(https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/1915432_1064697570260313_4792627568388135458_n.png?oh=ffdded2160ca9a9d4ddfbbad138b09f3&oe=5728AE84)
photo: Matt Christine
DJ Ashba udzielił wywiadu stacji 93.3 WMMR. Muzyk odniósł się m.in. do kwestii powrotu do GNR Slasha i Duffa i zdradził kiedy możemy spodziewać się nowej muzyki od Sixx:A.M.
O współpracy z Motley Crue – jednym z zespołów, na których się wychował
„Pracowałem przy 2 albumach Motley Crue, jestem współautorem 11 z 12 utworów z ich krążka 'Saints of Los Angeles', współprodukowałem ten album. Chłopaki wzięli mnie pod swoje skrzydła i traktowali jak część rodziny. To jest trochę surrealistyczne. Jednego dnia oglądałem ich jako dzieciak w telewizji, a drugiego pracuję z nimi nad ich płytą i gram w jednym zespole z Nikkim. Czasami, gdy o tym myślę, to rzeczywiście muszę się uszczypnąć, czy to nie jest tylko sen”
Zapytany o Guns N' Roses i ostatnie ogłoszenia, odpowiedział, że to kolejny z ulubionych zespołów, na których się wychował
„Jako fan bardzo się cieszę z tego wszystkiego, że coś takiego ma miejsce dla całej tej bazy fanowskiej. Czekali naprawdę długo, aby do tego doszło i to super, że w końcu będzie to miało miejsce. Bardzo się cieszę szczęściem fanów”
O powodach, dla których opuścił Guns N' Roses
„Pogodzenie tego wszystkiego (GNR, SixxAM, życie rodzinne i praca – przyp. Emma) wymagało wiele pracy. Ale nie ukrywam, że świetnie się bawiłem, to był świetny czas. Jestem ogromnie wdzięczny, że miałem możliwość dzielenia sceny (z GNR), że mam wiele wspaniałych wspomnień, poznałem wielu fanów, to był naprawdę piękny czas w moim życiu. Jednak w trakcie ostatniej trasy Sixx:A.M. uświadomiłem sobie 'chwila! To ogromna różnica – grać czyjeś piosenki i grać własne utwory', wiesz co mam na myśli? Po prostu czułem każdą nutę. Pomyślałem, 'wow! To jest miejsce, w którym powinienem być!'. To ta trasa uświadomiła mi, że muszę wrócić do tego, czego naprawdę chcę, co wypracowałem. Dlatego bardzo, bardzo się cieszę (że się udało).”
O tym jak Sixx:A.M. stało się zespołem
„Zaczęło się od tego, że razem z Nikkim zaczęliśmy pisać i produkować piosenki i płyty dla innych artystów i zespołów. On jechał w trasę (z Motley Crue – przyp. Emma), a ja siedziałem w domu, w studio, pisałem, nagrywałem. Mieliśmy coś koło 50-60 utworów, które mieliśmy rozdać innym ludziom. Któregoś dnia Nikki przyniósł swoje pamiętniki, zaczęliśmy rozmawiać i to nas zainspirowało, zaczęliśmy pisać teksty i muzykę, trochę dla zabawy, żeby zobaczyć jak by to brzmiało. To nie było na zasadzie 'załóżmy zespół', to było 'hej, jako muzyczni partnerzy, zacznijmy pisać muzykę'. Mieliśmy mieć różnych wokalistów, którzy mieli śpiewać poszczególne utwory. Z Jamesem pracowaliśmy już wcześniej, ale nie miałem pojęcia, że on potrafi śpiewać, zawsze go widziałem jako producenta. A on przysłał swój utwór, swoje nagranie, to było „Dead Man's Ballet” i szczena mi opadła, nie mogłem uwierzyć, to był jeden z najlepszych wokali, jakie słyszałem, byłem w szoku. Gdy tylko to usłyszałem, razem z Nikkim powiedzieliśmy Jamesowi, żeby zaśpiewał wszystkie utwory. W ten sposób cała nasza trójka zaczęła pracować nad albumem 'the Heroin Diaries', ale nawet wtedy nigdy nie zakładaliśmy, nie planowaliśmy być zespołem. Nie mieliśmy pojęcia, że nasza piosenka trafi na szczyt list przebojów.”
O byciu Sixx:A.M. na pełen etat
„To szalone. Cały czas wydajemy albumy dla fanów, którzy z kolei dzwonią do stacji radiowych (z prośbą o granie utworów Sixx:A.M. - przyp. Emma), a tam utwory radzą sobie naprawdę świetnie. To miłe widzieć jak nasze kawałki wpływają na ludzi, jak wiele dla nich znaczą, a my mamy wiele radości z pisania i nagrywania tych płyt. Cały czas robimy coś niezwykłego – utrzymujemy tę niezwykłą więź, która powstała między fanami a nami. Tego nie da się do niczego porównać. Piosenki potrafią mieć ogromna moc. Dlatego chcieliśmy się skupić tylko na tym, to nasz główny cel i projekt, skupiamy na tym całą naszą uwagę. Teraz jesteśmy prawdziwym zespołem. Nikki zakończył karierę z Motley, ja oczywiście odszedłem z GNR i w pełni się poświęcamy SixxAM. To jest nasz dziecko – moje, Nikkiego i Jamesa.”
O nowych albumach
„Przy każdym kolejnym krążku chcemy wspiąć się na wyższy poziom. Pracując nad nimi jesteśmy dla siebie bardzo surowi, wymagający, inspirujemy i motywujemy się nawzajem. Nie mogę się doczekać, aż ludzie będą mogli posłuchać nowych albumów”
Zapytany, czy w trakcie zbliżających się tras, fani będą mogli usłyszeć utwory z nowych płyt, DJ odpowiedział:
„Zdecydowanie tak. Pierwszy singiel ukaże się najprawdopodobniej w marcu, natomiast pierwszy album powinien być gdzieś w okolicach maja, natomiast drugi wyjdzie pewnie jakoś jesienią”
źródło (audio) (http://www.blabbermouth.net/news/dj-ashba-couldnt-be-happier-about-partial-reunion-of-guns-n-roses-classic-lineup/)