Dopiero dziś miałem okazję tego posłuchać bo całą noc mnie w domu nie było...
i...
jest dobrze. Zarówno po Better jak i po ChD można już teraz wywnioskować, że rzeczywiście ta płyta będzie conajmniej dziwnie brzmiała, co gorsza nie tak jak na koncertach... Ale przez może być ciekawie. Boję się, żeby naprawde nie była przeprodukowana..
Jeśli chodzi o intro... w sumie to to samo co już słyszeliśmy, tyle że w dobrej jakości i z mniej więcej obrazowym dźwiękiem gitary. Brzmi super ale jak dla mnie to zbyt oczywisty wstęp do płyty. Gdyby to przejście pojawiło się gdzieś w połowie byłoby o wiele bardziej intrygujące.
Jeśli zaś chodzi o te 7sekund... To właśnie jest obiekt moich obaw związanych ze zbyt długim siedzeniem nad tym materiałem. Ale jest dobrze, bo nie wychodzi z tego taka zawierucha jak na koncertach.
Ogólnie można rzec, że dzień się dobrze zaczyna