NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: mikus666 w Maja 29, 2012, 12:05:21 pm
-
Metalfan: Witaj Ron i witamy na Metalfan!
Bumblefoot: Dziękuje, cała przyjemność po mojej stronie.
Metalfan: Jak zyskałeś swój przydomek?
Bumblefoot: Dokładnie tak nazywał się mój zespół, pod tym szyldem wydawałem muzykę przez 15 lat. Mój pierwszy album w połowie lat 90tych nazywał się „The Adventures of Bumblefoot“. Tytuł albumu pochodził od piosenki pt. „Bumblefoot“, która była umieszczona na pewnym intruktażowym CD we wczesnych latach 90tych. Napisałem ten utwór kiedy pomagałem mojej dziewczynie w nauce, była wtedy na studiach weterynaryjnych i Bumblefoot aka Ulcerative Pododermatis była jedną z chorób, o których się uczyła.
Metalfan: Tego lata GNR wróci do Rumunii by zagrać na Tuborg Green Fest. Pamiętasz coś szczególnego z ostatniej wizyty w tym kraju w 2010?
Bumblefoot: Pamiętam koncert sprzed dwóch lat, dobra zabawa i świetna publika. Pamiętam tez jedzenie. Zawsze pamiętam jedzenie, haha....szkoda, że nie spędziliśmy tam więcej czasu.
Metalfan: Dołaczyłeś do zespołu w 2006, jak się tam dostałeś?
Bumblefoot: 8 lat temu zarekomendował mnie Joe Satriani. Byłem zajęty swoimi albumami, trasami, produkowaniem i uczeniem produkcji muzycznej na uniwersytecie w NY, więc upłyneło ‚1,5 roku zanim w 2006 zaczęliśmy z GNR grać razem.
Metalfan: Dwa lata po Twoim przyjściu, w 2008, zespół wydał Chinese Democracy. Większośc utworów, jeśli nie wszystkie, było juz ukończone więc można śmiało założyć ze nie brałeś udziału w procesie komponowania, ale zająłeś się nagrywaniem. Mógłbyś nam nieco o tym opowiedzieć, jaka dokładnie była w tym Twoja rola?
Bumblefoot: Nie pisalem piosenek, od lat były już gotowe. Napisałem natomiast swoje własne partie gitary do tych utworów, gram na każym utworze na płycie, większość to rzeczy na gitarze bezprogowej. Spędzalismy w studiu po 14 godzin dziennie i wysuwałem dosłownie 100 pomyslów na każdy utwór by sprawdzić, który najlepiej zgra się z resztą melodii.
Metalfan: Album spotkał się z mieszanymi reakcjami od fanów i krytyków. Jak postrzegasz album teraz, myślisz że zniósł próbę czasu? Jak ważny był dla Twojej kariery jako artysty?
Bumblefoot: To unikalny album - niezależnie od kogokolwiek opinii, kazdy zgodzi się że nie ma w historii muzyki drugiego albumu, który przeszedł by tak długą drogę w sensie powstawania. Jestem dumny, że jestem jego częscią.
Metalfan: Zespół intensywnie promuje album od kilku lat. Czy byly rozmowy na temat nowego krążka wśród członków zespołu, czy jest to temat który nalezy do bliżej niezdefiniowanej przyszłości?
Bumblefoot: Każdy w zespole jest dobrym kompozytorem i będziemy w stanie stworzyć ZA***STY album. Zobaczymy co się stanie po ukończeniu trasy, nie wiem co będzie w przyszłości.
Metalfan: Może jakiś album live, albo DVD? Dużo koncertujecie w obecnym składzie, czy jakies koncerty były profesjonalnie nagrywane w celu późniejszego wydania?
Bumblefoot: Gdyby zależało to ode mnie, mielibyśmy DVD z każdej części każdej trasy, z rzeczami które dzieją się za kulisami, wywiadami i śmiesznymi momentami, to byłoby jak tuzin sequeli Spinal Tap, haha. Ale cóż....
