NighTrain Station Guns N' Roses

Jestem ciekawy jak by się tak spotkali całkiem przypatkiem,tak wpadli z drinkami w ręku na siebie na jakiejś imprezie..... ;)Czy rozmawiali by ze sobą?To dziwne bo mieszkają praktycznie obok siebie i nigdy się nie spotkali od tylu lat.

Właśnie. Rozumiem, że atmosfera w zespole zrobiła się w pewnym momencie niezdrowa i rzeczywiście lepiej się stało, że Slash odszedł z zespołu, niż ciągnąć to dalej, bardzo możliwe, że bez żadnych większych efektów. Ale żeby zerwać wszelkie kontakty na kilkanaście lat, zapomnieć o naprawdę dużej przyjaźni, która przecież ich tyle czasu łączyła, zwłaszcza teraz, kiedy już nie musieli kłócić się o to jak ma wyglądać zespół, płyta, o to czy mają grać tak, czy tak. Przecież zwalanie winy na siebie nawzajem, zarzucanie dyktatorstwa i całej reszty nie było wcale potrzebne. Jakby nie można było jak dojrzali ludzie podać sobie rąk i pójść każdy w swoją stronę bez żadnych afer. Za bardzo przypomina mi to kłótnie typu "Zabrałeś mi lizaka!" "Wcale, że nie!" "Wcale, że tak" "Głupi jesteś!" "To ty jesteś głupi!" "Mamo, on powiedział, że jestem głupi" "Nie, bo ty"  Z tym, że Axl jest o wiele bardziej małomówny w tej sprawie

Nawet jeśli zagrają razem to wątpię że ta magia się pojawi