W wywiadzie poza etanolem wymienia również ten odmrażacz/zamrażacz/ochładzacz czy co to tam jest, nikotynę i jeszcze jakąś substancję, której nazwy po prostu nie rozumiem, dlatego użyłam przy tłumaczeniu ogólnego zwrotu "duża dawka szkodliwych substancji, m.in. etanolu". W tym kontekście to moja "wina" jeśli chodzi o przekład, ale tłumaczenie ze słuchu ma też swoje wady.
Inna sprawa, że pieprzy głupoty. Sam przegiął i szuka wymówki. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że to jest szkodliwe, ale pewnie uznał, że skoro mówi się, że są "zdrowsze" od normalnych papierosów to może się do nich przyssać i nic sobie z tego nie robić. Kari doskonale wie, że to jego wina, a nie kraju pochodzenia, dlatego mu obrazowo przedstawiła kwestię "czaszki i kości" na opakowaniu. Wątpię, żeby chodziło mu o złą reklamę konkretnie dla Polski czy ogólnie, żeby zdawał sobie sprawę z tego jak bardzo nam narobi zamieszania, podejrzewam, że doszedł do wniosku, że to idealna wymówka - "kupiłem to w obcym kraju, wszystko było w obcym języku, skąd miałem wiedzieć co tam piszą, bo przecież po angielsku mówią tylko w USA, a jak wiadomo wszystko co nie jest wyprodukowane w USA grozi życiu i zdrowiu". (tak, oczywiście, ze to tylko mój skrót myślowy, przerysowanie lekko sytuacji, dla samego jej zobrazowania). Raczej mu wisiało czy to by było z Polski, Rosji czy Niemiec. Chodziło o to, że "obce".
Ale Aszbi to już inne pokolenie, bliżej mu do gimbusa niż gwiazdy rocka
To "gwiazdę rocka" poznaje się po tym, co przedawkuje? Gdyby się naćpał i musiał mieć operację serca wtedy "zasłużyłby" na to miano? ;p Serio, takie "argumenty" są aż śmieszne.