Niestety tutaj się mylisz , wymiatacze którzy grają kawałki innych gitarzystów to dla mnie muzycy wtórni, kiedyś pewna stacja radiowa zrobiła konkurs - każdy z uczestników miał przesłac swoje nagranie kawałku "For the Love of God" nikt tego nie zagrał tak jak Vai, i nie chodzi o nuty.
Poza tym zdanie tego kolesia mnie jakoś nie interesuje, gdyż sam jestem gitarzystą i mam własne zdanie. To że nie stosuje tappingu itd wynika właśnie z braku odpowiedniej techniki, gdyż styl blues-rockowy nie wyklucza tych technik, zresztą Slash sam w wywiadzie powiedział - że nie umie shreddowac, czyli że ma braki techniczne wiec już sam Slash podważył zdanie Twojego kolegi-wymiatacza. Co więcej, styl Slasha nie każe mu grac ciągle w jednej skali, i zazwyczaj przez całe płyty w jednym strojeniu. Gram na gitarze bardzo długo i to słychac, Buckethead np. jest gitarzystą w porównaniu do Slasha gitarzystą lepszym i kompozytorsko , technicznie i nawet jeżeli chodzi o feeling i przekazywanie emocji. Tylko nie jest popularny ale to akurat jego wielki plus .
Dodatkowo polecam czytanie ze zrozumieniem. Czegoś na miarę Bark at the Moon Slash z Ozzim nie nagra, gdzie jest napisane tam że uważam że wymiatacze tworzą lepsze kawałki. Jeżeli znasz kawałek Bark at the Moon ( a nie mówię czy on jest dobry czy nie) to wiesz ze są tam bardzo skomplikowane melodie gitarowe, z użyciem właśnie shreddingu o którego Slash nie umie, więc utowru na miarę Bark at the Moon nie nagra po jest ograniczony pod tym względem technicznie. A wszyscy gitarzyści Ozziego to byli shredderzy ( skrót myślowy, bo się do tego nie ograniczali).
Randy Rhoades nagrał 4 płyty a jego wpływ na rozwój gry na gitarze tylko dzięki jednej jest ogormny , Slash może nagrac nawet i 100płyt i nie będzie miał żadnego wpływu, gdyż w jego grze nie ma nic nowego, więc nie można stawiac go na równi z Hendrixem, EVH, Randym, Jimmy Pagem czy nawet Tommy Iommi oni byli nowatorscy, Slash nigdy nie był i nie będzie. I nie chodzi o technikę.
Joe Satriani różne rzeczy mówił, cytujesz go a w innej wypowiedzi stwierdził że Kirk Hammet jest najgorszym uczniem jakiego miał.
P.S czekam teraz jak Twój wymiatacz kolega powie jeszcze, że każdy kto mówi że Kurt Cobain był słaby technicznie nie zna się na grze na gitarze. Gdyż Kurt przecież też nie grał technicznie zaawansowanie bo taki był jego styl.