NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Włodi w Lutego 15, 2014, 12:52:35 am

Tytuł: Gilby o przeszłości: "Jako zespół byliśmy dość blisko"
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Lutego 15, 2014, 12:52:35 am
(http://userserve-ak.last.fm/serve/500/481018/Gilby%2BClarke.jpg)

30 stycznia tego roku w St. Moline odbył się koncert Gilby'ego Clarke'a. Była to okazja do tego, by Gilby mógł opowiedzieć trochę o swojej przeszłości w Guns N' Roses, a także w kilku słowach o aktualnym projekcie.

Na afiszu show w St. Moline Clarke został przedstawiony jako były członek Guns N' Roses, mimo że w swojej bogatej karierze brał udział również w innych projektach. "To jest to, z czego, jak sądzę, ludzie znają mnie najbardziej", mówi. "Przez całe moje życie byłem muzykiem i gitarzystą, uczestniczyłem w różnych projektach oraz przy produkcji. Gdy ludzie znajdują mnie w internecie, myślą "nie znam tego gościa, kto to?" Gunsi to rzecz, z której jestem najbardziej znany".

W Guns N' Roses Gilby pojawił się w 1991 roku zastępując Izzy'ego Stradlina. Jego przygoda z Gunsami trwała do 1994 roku, po czym dołączył do Slash's Snakepit. "Od tamtego czasu minęło 20-parę lat, a wspomnienia, które zachowałem, są dobre. Jestem pozytywną osobą, dlatego pamiętam dobre rzeczy. Pamiętam, gdy graliśmy naprawdę wspaniałe konerty. Tak naprawdę nie pamiętam takiego show, na którym nie daliśmy z siebie wszystkiego. Mogliśmy się spóźnić parę razy lub coś mogło nam przeszkodzić w rozpoczęciu show, ale takie rzeczy się zdarzają. Jako zespół byliśmy dość blisko".

Obecnie Clarke dowodzi trzyosobowym zespołem, który ostatnio dał występy we wspomnianym St. Moline oraz Chicago i St. Louis. "To brzmi bardzo ogólnie, ale naprawdę jesteśmy kapelą grającą rock n' roll", mówi. "Nie nazwałbym nas barowym zespołem. Jesteśmy bardziej jak formacja pasująca na headlinera show".

Setlista zespołu zawiera utwory z solowych albumów Gilby'ego, parę kawałków Gunsów oraz MC5, formacji z Detroit, w której Clarke grał przez 5 lat. Set zostaje uzupełniony także o utwory artystów, którzy mieli na Gilby'ego: The Beatles, The Rollings Stone, Cheap Trick i David Bowie.

źródło (http://qctimes.com/entertainment/music/guitarist-remembers-rosier-days-of-gn-r/article_451bdc17-a8ad-5db9-9652-71f08ca42f6f.html)
Tytuł: Odp: Gilby o przeszłości: "Jako zespół byliśmy dość blisko"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lutego 15, 2014, 09:23:41 am
Gilby, z całą sympatią dla Ciebie, ale headlinerem to raczej niezbyt prędko będziesz. Wydałbyś coś nowego, bo Twoje sety są dość powtarzalne i bazują głównie na starym materiale i coverach, a w ten sposób się nie rozwijasz.  :)
Tytuł: Odp: Gilby o przeszłości: "Jako zespół byliśmy dość blisko"
Wiadomość wysłana przez: Bender w Lutego 15, 2014, 11:42:26 am
Do przeczytania tego zakładałem, że Gilby jest skromną osobą  :lol:
Tytuł: Odp: Gilby o przeszłości: "Jako zespół byliśmy dość blisko"
Wiadomość wysłana przez: Douger w Lutego 15, 2014, 01:33:43 pm
A mnie zawsze jawił się jako narcystyczny egocentryk. Nie wiem akurat czy to wada, bo w jego zawodzie to częsta przypadłość.
Tytuł: Odp: Gilby o przeszłości: "Jako zespół byliśmy dość blisko"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lutego 15, 2014, 01:50:08 pm
Do przeczytania tego zakładałem, że Gilby jest skromną osobą  :lol:

Czemu już tak nie myślisz? ;)
Douger: Ciekawa opinia. Czemu akurat tak?:)
Tytuł: Odp: Gilby o przeszłości: "Jako zespół byliśmy dość blisko"
Wiadomość wysłana przez: Emma w Lutego 16, 2014, 12:24:51 pm
Bo ja wiem czy to brzmi egoistycznie albo źle? Kto powiedział, że "headliner = pełne Wembley"? Co ma mówić - że są do kitu i nadają się tylko na wesela? Bez przesady. Wiadomo, że każdemu podoba się to co tworzy, to, jak gra jego zespół. A że ma ambicje - w tym nie ma niczego złego ;)
Tytuł: Odp: Gilby o przeszłości: "Jako zespół byliśmy dość blisko"
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lutego 16, 2014, 05:04:23 pm
ja tak tylko zabierając głos w dyskusji dodam od siebie, że Gilby jest amerykaninem, a tam ludzie nie wstydzą się mówić o sobie dobrze i chwalą się swoimi dobrymi stronami, a wcale nie jest to odbierane jako egocentryzm czy brak skromności. Taka ot dziwna mentalność w porównaniu do tej naszej, która jest tak bardzo pokorna i cicha
Tytuł: Odp: Gilby o przeszłości: "Jako zespół byliśmy dość blisko"
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Lutego 17, 2014, 11:07:59 pm
A co miałby powiedzieć? "Nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, więc do końca życia będę grał jako support"? :???:
Tytuł: Odp: Gilby o przeszłości: "Jako zespół byliśmy dość blisko"
Wiadomość wysłana przez: Tymeg w Lutego 25, 2014, 08:38:57 am
Tu nie chodzi o bycie supportem, tylko o granie "do kotleta". Przeczytajcie materiał źródłowy.