Metalfan: Jaka jest Twoja ulubiona piosenka GNR i dlaczego?
Bumblefoot: Ze starych numerów, Don’t Cry. Kiedy zacząłem koncertować z Gunsami, grałem to jako solówkę, podczas gdy publika śpiewała. To był naprawde wyjątkowy moment. Z nowego materiału, Shackler’s Revenge - gram tam na dwugryfowej gitarze, zmieniając non stop ze zwykłej gitary na bezprogową.
Metalfan: Co myślisz o całej historii wprowadzenia GNR do Rock and Roll Hall of Fame?
Bumblefoot: Myślę, że Axl powiedział wystarczająco dużo w tym temacie, haha....
Metalfan: Zwiastun klipu do Better, wyrezyserowany przez Dale’a Resteghiniego został wydany w 2010, natomiast klip sam w sobie nie został wydany do teraz....
Bumblefoot: Tak, ludzie od kilku lat pytają o ten klip, nie wiem jaki jest plan co do tego. Ten który ja widziałem, był jeszcze sprzed Dale’a i nie był to typ klipu który opowiada jakąś historię. Mogę mówić tylko za siebie, wydaje tony muzyki - w zeszłym roku wydałem 4 albumy - produkowałem „Breathe Again“ Alexa Vetere, i „Rise Above“ Poc, grałem na gitarze, miksowałem i odpowiadałem za mastering w „Work Ethic“ rapera Scarface’a. Nagrałem dwa klipy do swojego utworu „Invisible“ i wydałem 9 własnych singli, każdy z trasnkrypcją, ścieżkami. Wszystko to będąc ciągle na trasie i rehabilitując się po wypadku samochodowym, który zjebał mój świat. Trzeba sobie ufać, nie deliberować zbytnio nad rzeczami - w ten sposób można ukończyć wiele materiału.
Metalfan: Mógłbyś opowiedzieć nam nieco o swojej technice? Jakie są Twoje główne inspiracje? Zespoły, albumy, gitarzyści...
Bumblefoot: Zaczałem grać w wieku 6 lat po usłyszeniu Kiss „Alive“ w połowie lat 70tych. Dzięki Kiss robie to co robie, a dzięki Beatlesom pokochałem muzyke, melodię i to jak kreatywny może być aranż utworu. Inspiruje się Eddie Van Halenem, Jimim Hendrixem i Brianem Mayem. Myślę, że za interesującą można uznać moją gre na gitarze bezprogowej i tapping z naparstkiem - na małym palcu dłoni, która kostkuje mam naparstek, którego używam do wydobywania dźwięków wyższych niż pozwalają na to progi. Zarówna ta technika jak i granie na bezprogowym wiośle, wymagają dużego wyczucia dźwięku, takiego jak w skrzypcach czy wiolonczeli. Jest to rzadko omawiany aspekt gry na gitarze, ponieważ nie ma zastosowania w większości gitar. Przykłady utworów nagranych na bezprogowcu, czy z naparstkiem to „Guitars Suck“, czy „Guitars Still Suck“.
Metalfan: Jak wiele gitar posiadasz i ile faktycznie używasz? Nadal masz swoją pierwszą gitarę? Jaka jest Twoja ulubiona?
Bumblefoot: Nie wiem ile mam, przestałem już liczyć haha. Nie jest ich dużo, raczej nie jestem kolekcjonerem wioseł. Mam tylko to na czym gram przez ostatnie 30 lat....może 15 gitar? Moją pierwszą była kopia Les Paula, wyprodukowana przez firmę Pace w późnych latach 70tych. Nadal ją mam, ale nie da się ukryć, ze swoje przeszła. W wieku 12 lat zacząłem interesować sie budowaniem gitar i modyfikacjami, niektórym swoim gitarom zrobiłem naprawde dziwne rzeczy. Przez długi czas moją ulubiona była „Swiss Cheese“, potem „Flying Foot“, teraz zdecydowanie stawiam na Vigiera - dwugryfowca z progowym i bezprogowym gryfem, moge z nim zrobić wszystko.
