Tak, niech zaczną grać Crash Diet... Miesiąc temu większość tu uważała, że jeśli zagrają Estranged to w sumie mogą już umrzeć szcześliwi. Gunsi zagrali może z 7 razy a wszyscy już narzekają, że to za mało i generalnie do dupy te setlisty.
GNR pewnie by was nie zadwoloilło gdyby koncerty trwały 10h, grali wszystkie utwory z płyt i z 10 z przyszłej, dodatkowo 20 coverów. Pewnie też kilka osób by narzekało, że nie zagrali Just Another Sunday i , że nie zmieniają setlisty z koncertu na koncert.
Fanom Guns N Roses chyba nie można dogodzić.