Metalfan: Witaj Ron i witamy na Metalfan!Bumblefoot: Dziękuje, cała przyjemność po mojej stronie.
Metalfan: Jak zyskałeś swój przydomek?Bumblefoot: Dokładnie tak nazywał się mój zespół, pod tym szyldem wydawałem muzykę przez 15 lat. Mój pierwszy album w połowie lat 90tych nazywał się „The Adventures of Bumblefoot“. Tytuł albumu pochodził od piosenki pt. „Bumblefoot“, która była umieszczona na pewnym intruktażowym CD we wczesnych latach 90tych. Napisałem ten utwór kiedy pomagałem mojej dziewczynie w nauce, była wtedy na studiach weterynaryjnych i Bumblefoot aka Ulcerative Pododermatis była jedną z chorób, o których się uczyła.
Metalfan: Tego lata GNR wróci do Rumunii by zagrać na Tuborg Green Fest. Pamiętasz coś szczególnego z ostatniej wizyty w tym kraju w 2010?Bumblefoot: Pamiętam koncert sprzed dwóch lat, dobra zabawa i świetna publika. Pamiętam tez jedzenie. Zawsze pamiętam jedzenie, haha....szkoda, że nie spędziliśmy tam więcej czasu.
Metalfan: Dołaczyłeś do zespołu w 2006, jak się tam dostałeś?Bumblefoot: 8 lat temu zarekomendował mnie Joe Satriani. Byłem zajęty swoimi albumami, trasami, produkowaniem i uczeniem produkcji muzycznej na uniwersytecie w NY, więc upłyneło ‚1,5 roku zanim w 2006 zaczęliśmy z GNR grać razem.
Metalfan: Dwa lata po Twoim przyjściu, w 2008, zespół wydał Chinese Democracy. Większośc utworów, jeśli nie wszystkie, było juz ukończone więc można śmiało założyć ze nie brałeś udziału w procesie komponowania, ale zająłeś się nagrywaniem. Mógłbyś nam nieco o tym opowiedzieć, jaka dokładnie była w tym Twoja rola?Bumblefoot: Nie pisalem piosenek, od lat były już gotowe. Napisałem natomiast swoje własne partie gitary do tych utworów, gram na każym utworze na płycie, większość to rzeczy na gitarze bezprogowej. Spędzalismy w studiu po 14 godzin dziennie i wysuwałem dosłownie 100 pomyslów na każdy utwór by sprawdzić, który najlepiej zgra się z resztą melodii.
Metalfan: Album spotkał się z mieszanymi reakcjami od fanów i krytyków. Jak postrzegasz album teraz, myślisz że zniósł próbę czasu? Jak ważny był dla Twojej kariery jako artysty?Bumblefoot: To unikalny album - niezależnie od kogokolwiek opinii, kazdy zgodzi się że nie ma w historii muzyki drugiego albumu, który przeszedł by tak długą drogę w sensie powstawania. Jestem dumny, że jestem jego częscią.
Metalfan: Zespół intensywnie promuje album od kilku lat. Czy byly rozmowy na temat nowego krążka wśród członków zespołu, czy jest to temat który nalezy do bliżej niezdefiniowanej przyszłości?Bumblefoot: Każdy w zespole jest dobrym kompozytorem i będziemy w stanie stworzyć ZA***STY album. Zobaczymy co się stanie po ukończeniu trasy, nie wiem co będzie w przyszłości.
Metalfan: Może jakiś album live, albo DVD? Dużo koncertujecie w obecnym składzie, czy jakies koncerty były profesjonalnie nagrywane w celu późniejszego wydania?Bumblefoot: Gdyby zależało to ode mnie, mielibyśmy DVD z każdej części każdej trasy, z rzeczami które dzieją się za kulisami, wywiadami i śmiesznymi momentami, to byłoby jak tuzin sequeli Spinal Tap, haha. Ale cóż....
