Nie. Mówię teraz o tym,że wreszcie,późno,bo późno,ale wychodzi z nałogu. A wyjść z nałogu po tylu latach wcale nie jest łatwo.
Owszem,popełnił masę błędów i pewnie z połowy z nich nie zdaje sobie jeszcze sprawy. Żyje przeszłością,wiadomo.
Ale ilu z nas nie żyłoby przeszłością na jego miejscu?
Czy Adler jest dla mnie wzorem? Nie. Jest słabym człowiekiem,który popełnił wiele błędów, ale także człowiekiem,który był jednym z pięciu,którzy współtworzyli legendę AFD. I za to go szanuję i z tego powodu nie traktuję go jak pierwszego lepszego. I z tego powodu życzę mu powodzenia.
P.S. Polecam płytke Adler's Appetite z 2005.