Autor Wątek: Gunsi bez Fincka i Braina?  (Przeczytany 9266 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nightrain

  • cold heartbreaker
  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1640
  • Płeć: Mężczyzna
  • ~CRASHDÏET~
  • Respect: +54
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #30 dnia: Listopada 12, 2008, 06:47:52 pm »
0
wszystkiego się dowiemy 14 grudnia
http://robinfinck.com/

Robin gra ostatni koncert z NIN 13 grudnia w Las Vegas (i to będzie ostatni koncert NIN bo bębniarz odchodzi)
kiedyś na tej stronie pisało coś w stylu "więcej dat i nowa strona soon" teraz tego nie ma, więc jest nadzieja
It's a miracle you walk the earth alone
it's a miracle I stand beside you
you're like a plague in awide'n open show
you pass it on like I need it the most

Offline baddream

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 758
  • Płeć: Mężczyzna
  • You Don't Know Who You Can Trust Now
  • Respect: +98
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #31 dnia: Listopada 12, 2008, 07:32:14 pm »
0
Jak dla mnie to pomyłka. Robin chyba zostanie w zespole, nie wyobrażam sobie nowych Gnr bez Robina Fincka. Perkusja jakoś nie przeszkadza mi i Franck może spokojnie zostać, no chyba że Steven miałby wrócić:) a z Izzym to już ładnie wszystko by wyglądało (marzyciel ze mnie)
Kiedy Chińska Demokracja zaleje świat, to nastąpi wówczas Armaggedon, Korea Płd i Płn połączy się w imie braterstwa, Stany przestaną ciągnąć ropę z bliskiego wschodu.

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #32 dnia: Listopada 12, 2008, 08:06:47 pm »
0
wszystkiego się dowiemy 14 grudnia
http://robinfinck.com/

Robin gra ostatni koncert z NIN 13 grudnia w Las Vegas (i to będzie ostatni koncert NIN bo bębniarz odchodzi)
kiedyś na tej stronie pisało coś w stylu "więcej dat i nowa strona soon" teraz tego nie ma, więc jest nadzieja

Tak... ale jak twierdzi basista NIN... trasa ruszy znowu na poczatku 2009...

Zobaczymy... swoją drogą... jeśli faktycznie jest cos na rzeczy... to któraś ze stron powinna wreszcie zabrać głos w tej sprawie...

Offline rose84

  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 5139
  • Płeć: Kobieta
  • Prosacówna Zeppelinka
  • Respect: +11
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #33 dnia: Listopada 12, 2008, 10:51:26 pm »
0
Po pierwsze: nie chciałbym aby Finck odchodził. Mam nadzieję, że to jakaś pomyłka, niedopatrzenie... Do braku Braina już się przyzwyczaiłem (choć nadal wolałbym go niż Franka), ale do braku Robina może być ciężko...
podpisuję się pod tą cz. Twojej wypowiedzi :) odejście z zespołu Braina było już dla mnie jakąś tam stratą i w sumie nadal uważam, że to on lepiej spisywał się na bębnach w Gn'R niż Frank...trudno, czas leczy rany - jakoś się z tym pogodziłam  :D jednak w przypadku gitarzysty może być trudniej...Finck wnosi do Gunsów niesamowity ładunek emocji, spontaniczność i szczery entuzjazm, który w przypadku pozostałych panów od gitar jest raczej znikomy...Finck jest osobowością, kimś charakterystycznym, specyficznym, wybijającym się z szarego tłumu...Gunsi to był zawsze zlepek indywidualistów i osobowości scenicznych, więc tego też oczekuję od nowego składu, a jak na razie jedynie Robin potrafi sprostać mym oczekiwaniom i wyobrażeniom; ) abstrahując od jego umiejętności gitarowych, uważam, że newGnR bez niego wiele straci...

