dokładnie magia nazwy GNR, jednak robi swoje.
Guns N' Roses to była jedna z najlepszych kapel w tym czasie na świecie, i nie ma nikt chyba przekreślać tego nie ma zamiaru:)
teraz gra się muzykę trochę inaczej, hard rock nie jest już modny(nienawidzę tego słowa), więc trzeba go nieco zmienić w tym pomocna jest właśnie nazwa "GNR", nie chcę robić niepotrzebnego offtopu, ale zauważcie VR ludzie kupili jako "kapelę Slasha i Duffa" - pierwsza płyta sprzedała się dosyć dobrze, ale druga to już nie bardzo. Teraz przypomnijcie sobie 99 rok i soudtrack do "i stanie się koniec" Oh my god, pod nazwą GNR, wszyscy powiedzieli "WTF?!" dlatego z industrialu zrezygnowano.
Tak słuchałem już tej płyty i powiem tyle: Chinese Democracy to (modern)hard rock w najlepszym wydaniu
, tylko trzeba na ten album spojrzeć nie jak na kontynuację UYI