przez niektórych z kontekstu, tylko pogorszyły sprawę. Dodatkowo pokłóciłem się jeszcze z managementem, nie gadaliśmy przez półtora roku. Nie chciałem więc mieć z nimi nic wspólnego. I dopiero na kilka tygodni przed trasą w 2006 r. ponownie się ze mną skontaktowali z zapytaniem, czy mam ochotę zagrać na tej trasie. Kazałem im się odwalić. Wciąż byłem na nich wkurzony. Ale mój kolega, notabene prawnik, namówił mnie, bym chociaż z nim pogadał. Tylko dla niego się zgodziłem. Następnego dnia spotkałem się z zespołem, zagraliśmy 3 kawałki z "Appetite For Destruction" - były to chyba "Mr. Brownstone", "Paradise City" i "Welcome to the Jungle". Wyszło nieźle, więc kolejnego dnia spotkaliśmy się ponownie - w sumie jammowaliśmy przez 7 dni, a potem pojechałem z nimi w trasę.

MS: A to prawda, że nie dostałeś nawet kopii "Chinese Democracy", by zapoznać się z materiałem?

Ron: Prawda, niestety. Tak bardzo martwili się, że ten nowy materiał wycieknie, że nawet mnie nie dali. Ten album to była pilnie strzeżona tajemnica, a przecież wówczas jeszcze mnie nie znali. Więc nowych kawałków z "Chinese Democracy" uczyłem się mając do dyspozycji długopis, kartkę papieru, słuchawki i pół godziny na przesłuchanie. Przed tym pierwszym koncertem martwiłem się tylko, czy nie pomylą mi się piosenki, bo nie pamiętałem nowych tytułów. Miałem nawet ściągawki poprzyklejane do głośników, cały czas robiłem też notatki, zapisywałem wszystko, co wydawało mi się istotne. W ten sposób się uczyłem. Ale nie to było dla mnie najtrudniejsze - gorsze było to, że nie miałem wówczas żadnego wsparcia. Od nikogo. Zaproszono mnie do składu, Axl chciał mnie w zespole, ale nigdy formalnie mnie nie przedstawił. Nigdy też nie wydano żadnego oświadczenia w mojej sprawie. Pewnego dnia po prostu pojawiłem się na scenie, bez żadnych wyjaśnień kim jestem i co tam robię. Dlatego fani reagowali jak reagowali, byli w stosunku do mnie bardzo nieufni. Musiałem sam utorować sobie do nich drogę, dotrzeć do nich z informacją o sobie. Sam zespól i ekipa początkowo też nie okazywali zbyt wielkiego wsparcia. Na koncertach nie miałem swojego mikrofonu, nie było dla mnie miejsca w pokoju mikserskim. Miałem do zaoferowania tej grupie trochę więcej niż tylko gra na gitarze, ale nikogo to nie interesowało. Dopiero gdzieś tak w okolicach wydania "Chinese Democracy" zespół uświadomił sobie, że i ja mam swój cel, że chcę wnieść coś więcej. Na koncertach zacząłem robić chórki, grać na gitarze bezprogowej. Tak więc upłynęło sporo czasu zanim poczułem się mile widziany w tym zespole (...)