Offline Loremaster

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 391
  • Respect: +1
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #34 dnia: Listopada 12, 2008, 11:03:17 pm »
0
Po pierwsze: nie chciałbym aby Finck odchodził. Mam nadzieję, że to jakaś pomyłka, niedopatrzenie... Do braku Braina już się przyzwyczaiłem (choć nadal wolałbym go niż Franka), ale do braku Robina może być ciężko...
podpisuję się pod tą cz. Twojej wypowiedzi :) odejście z zespołu Braina było już dla mnie jakąś tam stratą i w sumie nadal uważam, że to on lepiej spisywał się na bębnach w Gn'R niż Frank...trudno, czas leczy rany - jakoś się z tym pogodziłam  :D jednak w przypadku gitarzysty może być trudniej...Finck wnosi do Gunsów niesamowity ładunek emocji, spontaniczność i szczery entuzjazm, który w przypadku pozostałych panów od gitar jest raczej znikomy...Finck jest osobowością, kimś charakterystycznym, specyficznym, wybijającym się z szarego tłumu...Gunsi to był zawsze zlepek indywidualistów i osobowości scenicznych, więc tego też oczekuję od nowego składu, a jak na razie jedynie Robin potrafi sprostać mym oczekiwaniom i wyobrażeniom; ) abstrahując od jego umiejętności gitarowych, uważam, że newGnR bez niego wiele straci...

czy ja wiem zawsze wolałem Fortus-a, jak dla mnie na scenie był niesamowity i pełen energii + jego styl gry bardziej mi odpowiada niż styl gry Robina Fincka

Offline rose84

  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 5139
  • Płeć: Kobieta
  • Prosacówna Zeppelinka
  • Respect: +11
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #35 dnia: Listopada 12, 2008, 11:08:21 pm »
0
cóż, ja tam nigdy nie lubiłam gitarzystów, którzy używają gitary niczym tarki.... :rolleyes: ;) a co do umiejętności gry na tym instrumencie, to jak dla mnie największe w  obecnym składzie posiada Bąbel (mam na myśli technikę itd.)

Offline Sheridan

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 102
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: 0
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #36 dnia: Listopada 13, 2008, 11:52:05 am »
0
Brain? whatever. Frank chyba daje rade (przynajmniej na koncertach, chociaż perkusistą nie jestem i nie mam zdania na temat który jest lepszy). Z mojej perspektywy nie widzę przeszkód.
Co do Robina to jak dla mnie super by było jakby wypadł i go zamienili na kogoś innego. Nie trawie tego typa, a jego sola na koncertach przed SCOM to wołają o pomstę do nieba. Jego solo w November'rze polegające na wyciąganiu na maxa dźwięków to też jakaś kpina. Co z tego, że typek może i ma technikę skoro taki shit z tego wychodzi? Dobrze, że chociaż zmienił image bo ten jego dawny industrialno-gothowy z 2001/2002 to była true żenada. Typek jeśli gdzieś się nadaje to właśnie do NIN czy innego Fear Factory. Z początku myślałem, że 'no cóż.. skoro CD ma być industrialno-rockowa w stylu 'Oh My God' to niech będzie bo najwidoczniej w tym kierunku idzie Axl', ale nowa płyta chyba jednak taka nie będzie. Po co więc typek ma się męczyć grając coś co jednak do jego ukochanego NIN średnio się ma? Powodzenia na nowej/starej drodze i tyle.

Wg mnie powinni zatrudnić jakiegoś dobrego true rockera z dziarami, w skórze, odpaloną fajką, którego życiowe credo brzmi  'i just don't give a fuck' ;D
"Pleased to meet you - Hope you guess my name!"

Springsteen

  • Gość
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #37 dnia: Listopada 13, 2008, 11:55:23 am »
0
Tylko zastanawiam się czy ten true rocker byłby w stanie zagrać Better czy SR na odpowiednim poziomie  :lol:

Offline Sheridan

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 102
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: 0
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #38 dnia: Listopada 13, 2008, 12:44:51 pm »
0
Przy całym szacunku dla pana Robina Fincka i jego ponadczasowych dokonań muzycznych, nie wydaje mi się, żeby był on jedyną osobą na tej planecie, która jest w stanie zagrać 'na odpowiednim poziomie'  Better, tudzież SR..  :lol:
"Pleased to meet you - Hope you guess my name!"

