NighTrain Station Guns N' Roses

Erotic Jesus:
Izzy - tyle,że Izzy nie odszedł przez Slasha i o akurat wiadomo  

Ale przez proces nagrywania UYI, to czym sie GNR stało. I tu Slash ma także swój udział.

na początku chwalili to,co miało znaleźć się na nowej płycie,ba,w momencie,gdy była nagrywana,to był nawet konflikt
Axl,Duff vs Slash

A nie mówił Kierownik że Duff kręgosłupa nie ma ?

Co do Zakka-ponoć coś nagrywali a Slash nosem kręcił że mu nie fajnie sie gra.

Izzy 1) Niespecjalnie lubił brzmienie Soruma 2) Był na etapie trzeźwienia,więc przebywanie w towarzystwie uzależnionych nie było dla niego zbyt fajne 3) Nie podobało mu się to,czym stało się Gn'R;w tym między innymi spóźnianie się Axla i.t.d,nie bez znaczenia jest też to,że decyzja o odejściu zapadła  dzień po Saint Louis... , w sumie poniekąd wszyscy się przyczynili do tego odejścia.

Mówił,mówił,ale twierdził,że Slash tak mówił. Kto ich tam wie...
Zakk mówił w jednym z wywiadów znacznie później,ze Gunsi z nim brzmieliby jak VR...To miałoby się Slashowi nie podobać ?

DrDrei: Zmusić na pewno nie można...ale można przedstawić kilka pomysłów i z tego Axl mógł wybrać forum,na zasadzie,że skoro już coś musi,to fani są najbardziej bezpieczni Zauważ róznicę między pierwszym dniem,a kolejnym,kiedy już Axl wolał skupiać się przede wszystkim na płycie i nawet zastanawiał się,czy można traktować to,jako promocję

Fakty są takie że Guns N' Roses istnieje dalej ,a panowie w Velvet Revolver piorą swoje brudy w prasie(to znaczy znowu najwięcej  jeden pan gitarzysta ) i robią to w ten sam sposób jak odchodzili z Gunsów......to też może być małą wskazówką.

A Tobie na jego miejscu by się podobało ? Zresztą ... gdyby Finck nie był głównym gitarzystą,tylko miałby "nad sobą" Slasha,to kto wie,ale w mojej opinii Gunsi tylko by zyskali.

A Tobie na jego miejscu by się podobało ?

Hm, gdyby jakość muzyki sie podniosła, to czemu nie
 

Zresztą ... gdyby Finck nie był głównym gitarzystą,tylko miałby "nad sobą" Slasha,to kto wie,ale w mojej opinii Gunsi tylko by zyskali.

Za Slasha w dzisiejszej formie dziękuję. Jeśli mamy pomarzyć to wole Buckethead'a.

Zqyx my oceniamy forme Slasha z lat 2000-2008 i delikatnie mowiac najwyzsza ona nie byla.

Z nim jest jak z Ronaldinho - byl wielki, stracil forme. Roni jest bliski odzyskania tej formy a potencjal ma ogromny,
podobnie Slash ma ogromny potencjal ale w niewielkim stopniu go przez ostatnie lata wykorzystywal

tez czekam na solowego Slasha - da mi to odpowiedz na pytanie czy Slash sie skonczyl czy nie

Przepraszam,teraz już będę grzeczny
Cieszę się,że Axl napisał,co napisał,bo jak zostanie to przetłumaczone będę wreszcie wiedział na 100 %, jakie jest jego zdanie.