Całość wywiadu możesz przeczytać na łamach RockMagazynu - http://www.rockmagazyn.pl/wywiad/169,guns-n-roses-ron-bumblefoot-thal-ludzie-powinni-cieszyc-sie-ze-ten-zespol-nadal-istnieje.htm (http://www.rockmagazyn.pl/wywiad/169,guns-n-roses-ron-bumblefoot-thal-ludzie-powinni-cieszyc-sie-ze-ten-zespol-nadal-istnieje.htm)
Zachęcamy do polubienia fanpage'u RockMagazynu - https://www.facebook.com/rockmagazyn (https://www.facebook.com/rockmagazyn)
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Reno w Lipca 23, 2012, 11:00:02 pm
Święte słowa. Zaczynam coraz bardziej lubić Bumblefoota. Widać, że facet ma zdrowe podejście do tego wszystkiego.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Hollywood*Rose w Lipca 23, 2012, 11:18:47 pm
Naprawdę dobry wywiad. Ron ma całkowitą rację, cieszmy się, że GnR nadal gra i nie narzekajmy  ;) Nie ma co narzekać, że z oryginalnego składu pozostał tylko Axl. Gdyby nie on, to nie byłoby ani oryginalnego, ani żadnego innego składu. I widać, że stara się zrozumieć i dostosować do sposobu działania zespołu. Może wbrew czarnowidzom nie pożegna się w najbliższym czasie z zespołem? I w takich wariackich warunkach radzi sobie świetnie, więc po co miałby rezygnować? Oby   ;)
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: apetytnadestrukcje w Lipca 23, 2012, 11:34:52 pm
Nie mam dziś czasu, żeby przeczytać cały wywiad, ale powyższy cytat popieram w 100%!
Ja, tak jak już wspomniałam w innych wątkach jestem wniebowzięta po koncercie w Rybniku. Nie oczekiwałam od zespołu składającego się z mężczyzn w dość dojrzałym wieku (że tak to ujmę) Bóg wie czego i dlatego NICZYM się nie zawiodłam, płakałam jak dziecko ze szczęścia, że mogę Ich jeszcze usłyszeć na żywo.. Święte słowa Rona - wciąż powinniśmy dziękować za Gunsów, bo wnieśli do muzyki WSZYTSKO. I ja ich zawsze będę doceniała, bezwzględu czy to starzy Gunsi czy nowi - ważne, że wciaż grają i wierzę, że nagraja płytę i zaszkoczą pozytywnie fanów. Jestem pełna wiary w Nich, i optymizmu  :wub:
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Damianos60 w Lipca 23, 2012, 11:53:07 pm
Kiedyś byłem innego zdania ale teraz zgadzam się z Ronem.Ciesze się ,że zespół istnieje i mogę poczuć atmosferę tamtych lat.
Sam wywiad jest bardzo interesujący.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: SOSNA! w Lipca 24, 2012, 12:35:05 am
Interakcja z fanami? To mily facet, ale nikogo chyba nie obchodzi co ma do powiedzenia, bo wciaz powtarza to samo. Ten zespol to Axl i jakby on reagowal z fanami to te wywiady mialyby jakis sens, a tak Ron nic konkretniej nie moze o dzialaniach zespolu powiedziec.
Wolalbym zamiast coverbandu miec tworczosc solowa Axl'a i byc moze wiecej albumow niz jedno ChD. Choc pewnie i wtedy znalezli by sie winni temu, ze nic nie wydaje. Teraz czestym argumentem byly jakies prawne przeszkody.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: mikus666 w Lipca 24, 2012, 01:13:40 am
Mam wrażenie, że Ron z biegiem czasu mimo swojego ogromnego entuzjazmu i zaangażowania, nieuchronnie oddala się od Gunsów. Lubię gościa, lubię jego gre w GNR, ale nie moge oprzeć się wrażeniu że drogi Bąbla i GNR w końcu sie rozejdą z powodu odmiennych celów i oczekiwań.
Btw. niespodzianką chyba jest to, że Ron od początku swojej bytnosci w zespole nie otrzymywał wsparcia od jego członków i sytuacja zmieniła się dopiero w rejonach wydania CHD.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 24, 2012, 06:29:53 am
Interakcja z fanami? To mily facet, ale nikogo chyba nie obchodzi co ma do powiedzenia
Mnie obchodzi. Jeśli pomyślę, że wszyscy w zespole mieliby mieć taką interakcję z fanami jak wokalista, to  :facepalm:, dlatego cieszę się, że w zespole jest Ron. Widać, że niewiele może powiedzieć, niewiele może ogólnie. No, ale cóż... w tym momencie jest jasne kto podejmuje decyzje.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Lipca 24, 2012, 07:17:07 am
Uważam, że powinniśmy podziękować Ronowi za to, że utrzymuje kontakt z fanami. Mimo, że często te "newsy" się powtarzają i mało co z nich wynika, to przynajmniej coś jest. Jak było ubogo pod tym względem przed 2006 każdy pamięta.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 24, 2012, 08:16:05 am
W tym sęk, że nie każdy... Ale nie chcę, żeby Gunsi wrócili do swojej postawy wobec fanów sprzed 2006 roku. Przebudzenie byłoby bolesne.
Wyobraźmy sobie np, że wywiadów na temat Gunsów udziela wyłącznie Axl. Do tego z obecną częstotliwością. Chielibyście? Oczywiście byłyby to wywiady najwięcej mówiące o planach Gunsów, przecież Rose wypowiada się o tym często i chętnie ;)
Jak dla mnie jedną z najfajniejszych rzeczy w sensie interakcji Gn'R - fani jest to, że w zespole jest Ron. O jego umiejętnościach gitarowych nawet nie wspominam, bo post nie miałby końcs ;) Jasne, jest jeszcze DJ, który też dba o kontakt z fanami i chwała mu za to, ale w DJ-owe niespodzianki już jakoś nie wierzę.  :P Ron wydaje się bardziej twardo stać na ziemi, jeśli chodzi o temat Gn'R.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Bender w Lipca 24, 2012, 08:39:14 am
'Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje' - zabrzmiało to tak, jakby Axl robił to dobroczynnie i z łaską dla nas.
A Guns N' Weddings Feat. Brasil Team ma ostatnio dość spore parcie na kasę.
Dobrze, że Bumblefoot jest w zespole i mówi co chce powiedzieć, a nie jak DJ albo Dizzy, którzy w każdym wywiadzie obiecują niespodzianki i nowy album.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 24, 2012, 08:46:46 am
Muszę się przyznać, że trochę podobnie te słowa odebrałem.  Lepiej brzmiałoby tam mogą niż powinni, ale cóż :)  Niefortunny dobór słowa po prostu. Tak, czy siak możemy się cieszyć, że Axl nadal występuje. Byle nie tylko występował ;)
P.S. Twoja sygnatura jest z Futuramy może? :)
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: owsik w Lipca 24, 2012, 08:48:13 am
Interakcja z fanami? To mily facet, ale nikogo chyba nie obchodzi co ma do powiedzenia, bo wciaz powtarza to samo. Ten zespol to Axl i jakby on reagowal z fanami to te wywiady mialyby jakis sens, a tak Ron nic konkretniej nie moze o dzialaniach zespolu powiedziec.
Wolalbym zamiast coverbandu miec tworczosc solowa Axl'a i byc moze wiecej albumow niz jedno ChD. Choc pewnie i wtedy znalezli by sie winni temu, ze nic nie wydaje. Teraz czestym argumentem byly jakies prawne przeszkody.
Zgadzam się...
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Bender w Lipca 24, 2012, 08:51:28 am
P.S. Twoja sygnatura jest z Futuramy może? :)

