jednak po przeczytaniu artykułu z the sun widać że nie tylko fani na forum tęsknią za starym składem:) tekst mnie rozbawił jako plotka, bo jeśli okazałoby się że to jest prawda (jakiś %) to wmontowało by mnie w fotel, zakręciło 10 razy i jeszcze bym nie dowierzał, a co do Fincka i jego dalszej kariery w Guns N Roses. Rzeczywiście sytuacja jest chora i realna tylko w Guns N Roses, myśle że Robin odszedł z zespołu, ponieważ z tego co wiemy to trasa ma się rozpocząć wcześnie w 09 roku a w tym samym czasie NIN dodało swoje imprezy... skoro Fincka nie będzie na koncertach w przyszłym roku to kto w zastępstwie... Buckethead? Duża prawdopodobność, a gdyby Axl zrobiłby niespodziankę i w składzie zobaczylibyśmy Slasha?
Nawet największe ch****owe gazety w Polsce typu Fakt i SE w swoich artykułach mają trochę racji. Nie popadam w jakiś huraoptymizm, ale wszystko się może jeszcze wydarzyć:)