Metalfan: Jaka jest Twoja ulubiona piosenka GNR i dlaczego?Bumblefoot: Ze starych numerów, Don’t Cry. Kiedy zacząłem koncertować z Gunsami, grałem to jako solówkę, podczas gdy publika śpiewała. To był naprawde wyjątkowy moment. Z nowego materiału, Shackler’s Revenge - gram tam na dwugryfowej gitarze, zmieniając non stop ze zwykłej gitary na bezprogową.
Metalfan: Co myślisz o całej historii wprowadzenia GNR do Rock and Roll Hall of Fame?Bumblefoot: Myślę, że Axl powiedział wystarczająco dużo w tym temacie, haha....
Metalfan: Zwiastun klipu do Better, wyrezyserowany przez Dale’a Resteghiniego został wydany w 2010, natomiast klip sam w sobie nie został wydany do teraz....Bumblefoot: Tak, ludzie od kilku lat pytają o ten klip, nie wiem jaki jest plan co do tego. Ten który ja widziałem, był jeszcze sprzed Dale’a i nie był to typ klipu który opowiada jakąś historię. Mogę mówić tylko za siebie, wydaje tony muzyki - w zeszłym roku wydałem 4 albumy - produkowałem „Breathe Again“ Alexa Vetere, i „Rise Above“ Poc, grałem na gitarze, miksowałem i odpowiadałem za mastering w „Work Ethic“ rapera Scarface’a. Nagrałem dwa klipy do swojego utworu „Invisible“ i wydałem 9 własnych singli, każdy z trasnkrypcją, ścieżkami. Wszystko to będąc ciągle na trasie i rehabilitując się po wypadku samochodowym, który zjebał mój świat. Trzeba sobie ufać, nie deliberować zbytnio nad rzeczami - w ten sposób można ukończyć wiele materiału.
Metalfan: Mógłbyś opowiedzieć nam nieco o swojej technice? Jakie są Twoje główne inspiracje? Zespoły, albumy, gitarzyści...Bumblefoot: Zaczałem grać w wieku 6 lat po usłyszeniu Kiss „Alive“ w połowie lat 70tych. Dzięki Kiss robie to co robie, a dzięki Beatlesom pokochałem muzyke, melodię i to jak kreatywny może być aranż utworu. Inspiruje się Eddie Van Halenem, Jimim Hendrixem i Brianem Mayem. Myślę, że za interesującą można uznać moją gre na gitarze bezprogowej i tapping z naparstkiem - na małym palcu dłoni, która kostkuje mam naparstek, którego używam do wydobywania dźwięków wyższych niż pozwalają na to progi. Zarówna ta technika jak i granie na bezprogowym wiośle, wymagają dużego wyczucia dźwięku, takiego jak w skrzypcach czy wiolonczeli. Jest to rzadko omawiany aspekt gry na gitarze, ponieważ nie ma zastosowania w większości gitar. Przykłady utworów nagranych na bezprogowcu, czy z naparstkiem to „Guitars Suck“, czy „Guitars Still Suck“.
Metalfan: Jak wiele gitar posiadasz i ile faktycznie używasz? Nadal masz swoją pierwszą gitarę? Jaka jest Twoja ulubiona?Bumblefoot: Nie wiem ile mam, przestałem już liczyć haha. Nie jest ich dużo, raczej nie jestem kolekcjonerem wioseł. Mam tylko to na czym gram przez ostatnie 30 lat....może 15 gitar? Moją pierwszą była kopia Les Paula, wyprodukowana przez firmę Pace w późnych latach 70tych. Nadal ją mam, ale nie da się ukryć, ze swoje przeszła. W wieku 12 lat zacząłem interesować sie budowaniem gitar i modyfikacjami, niektórym swoim gitarom zrobiłem naprawde dziwne rzeczy. Przez długi czas moją ulubiona była „Swiss Cheese“, potem „Flying Foot“, teraz zdecydowanie stawiam na Vigiera - dwugryfowca z progowym i bezprogowym gryfem, moge z nim zrobić wszystko.