Metalfan: Regularnie używasz gitary dwugryfowej na koncertach. Wszyscy słynni gitarzyści w historii rock n rolla robili tak w pewnym momencie. Powiedz szczerze, ile w tym popisywania się przed publicznością, a ile faktycznej konieczności?
Bumblefoot: Niieeee, ja naprawde potrzebuje tych dwóch gryfów. Tak często zmieniam z jednego na drugi, że muszę je mieć. Większośc gitarzystów ma te gitary z jednego powodu - drugi gryf jest zazwyczaj 12strunowy.
Metalfan: W 1995 wydałeś swój pierwszy solowy album długogrający zatytułowany „The Adventures of Bumblefoot“. Jak postrzegasz go w tym momencie?
Bumblefoot: Nie planowałem tego, żeby mój pierwszy album był instrumentalny, chciała tego wytwórnia (Shrapnel Records) - ja sam chciałem mieć zespół, taka była moja wizja. Nie chciałem natomiast zatrzymać się w rozwoju tylko dlatego, że coś nie idzie po mojej myśli. Życie nie zawsze układa się wg. naszego planu, jest pełne kompromisów i nie zawsze jest to zła rzecz. Album okazał się byc wyjątkowym jak na swoje czasy (1995). Został wydany ponownie w 2010 z dodatkowymi ścieżkami jakie dogrywałem do gry komputerowej w 1996. Dodałem 200 stronicową transkrypcję, której skompletowanie zajęło mi prawie cały rok. Transkrypcja była robiona stricte przeze mnie, dokładne odzwierciedlenie tego co robie z palcami w kazdym utworze.
Metalfan: Powiedz nam więcej o cyfrowych singlach, które wydawałeś w zeszłym roku, praktycznie jeden singiel na miesiąc. Miałeś dość materiału na pelen album, mimo to zdecydowałes się wydawać single, dlaczego?
Bumblefoot: Jestem tak zajęty między koncertowaniem a produkowaniem, że nie jestem w stanie poświęcić 9 miesięcy na ukończenie albumu. Bardziej sensowne wydawało mi sie wydawanie utworów zaraz po ich ukończeniu, utrzymując stały przepływ muzyki zamiast czekać lata na wydanie całego albumu. Nie wiedziałem jak długo uda mi się utrzymać takie tempo, wyszło 9 utworów zanim znowu ruszyłem w trase. Ostatni utwór jaki wypuściłem to motyw z „Różowej Pantery“, ktory grałem jako swoją solówkę na koncertach GNR. Każdy utwór wydany był z wyborem formatów w wysokiej rozdzielczości, mixami instrumentalnymi, transkrypcjami gitary prowadzącej, ściezkami w tle, tak żeby ludzie mogli robić swoje własne miksy. Tego właśnie oczekiwałem od muzyki kiedy dorastałem.
Metalfan: Twój ostatni album solowy został wydany w 2008. Co możesz nam powiedzieć o swoim następnym krążku?
Bumblefoot: Myślę, że utwory wydane w 2011 były jak album, po prostu wydany w nietradycyjny sposób. Album jest zazwyczaj jak książka, a utwory wydane w zeszłym roku były bardziej jak kolekcja krótkich historyjek. Co będzie potem? Nie wiem. Podążam z prądem i muzyka jaką skomponuje będzie odzwierciedleniem tego czego doświadczyłem. Ale nie wiem co stanie się w przyszłosci, życie jest pełne niespodzianek, niczego nie planuje, raczej zaskakuje sam siebie.
Metalfan: Dziękuje za poswięcony czas i Twoje odpowiedzi. Chciałbyś przekazać coś naszym czytelnikom?
Bumblefoot: Dzięki za okazje do opowiedzenia Wam kilku rzeczy i za ciekawe pytania. Do zobaczenia wkrótce w Rumunii!
