Rzecz nie może co prawda zaskakiwać, jeżeli weźmie się pod uwagę eklektyczne brzmienie jego zespołu, w każdym razie M. Shadows z Avenged Sevenfold czerpał pełnymi garściami z wszystkich gatunków muzyki – od Pantery po Eltona Johna.
Na liście jego inspiracji znalazło się również miejsce dla Guns N’ Roses, a zwłaszcza „Welcome To The Jungle”.
Zapytany przez „Revolver Magazine” o dziesięć piosenek, które ukształtowały go jako człowieka i artystę, wymienił właśnie przebój z płyty „Appetite for Destruction”.
„Ta piosenka to kwintesencja Guns N’ Roses”, powiedział. „Mój tata usłyszał ją pewnej nocy w ‘Headbangers Ball’, stracił głowę i nabył taśmę. Prawdopodobnie właśnie temu kawałkowi zawdzięczam to, kim dzisiaj jestem. To za jego sprawą Guns N’ Roses stali się moją obsesją, a wraz z nimi rock and roll w ogóle.
Jako dzieciak skakałem na łóżku i udawałem, że gram solówki Slasha. Ukradłem taśmę rodzicom, a kiedy to odkryli, mój tata przygotował dla mnie ugrzecznioną wersję albumu – usunął z niego wszystkie przekleństwa.
Potem zdobyłem ‘GN’R Lies’, a on nie był tym zachwycony ze względu na teksty”.
Źródło