Sygnatura i nazwa użytkownika z Futuramy :)
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: owsik w Lipca 24, 2012, 08:54:47 am
Poza tym, to troszkę mi to zabrzmiało, jakby Nam robili łaskę, że w ogóle im się chce grać.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Lipca 24, 2012, 10:12:32 am
Myślę więc, że do końca tego roku będę skupiał się na projektach, które nie są bardzo wiążące czasowo. Mam nadzieję, że napiszę też trochę nowej muzyki, jest też kilka osób, które chcą mnie zaangażować do współpracy. Czyli będę robił, co się da, aż do momentu, w którym znów trzeba będzie wyruszyć w trasę.

Czyli będzie działał poza GN'R do czasu aż ruszą w kolejną wielomiesięczną "Chinese Democracy Tour". Nagrywanie? Nowa płyta? buahahaha :lol:
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 24, 2012, 11:28:08 am
Cytuj
Wczoraj z DJ'em włóczyliśmy się po Krakowie


Że mu język kołkiem nie stanął zanim to powiedział  :facepalm: A ja najspokojniej w świecie obrastałam wtedy w tłuszcz w domku  :facepalm:

Cytuj
Tak długo, jak ten zespół będzie istniał pod nazwą G N' R, zawsze już jego skład będzie porównywalny do jakiejkolwiek wersji składu z przeszłości. Ludzie robią jakieś zestawienia, próbują stworzyć taką trochę sztuczną rywalizację między nami. A my po prostu jesteśmy muzykami, robimy to samo i z reguły jeden nie ma nic do drugiego. To nie ja jestem odpowiedzialny za to, że Slash odszedł. Wiesz, mógłbym oburzać się na takie uwagi, ale to przecież nie ma sensu. Zamiast tego mówię: "Slash był wtedy, ja jestem teraz - zapraszam na koncert". Myślę, że takie porównywanie nas jest po prostu żałosne, niczego przecież nie zmieni. Przecież się nie popłaczę tylko dlatego, że ktoś powiedział, że wolałby zobaczyć na scenie Slasha. Ilu jest ludzi, tyle opinii, a jeśli chodzi o Guns N' Roses, to są to przeważnie bardzo skrajne opinie. Wiele osób ma pretensje o to, że zespół działa pod tą samą nazwą, mimo, że prócz Axla, nie ma już nikogo z pierwotnego składu. Ludzie muszą jednak zrozumieć, że to jest zespół Axla, od dnia pierwszego. A to, że inni odeszli - tak się po prostu dzieje. Ilu gitarzystów było w Red Hot Chili Peppers? Ilu w Whitesnake? Ilu wokalistów miał Black Sabbath czy Deep Purple? Historię zespołu można porównać do książki, która ma wiele rozdziałów. Jeśli zespół istnieje przez kilka dekad, to normalne jest chyba, że następują w nim zmiany.