źródło: http://www.metalfan.ro/en/interviuri/ron-bubmblefoot-thal-guns-n-roses-chinese-democracy-such-a-unique-album-5825.html (http://www.metalfan.ro/en/interviuri/ron-bubmblefoot-thal-guns-n-roses-chinese-democracy-such-a-unique-album-5825.html)
-
mikus666 is back :radocha:
Całość przeczytam później, ale już teraz dziękuję za tłumaczenie. :) Biedny Ron, który musi po raz miliardowy odpowiadać na pytanie skąd jego nick. Mam nadzieję, że nie będzie takiego pytania w wywiadzie dla Teraz Rocka ;)
-
On z każdego kraju pamięta głównie żarcie :lol: Ciekawe czy nas znowu uraczą ich meksykańską kuchnią, którą Ron tak zachwala po dziś dzień :D
-
"Trzeba sobie ufać, nie deliberować zbytnio nad rzeczami - w ten sposób można ukończyć wiele materiału. " Prztyczek pod adresem Axla?
" Bumblefoot: Każdy w zespole jest dobrym kompozytorem i będziemy w stanie stworzyć ZA***STY album. Zobaczymy co się stanie po ukończeniu trasy, nie wiem co będzie w przyszłości. " - Jak to się ma do deklaracji DJ-a o tym, że rozmawiają o płycie, że płyta jest ich priorytetem?
"Tak, ludzie od kilku lat pytają o ten klip, nie wiem jaki jest plan co do tego. Ten który ja widziałem, był jeszcze sprzed Dale’a i nie był to typ klipu który opowiada jakąś historię. " - czyli istniał/ istnieje ten mityczny teledysk. Czemu do tej pory go nie widzieliśmy? Ktoś kojarzy ten zwiastun Dale’a Resteghiniego? Jakiś link może? :)
" Gdyby zależało to ode mnie, mielibyśmy DVD z każdej części każdej trasy, z rzeczami które dzieją się za kulisami, wywiadami i śmiesznymi momentami, to byłoby jak tuzin sequeli Spinal Tap, haha. Ale cóż...." - Właśnie... Ale cóż... Szkoda, bo wadomo, że materiał jest nagrywany... a przynajmniej był.
Jestem naprawdę ciekaw przyszłości Gn'R. :)
-
Może chodziło mu o to "promo":
http://www.youtube.com/watch?v=6krLQ-S3KSI (http://www.youtube.com/watch?v=6krLQ-S3KSI)
-
Całkiem o tym zapomniałem. Dziękuję :)
-
Wszystko mogło by być ,zespół gotowy nagrywać płytę ,DVD z koncertów też jak widać nie było by problemu ! Tylko zależy to od jednego człowieka ,Axla :'( czy na prawdę nikt nie potrafi z jego otoczenia wymusić na nim jakieś konkretne decyzje? Dla mnie to jakieś chore podejście ,cackają się z nim jak z niemowlakiem :P Ron u nas będzie jadł meksykańskie żarcie :D
-
Z nim to sie trza cackać, bo jak Axl strzeli focha to nie ma zmiłuj :P
-
Może im to pasuję, dostają kilkanaście tysięcy dolarów za koncertowanie wyjazdy, przyjęcia. W dodatku jest fakt Nie zgadzasz się z Axlem, nie masz co szukać w GnR.
-
Tylko zależy to od jednego człowieka ,Axla :'( czy na prawdę nikt nie potrafi z jego otoczenia wymusić na nim jakieś konkretne decyzje?
Kto ma wymusić? Gosposia będąca menadżerem?
Zastanawia mnie jedno. Kiedy Ron powie o jedno słowo za dużo. Bo o ile, np. DJ Ashba jest podekscytowany Gunsami, tym wszystkim, co się dzieje, jest pełen wiary, że jeszcze tylko jedna trasa, może dwie, a poóźniej już na serio wejdą do studia, to Ron wydaje się być pozbawiony takiej nadziei i odsunięty od podejmowania decyzji. Smutne. A teraz możecie mnie hejtować. ;)
-
Tylko zależy to od jednego człowieka ,Axla :'( czy na prawdę nikt nie potrafi z jego otoczenia wymusić na nim jakieś konkretne decyzje?