Springsteen

  • Gość
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #39 dnia: Listopada 13, 2008, 12:50:50 pm »
0
wiem ale ja  wyobraziłem sobie takiego true rockera
http://www.istotneinformacje.pl/pic/i/4/4474.jpg
i dlatego moje wątpliwości. :D

Offline baddream

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 758
  • Płeć: Mężczyzna
  • You Don't Know Who You Can Trust Now
  • Respect: +98
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #40 dnia: Listopada 13, 2008, 01:46:34 pm »
0

Wg mnie powinni zatrudnić jakiegoś dobrego true rockera z dziarami, w skórze, odpaloną fajką, którego życiowe credo brzmi  'i just don't give a fuck' ;D

Kolejne aluzje co do Slasha:)? No fakt w VR mu nie idzie więc mógłby na pare koncertów wskoczyć za Robina:)
Kiedy Chińska Demokracja zaleje świat, to nastąpi wówczas Armaggedon, Korea Płd i Płn połączy się w imie braterstwa, Stany przestaną ciągnąć ropę z bliskiego wschodu.

Offline Ivellios

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1913
  • Płeć: Mężczyzna
  • Paranormalium.PL
  • Respect: +399
    • Paranormalium - Portal Zjawisk Paranormalnych
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #41 dnia: Listopada 13, 2008, 04:35:15 pm »
0
Jego solo w November'rze polegające na wyciąganiu na maxa dźwięków to też jakaś kpina. Co z tego, że typek może i ma technikę skoro taki shit z tego wychodzi?
Jestem podobnego zdania.
To nawet nie brzmialo jak wyciaganie dzwiekow... to brzmialo jak moj najgorszy koszmar :P
Chociaz jedna z solowek Fincka mi sie spodobala - ta ktora zagral jako pierwsza w NR na Rock In Rio 2001. Ale to byl jeden wyjatek.

Juz wole Kubloglowego.

guest211

  • Gość
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #42 dnia: Listopada 13, 2008, 06:00:22 pm »
0
brejny, finki, kubłogłowe...

Ktoś kiedyś powiedział mniej więcej coś takiego (niestety nie pamiętam kto ale zostało mi to zdanie w pamięci na całe życie):

Perkusistę czy gitarzystę zawsze można zastąpić, natomiast znaleźć i posiadać dobrego basistę to prawdziwy skarb!

:)

Offline slash145

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1149
  • Respect: +1
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #43 dnia: Listopada 13, 2008, 06:59:41 pm »
0
Ktoś wspominał wcześniej o Bucketheadzie... webmaster Bucketowego forum podał jeden z powodów odejścia kubłogłowego: niejaki konflikt z Finckiem. Przed pierwszym koncertem w Vegas Bucket i Robin nie znali się. No i okazało się, że jest dwóch gitarzystów prowadzących. Zaczęła się rywalizacja... jeden próbował przyćmić drugiego, by dowieść kto jest prawdziwym gitarzystą prowadzącym.

Jest tego więcej, z czasem wszystko zostanie opublikowane. To tak w skrócie.

Tutaj macie oryginalny tekst

" When we did our first show in Vegas, Robin and Buckethead didn't know each other at all. You've got two lead guitar players trying to kill each other with their abilities. [...] I think they can be cordial to each other, that whole kind of thing, but when they're actually playing, it gets that kind of alpha male thing going, like 'Who's the real lead guitar player?"

Bucket was thought to be THE lead player and then days before they took the stage robin walks back into the fold like he never left. Guess who had guitar parts he worked hard on re-recorded by a FAR inferior player? That's right.


Co do "zniknięcia" Finck`a ze składu... jeśli to prawda, to szkoda. Zdążyłem się do niego przyzwyczaić. Zobaczymy jak to będzie... może pojawi się jakieś oficjalne stanowisko zespołu w tej sprawie... a jak nie... przekonamy się na koncertach kto jest w składzie  ;)
"Gdy cię mają wieszać, poproś o szklankę wody. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, zanim przyniosą. " - Andrzej Sapkowski

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Gunsi bez Fincka i Braina?
« Odpowiedź #44 dnia: Listopada 13, 2008, 07:07:05 pm »
0
Warto dodać, że ten cytat jest z Axla (podobno;) )

 

Gunsi w Leeds 29.08.2010 oraz Reading 27.08.2010

Zaczęty przez wolff

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 26109
Ostatnia wiadomość Sierpnia 28, 2010, 12:21:01 am
wysłana przez William_Bailey