Dzięki Ci o Bąblu, nic mądrzejszego nikt nigdy na ten temat nie powiedział i pewnie nie powie  :kwiatek:
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 24, 2012, 11:33:13 am
A ja najspokojniej w świecie obrastałam wtedy w tłuszcz w domku  :facepalm:

Ekhm... ;) Pisałem :P

Swoją drogą jak czytam Rona mówiącego o tym, że fani pownni się cieszyć, że Gunsi istnieją, to kojarzy mi się pewien dowcip o Stalinie kończący się słowami " A mógł zabić" ;) Tak jakoś mi się nasunęło. Generalnie może to odpowiedź Rona dla wszystkich krytyków, bo wiadomo, że czasem nawet najspokojniejsza osoba się może zirytować :) Mimo wszystko zabrzmiało go sympatyczniej niż stinsonowskie "Go on board or fuck off" ;)
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 24, 2012, 11:36:56 am
A ja najspokojniej w świecie obrastałam wtedy w tłuszcz w domku  :facepalm:

Ekhm... ;) Pisałem :P


Qui, Zqyx. Ale wtedy doszłam do wniosku, że zobaczę ich przecież w Rybniku, a teraz żałuję, że jednak nie wsiadłam w pociąg do Krk ;)
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: destruction666 w Lipca 24, 2012, 11:47:05 am
Cytuj
Wczoraj z DJ'em włóczyliśmy się po Krakowie


Cytuj
Że mu język kołkiem nie stanął zanim to powiedział  :facepalm: A ja najspokojniej w świecie obrastałam wtedy w tłuszcz w domku  :facepalm:
Znam ten ból :'( a wystarczyło ruszyć tyłek i wyjść z domu :'(
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: apetytnadestrukcje w Lipca 24, 2012, 12:08:52 pm
Cytuj
MS: Sporą część swojego życia poświęciłeś muzyce. Co w zawodzie muzyka jest dla ciebie największym wynagrodzeniem?

Ron: Chyba te chwile, kiedy piosenka jest już ukończona - nagrana, zmiksowana, gotowa, by pójść w świat i trafić do ludzi. Tworzę muzykę przede wszystkim po to, by podzielić się nią z innymi. Oczywiście, w pierwszej kolejności to, co tworzę musi podobać się mnie samemu, ale najważniejsze jest to podzielenie się. Gdybym pisał muzykę tylko dla siebie, nie miałoby to najmniejszego sensu. To tak, jakby ta muzyka w ogóle nie istniała.
Pięknie powiedziane.
Ten wywiad jest znakomity - strasznie fajnie się go czyta. Ciekawe życie prowadzi Bumblefoot od samego początku, a z Gunsami to już w ogóle ma niezłe zamieszanie  :P
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Slashhher w Lipca 24, 2012, 01:58:48 pm
Super wywiad,super facet :)
No zycie ma ciekawe.Zwlaszcza jego poczatki muzyczne w dziecinstwie i w GN´R mnie zaciekawily. TaAlexa to miala farta :D Tez bym chciala zeby mnie Bumble grac nauczyl :wub: 
Niech nie odchodzi bo to moj ulubiony nowy Guner... 6 lat juz wytrzymal.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: owsik w Lipca 24, 2012, 03:03:56 pm
"Ludzie muszą jednak zrozumieć, że to jest zespół Axla, od dnia pierwszego." No chyba go po***o.

