NighTrain Station Guns N' Roses

Axl Rose zgodził się zapłacić 53 tys. dolarów kary producentowi samochodów Bentley na pokrycie szkód. Suma ta wynika z ugody jaką zawarł Rose z Bentleyem. Cała sprawa dotyczy auta Bentley Flying Spur, które wokalista wziął w leasing w 2005 roku. Bentley oskarżył Rose'a o zwrot samochodu kilka miesięcy po ustalonym w umowie terminie oraz z powodu kilku poważnych usterek w tym m.in.: pęknięta przednia szyba, dwie uszkodzone opony, zbity lewy tylny reflektor, wgniecione drzwi oraz wyżłobiony zderzak. Ponadto Axl zwrócił niedopasowany klucz zapasowy oraz złamany kluczyk do stacyjki a na liczniku było przejechanych 42 397 mil więcej niż limit ustalony w umowie z Bentleyem. Producent wycenił swoje straty na 73 976,42 dolary.

Źródło

najpierw ugoda z Azoffem teraz ugoda z Bentleyem, coz sie ten nasz Kierownik taki ugodowy zrobil 
ale interes niezly zrobil,  bo 27% upustu z tych prawie 74 tysi kary, wiec nie jes zle 

Cytat: Zqyx w Września 26, 2011, 01:30:15 pm

Co on z tym wozem robił ?  

Na takie szkody to wystarczył jeden delikatny rajd po pijaku po swojej posiadłości

że niby na tej posiadłości narobił prawie 80 tysi km wiecej?

jakie tam w portfelu, musial Bete poprosic zeby pojechala do domu, a ona skryjze ma w kuchni w puszce po cookies'ach 

bo te 50 tysi jak da, to wyjdzie taniej 

A mnie dziwi dlaczego Was takie pierdoły interesują

A mnie dziwi dlaczego Was takie pierdoły interesują

bo mało takich pierdół się pojawia... to nie Beyonce

W Kalifornii ludzie (czyt. gwiazdy) bez przerwy się procesują o co tylko  popadnie, nie dziwne więc, że to idzie tak powoli. Plus, mediacje, apelacje, itd. Ale wydaje mi się, że Bentley pozwał go w 2010 roku, więc to nie tak źle. Wcześniej (2005/2006) to Axl pozwał jakiegoś dealera samochodowego o niewywiązanie się z umowy - ponoć diler był winien ponad 100.000 dolców Axlowi.

Ileż to Axl procesów zaliczył... Z tego co pamiętam to na przestrzeni ostatnich lat pozwał (wraz z Duffem i Slashem) Geffen o "Greatest Hits", próbował zablokować wydanie "Hollywood Rose", chyba zablokował wydanie "Rapidfire", miał pozwać Dr Peppera i Offspring, pozwał Activitsion, Duff i Slash go (prawie) pozwali o zaległe tantiemy (bo czeku nie dostali na czas), a wcześniej pozwali o niewykorzystane piosenki ze schyłkowego okresu "starego GN'G. Dalej... dwa procesy o plagiat (w tym jeden o Don't Cry), no i na koniec pozwał go Azoff, Axl odpowiedział kontr-pozwem. I to przegląd jego aktywności prawnej od mniej-więcej 2004 roku . Nic dziwnego, że na muzykę nie starcza czasu i że Axl określał te lata jako "koszmar".

Być może fakt zbliżania się do 50. uświadomił też Axlowi, że nie warto się już szarpać o byle głupotę, bo niestety niewiele czasu zostało mu jako aktywnemu wokaliście.