Metalfan: Regularnie używasz gitary dwugryfowej na koncertach. Wszyscy słynni gitarzyści w historii rock n rolla robili tak w pewnym momencie. Powiedz szczerze, ile w tym popisywania się przed publicznością, a ile faktycznej konieczności?Bumblefoot: Niieeee, ja naprawde potrzebuje tych dwóch gryfów. Tak często zmieniam z jednego na drugi, że muszę je mieć. Większośc gitarzystów ma te gitary z jednego powodu - drugi gryf jest zazwyczaj 12strunowy.
Metalfan: W 1995 wydałeś swój pierwszy solowy album długogrający zatytułowany „The Adventures of Bumblefoot“. Jak postrzegasz go w tym momencie?Bumblefoot: Nie planowałem tego, żeby mój pierwszy album był instrumentalny, chciała tego wytwórnia (Shrapnel Records) - ja sam chciałem mieć zespół, taka była moja wizja. Nie chciałem natomiast zatrzymać się w rozwoju tylko dlatego, że coś nie idzie po mojej myśli. Życie nie zawsze układa się wg. naszego planu, jest pełne kompromisów i nie zawsze jest to zła rzecz. Album okazał się byc wyjątkowym jak na swoje czasy (1995). Został wydany ponownie w 2010 z dodatkowymi ścieżkami jakie dogrywałem do gry komputerowej w 1996. Dodałem 200 stronicową transkrypcję, której skompletowanie zajęło mi prawie cały rok. Transkrypcja była robiona stricte przeze mnie, dokładne odzwierciedlenie tego co robie z palcami w kazdym utworze.
Metalfan: Powiedz nam więcej o cyfrowych singlach, które wydawałeś w zeszłym roku, praktycznie jeden singiel na miesiąc. Miałeś dość materiału na pelen album, mimo to zdecydowałes się wydawać single, dlaczego?Bumblefoot: Jestem tak zajęty między koncertowaniem a produkowaniem, że nie jestem w stanie poświęcić 9 miesięcy na ukończenie albumu. Bardziej sensowne wydawało mi sie wydawanie utworów zaraz po ich ukończeniu, utrzymując stały przepływ muzyki zamiast czekać lata na wydanie całego albumu. Nie wiedziałem jak długo uda mi się utrzymać takie tempo, wyszło 9 utworów zanim znowu ruszyłem w trase. Ostatni utwór jaki wypuściłem to motyw z „Różowej Pantery“, ktory grałem jako swoją solówkę na koncertach GNR. Każdy utwór wydany był z wyborem formatów w wysokiej rozdzielczości, mixami instrumentalnymi, transkrypcjami gitary prowadzącej, ściezkami w tle, tak żeby ludzie mogli robić swoje własne miksy. Tego właśnie oczekiwałem od muzyki kiedy dorastałem.
Metalfan: Twój ostatni album solowy został wydany w 2008. Co możesz nam powiedzieć o swoim następnym krążku?Bumblefoot: Myślę, że utwory wydane w 2011 były jak album, po prostu wydany w nietradycyjny sposób. Album jest zazwyczaj jak książka, a utwory wydane w zeszłym roku były bardziej jak kolekcja krótkich historyjek. Co będzie potem? Nie wiem. Podążam z prądem i muzyka jaką skomponuje będzie odzwierciedleniem tego czego doświadczyłem. Ale nie wiem co stanie się w przyszłosci, życie jest pełne niespodzianek, niczego nie planuje, raczej zaskakuje sam siebie.
Metalfan: Dziękuje za poswięcony czas i Twoje odpowiedzi. Chciałbyś przekazać coś naszym czytelnikom?Bumblefoot: Dzięki za okazje do opowiedzenia Wam kilku rzeczy i za ciekawe pytania. Do zobaczenia wkrótce w Rumunii!
źródło:
http://www.metalfan.ro/en/interviuri/ron-bubmblefoot-thal-guns-n-roses-chinese-democracy-such-a-unique-album-5825.html