Kto ma wymusić? Gosposia będąca menadżerem?
Zqyx,nie obrazileś menadżera czyli gosposi? ;) Przecież tam ich wielu Beta + jej dzieci ! No chyba coś się fanom należy czy nie?
-
A teraz możecie mnie hejtować. ;)
nie ma co hejtowac bo to prawda, ron odejdzie jak bucket :( i axl znów zawala sprawe...
-
Właśnie obawiam się, że Ron jest najbardziej szczery w swych wypowiedziach, czyli prawda jest taka, że może być płyta, ale równie dobrze może nic nie być i nikt z nich nie ma na to wpływu, a jeżeli nic nie będzie to Bumble, który już się wypromował na Gunsach, zmęczony całą sytuacją niestety odejdzie...
-
Przecież tam ich wielu Beta + jej dzieci ! No chyba coś się fanom należy czy nie?
Ok, żeby nie było, że nie doceniam "gosposi" ;)
Mamy livestreamingi, co prawda od czasu do czasu, ale lepiej od czasu do czasu niż nigdy.
Mamy fanklub, który działa jak działa, ale działa.
Mamy... co tam jeszcze mamy? Aaaa, zmieniający się set i niespodzianki na trasie :D No przecież, jak mógłbym zapomnieć :P ;)
I wszystko fajnie. Gunsi mogą tak grać następne 5, 10 lat, a później przejść na wcześniejszą emeryturę. Tylko wiecie...? Czegoś jednak brak w tej układance.
Dlaczego? Ano dlatego, że słyszę o grupie świetnych muzykóów, ale nie mam pojęcia, co są w stanie razem stworzyć. Owszem słyszymy czasem np. Rona z Frankiem, czy Franka z Richardem i inne konfiguracje, ale... czegoś, a raczej kogoś brak.
Myślę, że Ronowi też zaczyna brakować. Kwestia jest tylko taka, czy Axl w porę to zauważy i czy Ron raczej będzie wywalony, czy sam odejdzie. A szkoda by było, bo facet sporo potrafi.
-
W dodatku jest fakt Nie zgadzasz się z Axlem, nie masz co szukać w GnR.
Ehh, jaka szkoda, że Ashba się zgadza.
W każdym razie to co sądzi np. Ron jest dla mnie o wiele bardziej wiarygodne, bo Ashba w kółko powtarza, że płyta to priorytet, że będą coś robić w trakcie trasy, bla bla bla... Ile można?
-
Ron jest po prostu dłużej w zespole, uczestniczył w nagrywaniu płyty i wie, że w Gn'R nie jest to taki prosty proces. DJ-a ktoś musi uświadomić, pewnie zrobi to czas ;). Szkoda, że zamiast 100 razy zadawać to samo pytanie o nicka dziennikarz nie zapytał np. o niespodzianki w secie, może Ron zdradziłby więcej. Te niespodzianki prędzej, czy później się pojawią. Mam nadzieję...
