Moja opinia jest taka, ze to jest jedno wielkie p****enie. Pamietam jak w Wawie byli na scenie przed czasem, z kolei bylem teraz w Leeds i (jak wynika z wiesci na stronie)spoznili sie 30 minut. Jakos zupelnie tego nie odczulem. Jezeli ktos wybiera sie na koncert, nie tylko GnR, powinien liczyc sie ze nie wszystko wyjdzie jak w zegarku. Dla mnie liczy sie tylko to zeby zagrali, zreszta tak powinien myslec kazdy PRAWDZIWY fan zespolu. Jesli komus nie pasuje nowy sklad niech sobie oglada stare koncery w necie czy na DVD, zas koncery na zywo ktore widzialem w 100% spelnily moje oczekiwania i to od kazdej strony (w Leeds moze bylo za krotko, ale o to winie pedalskich angoli, ktorzy na wygwizdowie przesadnie dbaja o cisze nocna). Ci ktorzy buczeli i rzucali butelkami to nie sa fani zespolu - to rozpieszczeni, skonczeni idioci ktorzy nie zasluzyli na ogladanie GnR. Ktos spozni sie na pociag czy autobus?A nie mozna pojechac pierwszym porannym? Tak zachowuja sie rozkapryszeni zasr**cy, ktorzy nie rozumieja, z zobaczenie tego co dane im bylo na zywo jest BEZCENNE. I tak jak ktos juz wczesniej napisal - chcesz miec wszystko jak w zegarku to idz do filharmonii, bo jak dla mnie to ciotowate podejscie ludzi ktorzy chyba nie maja wiekszych problemow, i chyba zupelnie nie wiedza co za zespol przyszli ogladac/sluchac. Pozdro
P.S. Jesli ktos czuje sie urazony moja wypowiedzia, przykro mi. To czywiscie subiektywna opinia, ale i tak osobom takim proponuje zapisanie sie do fanclubu Britney czy jakiegos podobnego g***a.