Doceniam wkład w dyskusję, ale zagwiazdkowałam, żeby nie było  :P
/ Canis
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: krelke w Lipca 24, 2012, 03:12:11 pm
Owsik, wyrażaj się...no weź Facet.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: owsik w Lipca 24, 2012, 03:47:07 pm
No macie rację, to był żaden argument, ale chyba rozumiecie moje "oburzenie". No jak można powiedzieć, że ten zespół był od pierwszego dnia zespołem Axl'a?
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: janina w Lipca 24, 2012, 03:51:51 pm
To zapewne skrót myślowy,miał na myśli Axla i Gunsa ;) Ciekawy wywiad Rona,jak dla mnie facet zawsze sprawiał pozytywne wrażenie :D
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: jol w Lipca 25, 2012, 12:45:44 am
bardzo dobry wywaiad, spoko koleś z poukładaną głową.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: judastpriest w Lipca 25, 2012, 03:05:20 am
"Myślę, że ludzie powinni docenić to, że Axl wciąż ma ochotę dalej ciągnąć ten zespół, i że znajduje muzyków, którzy chcą to robić razem z nim"- a dlaczego miałby tego nie robić? Po wielu latach niebytu na muzycznej scenie, brak milionowych dochodów, status gwiazdy jest bardzo drogi, jest  okazja na zarabianie ogromnych pieniędzy, wymusił na pozostałych członkach z największego składu prawa do nazwy, pozostało tylko znaleźć paru gitarzystów i perkusistę i zarabiamy "ciągnąc ten zespół"
"...Ludzie muszą jednak zrozumieć, że to jest zespół Axla, od dnia pierwszego..."- to nic dziwnego, że się rozpadł
co do obawy, że nie dostanie kredytu w banku to chyba przesadził przy takich dochodach jakie ma w new GNR to chyba nie musi brać kredytu
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Slashhher w Lipca 25, 2012, 10:08:58 am
Ale wczesniej moze musial jak gral solowo.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: eXtreme w Lipca 25, 2012, 11:17:20 am
Jak czytam wypowiedzi niektórych, to zastanawiam się czemu władze forum jeszcze ich nie wywaliły za głupotę i spam jaki ciągle sieją. Tak tak judastpriest, mówię tu o tobie.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 25, 2012, 11:31:40 am
Dlaczego zdanie innych użytkowników tego forum, odmienne od poglądów piszącego, nazywane jest spamem? :???:
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Nata w Lipca 25, 2012, 12:07:58 pm
Nie rozumiem oburzenia przy stwierdzeniu Rona, ze to zespol Axla. A kogo?
Szanuje przeciez dawnych czlonkow zapraszajac ich na wspolne koncerty. O Slashu nie wspominam, bo to potyczki prywatne miedzy panami, wiec nie wnikam.
A kto jeszcze zostal w zespole? Axl. Wiec kogo to zespol?

To ze ktos tam kiedys "szantaz" uprawial, a ktos inny byl zby slaby zeby kontrowac i podpisal taki a nie inny kontrakt i zrzekl sie praw do nazwy. No coz takie zycie. Dawne czasy. Minelo.

Ogolnie fajny wywiad Rona i oby zostal z nami jaka najdluzej.  :)
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: 4077th w Lipca 25, 2012, 07:16:40 pm
Faktem jest ze teraz jest to zespol tylko i wylacznie Axla, ale stwierdzenie ze tak bylo od dnia pierwszego to zwykla glupota. Pewnie chcial sie podlizac swojemu szefowi. No chyba ze dla Rona 'od dnia pierwszego' oznacza 'od mojego pierwszego dnia w zespole', wtedy faktyczniue nie ma sie do czego przyczepic.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Patelnia w Lipca 25, 2012, 07:29:22 pm
Wywiad swietnie sie czyta. Uwielbiam to, ze dla Rona - odnosze takie wrazenie - liczy sie tylko muzyka. Osobiscie dosyc mam juz przepychanek i klotni na temat skladu zespolu i kurczowego trzymania sie tego, co bylo 20 lat temu. Przez to cale zamieszanie najbardziej cierpi muzyka nowych gunsow. A Ron pokazuje, ze tam wiele dzieje sie, muzycznie, w tym momecie i to jest teraz wazne. Jak prawdziwy muzyk, widac, na czym naprawde mu zalezy :)
Poza tym urzeklo mnie to, jak wyczerpujaco odpowiada na pytania; nie gwiazdorzy, tylko opowiada, jak staremu kumplowi. Bumble zbiera u mnie plusy :)
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Artur78 w Lipca 25, 2012, 10:45:17 pm
Faktem jest ze teraz jest to zespol tylko i wylacznie Axla, ale stwierdzenie ze tak bylo od dnia pierwszego to zwykla glupota. Pewnie chcial sie podlizac swojemu szefowi. No chyba ze dla Rona 'od dnia pierwszego' oznacza 'od mojego pierwszego dnia w zespole', wtedy faktyczniue nie ma sie do czego przyczepic.
Ty wiesz zapewne lepiej jak wyglądał początek tej kapeli,kto od dnia pierwszego był jej liderem.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: 4077th w Lipca 26, 2012, 12:13:17 am
Ty starasz sie w ogole zrozumiec co inni pisza? Chyba kazdy wie jak wygladal poczatek tej kapeli, oprocz Rona oczywiscie. No chyba ze ty tez uwazasz ze 'od dnia pierwszego' to Axl pisal, komponowal, aranzowal, projektowal, organizowal, menadzerowal, promowal, czesal, ubieral, wozil, karmil itd., a reszta zespolu 'dnia pierwszego' podpisala umowe z ktorej wynika ze to zespol Axla a oni tylko mu beda przygrywac to co im szef rozkaze, a jak beda mili to i pozwoli.
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Śpiochu w Lipca 26, 2012, 09:27:35 pm
Boję się o przyszłość Rona. Szczerze. Naprawdę.