" To unikalny album - niezależnie od kogokolwiek opinii, kazdy zgodzi się że nie ma w historii muzyki drugiego albumu, który przeszedł by tak długą drogę w sensie powstawania. Jestem dumny, że jestem jego częscią. " Nie mówi - to niesamowity album, wspaniały, cudowny. Mówi o unikalnym albumie i ma 100 % racji. Naturalnie jedno nie wyklucza drugiego, choć wydaje mi się, że w tym momencie użył najbardziej pasującego określenia, z którym nie sposób sie nie zgodzić. Ja też bardzo lubię Shacklera Ron :) Grajcie go częściej :)
-
czytając wywiad pierwsze pytania od razu przewinąłem: skad bumblefoot, jak dostał się do zespołu [przez kogo polecony], jaki jest jego udział w chd. chyba że na pozostale pytania ron zwyczajnie nie potrafi odpowiedzieć więc żeby nie robić wywiadu z dwoma pytaniami dodają o to, co zawsze się go pytaja :D
-
Jeśli chodzi o pytania związane z Gunsami to Ron był zawsze raczej mało wylewny. Ktoś wspomniał tu, że wypromował się na Gn'R i teraz może odejść. Nie do końca się z tym zgodzę, z tym, że, nawet, jeśli tak będzie, to taki przypadek już mieliśmy w 2004. Ale ja nie o tym, bo zrobi się z tego niepotrzebny offtop. Zastanawia mnie na ile Ron woli mówić o tym, co sam robi, sam myśli, bo nie wie, co będzie, na ile nie chce psuć niespodzianki, jak np. rozmawiając na czasie o Going Down, a na ile woli mówić o sobie dla promocji tego, co sam robi. Wydaje mi się, że wszystkiego jest trochę, zwłaszcza, że plany Gunsów nie wydają się jakoś szczególnie określone. Nie mówią wszyscy jednym głosem, no i brak głosu osoby, która podejmuje najważniejsze decyzje.
-
Z tym wypromował się to nie miało zabrzmieć tak, że zrobił z siebie gwiazdę i spada, tylko tak obiektywnie patrząc, większość z nas nie sięgnęłaby po Normal gdyby Ron nie zaczął grać z Gunsami, a może odejść w wyniku frustracji, a nie wyjść z założenia, że już ma status gwiazdy, ale jak odejdzie to wiele fanów z nim zostanie bo poznali jego muzykę, więc może mu to wyjść na dobre w sensie twórczym, nagra więcej i będzie miał więcej odbiorców niż przed 2006
-
W takim sensie to wiadomo. :) Ale to dotyczy w sumie praktycznie całego obecnego składu z wyjątkiem Axla i Tommy'ego, bo tak naprawdę o tych muzykach wcześniej raczej nie słyszeliśmy. o bo powiedzmy sobie szczerze, czy gdy do Gunsów dołączał np. DJ ilu z nas się zastanawiało, kim on właściwie jest. Tak samo, gdy dołączali inni, no może z wyjątkiem Fincka. Każy z nich w jakis sposób sie wypromował na Gn'R i w razie odejścia/ wyrzucenia będzie miał swoją grupkę fanów liczniejszą niż kiedyś. Ale wracając ściśle do wywiadu... widzę, że Ron miałby/ ma pomysł na Gn'R i ten pomysł nie jest taki zły, choć kilka dvd z jednej trasy byłoby przesadą ;) Ale już jedno dvd rocznie, bądź z każdej części trasy, oczywiście przy założeniu, że dochodzi coś nowego, sa jakieś zmiany, nie byłoby złym pomysłem. Podobnie jak np. ogrywanie nowych piosenek przed nagraniem ich na płytę, bądź wydanie ich jako singli odpowiednio wcześnie, pod warunkiem rzecz jasna, że nagrywanie płyty nie trwałoby potem np. 10 lat.
Ale widocznie koncepcja Rona różni się od pomysłu osób decydujących. Pozostaje mieć nadzieję, że mają oni jakąś koncepcję.
Naprawdę chciałbym usłyszeć coś nowego, naprawdę nowego :)
-
Kiedyś w wywiadzie mówił, że chciałby aby mieli własne studio z pełnym zapleczem, gdzie mogliby mieszkać, nagrywać, wydawać własnym sumptem, ale kto Rona słucha :rolleyes:
-
Jeśli osobą decyzyjną jest Dizzy, to... wiedząc o tym, jakie opóźnienie ma jego solowy album zaczynam się martwić ;) Czytając ten wywiad wciąż myślę o " Trzeba sobie ufać, nie deliberować zbytnio nad rzeczami - w ten sposób można ukończyć wiele materiału." Coraz bardziej wydaje mi się, że te słowa są skierowane do Axla...