A Slash o całej sprawie mówi tak:
"I don't even know what that's about. I don't know where Axl is coming from. I mean, I know where Irving is coming from — he's looking for commissions for a tour that he booked. [It's a] pretty reasonable kind of thing. Axl's countersuing, so I'm not sure exactly what the merit is that he's countersuing, exactly. Anyways, I don't keep up with that, I don't follow it."
W skrócie, bo spieszę się do roboty:
"Nawet nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Nie rozumiem skąd wziął się pozew Axla. Wiecie, wiem skąd roszczenia Irvinga - oczekuje zapłaty za trasę, którą zabookował. To bardzo logiczne. Nie do końca zrozumiałe jest meritum kontr-pozwu Axla. Nie śledzę tego, nie obchodzi mnie to."