To kolejna z cyklu wypowiedzi w których:
a) czuje się już tak wygodnie w zespole, że nie boi się mówić o przeszłości - jak się okazuje - niezbyt chlubnej dla zespołu i ekipy
b) ma coraz bardziej głęboko w d... co myślą "niektórzy ludzie" i dlatego nie boi się już mówić o rzeczach trudnych.

- a teraz wybierzcie sobie odpowiedz.

Mam wrażenie, że DJ był lepiej przyjęty w zespole. Apropos tego co mówił Ron, że nie było żadnej wzmianki NIGDZIE o tym, że dołączył do zespolu - DJ został oficjalnie ogłoszony na oficjalnej stronie zespołu. Tego zaszczytu nie zaznał nikt inny.
Faktycznie czasy w jakich żyjemy są w miarę łaskawe dla fanów zespołu: faktycznie mamy oficjalną stronę internetową, na którą wpadają foty; chłopaki kontaktują się fanami, zespół gra koncerty itp. coś się dzieje. Trochę wiec jest w tym prawdy z nagłówka tematu. Możemy jedynie żałować, że nie mieliśmy 18 lat pod koniec lat 80 tych....  8)
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: slawek3093 w Lipca 26, 2012, 09:41:35 pm
Śpiochu moim zdaniem B -  on faktycznie chce coś zrobić a nie umożliwia mu się tego  ( Bóg jeden wie czemu Axl ma taki kaprys do nagrywania płyt) bo znowu Dj chodź go lubię jest sztucznie jak dla mnie  zajarany pomysłem nagrywania nowego albumu , Ronowi już widać wszystko jedno . Ekipa wydaje się spoko ( basista trochę jest dziwny xD ) i fajnie by było ich posłuchać jak zrobią ten album tylko oni a nie pierdyliard innych gitarzystów z kubłami na głowie ; ))) .
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Śpiochu w Lipca 26, 2012, 10:10:13 pm
( basista trochę jest dziwny xD ) i fajnie by było ich posłuchać jak zrobią ten album tylko oni a nie pierdyliard innych gitarzystów z kubłami na głowie ; ))) .

No faktycznie Tommy ostatnio wygląda jakby coś ćpał przed koncertami... ale może to po prostu "starość" i mu zmarszczki miażdżą oczy...  :P
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 26, 2012, 10:17:41 pm
Dla mnie Tommy tak jak już napisałam u niego w galerii wygląda jak zmięty (przeżuty i wypluty) muzyk punkowy :lol:
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: slawek3093 w Lipca 26, 2012, 11:06:59 pm
Inaczej :P jak typowy  muzyk punkowy :D
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 27, 2012, 06:16:50 am
Dobrze, że Ron, być może jako jedyny w zespole mówi to, co myśli. Pytanie, co dalej. Na MYGNR powstał nawet temat o tym, jak zareaguje na jego szczerość Team Brasil. Jedno jest pewne - Gunsi mają już wspólne zdjęcie ;) ( To w nawiązaniu do jednego ze starszych wywiadów. )
Tytuł: Odp: Ludzie powinni cieszyć się, że ten zespół nadal istnieje - Ron "Bumblefoot" Thal
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 28, 2012, 11:34:31 pm
Jedno jest pewne - Gunsi mają już wspólne zdjęcie ;)


That's right ;)

(http://24.media.tumblr.com/tumblr_m2zxemsX7g1r1kipmo1_500.jpg)