Trio Axl’a ma apetyt na Wasze pytania – krytyka, spóźnienia, łapanie ognia oraz jaki naprawdę jest ich szef.
Dotarcie na backstage w czasie koncertu Guns n’ Roses jest o wiele bardziej nierealistycznym i dziwnym doświadczeniem, niż można przewidzieć. Po krętej podróży w wielkiej hali, pełnej garderób przydzielonych zespołowi, Total Guitar jest zaproszone do małego pomieszczenia, które poza byciem opuszczonym przez wszystkich zarówno przed, jak i po naszym wywiadzie, zdominowane jest przez wielką lodówkę, wypchaną każdym możliwym rodzajem trunków oraz towarzyszący jej stół, uginający się pod ciężarem jedzenia, które na nim spoczywa. Zanim zdążyliśmy spytać „
Jak to? Żadnych kwadratowych arbuzów?”, gunsowe gitarowe trio, Ron „Bumblefoot” Thal, DJ Ashba i Richard Fortus, przekroczyło próg pomieszczenia, gotowe i niemogące doczekać się odpowiadania na Wasze pytania. Spędzili ponad 40 minut, zmagając się z tymi potencjalnie najbardziej zapalnymi kwestiami, bez krzty niezadowolenia. Tak, nawet tymi o „tym w cylindrze”…
Jak się czujecie będąc uważanymi za jedynie zatrudnionych przez Gn’R i mając wokół fanów skupionych jedynie na poprzednich gitarzystach zespołu? (Sam Merrell via Facebook)Richard Fortus (RF): „Oni skupiają się tylko na jednym gitarzyście, który był w zespole! To jest zupełnie zrozumiałe. Był częścią tego, co stworzyło ten zespół wielkim”
Bumblefoot (BF): „To jak „
Nie jesteś moim prawdziwym ojcem!”. Naprawdę, daj spokój!”
DJ Ashba (DJ): „Kwestia, która naprawdę mnie wkurza, to to, że fani nas atakują, za to, że staramy się robić co tylko możemy, żeby utrzymać tę muzykę przy życiu. Gdybyśmy to nie byli my, to ktoś inny by to robił. Ale czego oni nie rozumieją, to fakt, że jesteśmy po ich stronie. Nigdy tego nie rozumiem: gdybyśmy nienawidzili Slasha, nigdy byśmy się nie podjęli grania tu. Osobiście mam ogromny szacunek, do wszystkich, którzy wprowadzili ten zespół na ten poziom i dlatego właśnie chciałem być jego częścią”
Bumblefoot (BF): „Ja mam szacunek do większości [śmiech]”
Co jest największym wyzwaniem grając w zespole, który ma 3 gitarzystów? Jak decydujecie, kto zagra dane solo? (Al Craig via email)DJ: „Wszyscy mamy różne style, więc jest dość oczywiste co kto bierze i też nie do końca się tym przejmujemy. Działamy bardziej na zasadzie „
Chcesz to wziąć, to bierz”
RF: „Poza tym, jesteśmy trochę spadkobiercami ról po tych, którzy byli przed nami. Weszliśmy w nie i tak zostaliśmy”
Co jest najlepszą i najgorszą niespodzianką bycia w Guns n’ Roses? (Chipx Love via Facebook)DJ: „Najlepsze to pistolety („Guns”) a najgorsze to róże („Roses”)… Naprawdę, to jest rodzina. To jest cyrk i szalony tryb życia. Ale jesteśmy bardzo zintegrowani. Najgorszą rzeczą są podróże, szalone godziny, bycie chorym w trasie i konieczność grania mimo tego – dla mnie, to jest najgorsza część. Ale fani są niesamowici”
Jak się rozgrzewacie przed koncertem Guns n’ Roses – wszyscy razem, czy każdy idzie w swoją stronę i robi to po swojemu? (Daz Skidmore via email)RF: „Taaa, zbieramy się wszyscy w jednym pomieszczeniu i patrzymy jak Ron się rozgrzewa”
BF: „Dokładnie! Chodzę sobie trochę z gitarą i przyzwyczajam się do stania, przed wejściem na scenę. To nie zabiera dużo czasu – 10 minut i jestem gotowy do grania”
Jakiego sprzętu obecnie używacie? (Luke Hopkins via Facebook)RF: “DJ, Ty powinieneś zacząć, bo Tobie najszybciej to pójdzie”
DJ: „Tylko Les Paul. Używam kompletu Fractal (Axe-Fx II). Nie ma żadnej obudowy czy czegoś takiego – wszystko jest na wierzchu. To mój sprzęt. To jest to: jest proste. Mam też kilka pedałów Whammy, dających efekt wah-wah.
BF: „Ja używam przede wszystkim Vigierów (Vigier – francuski producent gitar). Mam doubleneck (z podwójnym gryfem) – jeden gryf wyposażony jest w progi, drugi ich nie ma oraz kopię zapasową tego, z jednym gryfem, Vigier GV Rock model single-cutaway, no i jest jeszcze stary Les Paul z 1989r, będący reprodukcją serii z 1959. To wszystko. Vigiera podpinam do 100 watowej głowy Engla, co wchodzi pod kolumnę 4x 65-watt głośniki Celestion od frimy zwanej Hermit. Do tego dwa mikrofony AT4050. Poza tym, używam jeszcze kaczki Dunlopa Rack Wah i muliefektu ‘Nova’ TC Electronic.”
RF: „Ja bardzo ograniczyłem swój sprzęt. Kiedyś używałem 73 100-watt Jose (Arredondo-modded) Marshalla i przedwzmacniacza Egnatera. Teraz używam zrobionego specjalnie dla mnie modelu Voodoo. Czysty kanał oparty jest na „Plexi” (Marshall’a), którego będę dziś wieczorem używał z Thin Lizzy (wywiad przeprowadzany był w czasie trasy, gdy Thin Lizzy występowało jako support przed Guns N’ Roses, przyp.Emma). Mam też kanał nadbiegowy, który jest wzmocniony – to tak naprawdę 4 kanałowy wzmacniacz. Inny zestaw jest podłączony do Jose, mój główny wzmacniacz przez bardzo długi czas, który wziąłem od przyjaciela DJ’a, Mick Mars’a. To naprawdę dobry wzmacniacz, a kanał tam brzmi nawet jeszcze lepiej. Mam też Fractal Axe-Fx II oraz pełno pedałów”
Myślicie, że Axl Rose jest niezrozumiany przez większość ludzi? (Lousie Campbell via email)RF: „Och, zdecydowanie, ponieważ nie broni się w prasie. Jest dużo ludzi, którzy czerpią z tego korzyści i byli członkowie doskonale o tym wiedzą i wykorzystują do własnych celów”
DJ: „Łatwo jest zacząć bójkę, gdy wiesz, że druga strona nie będzie się bronić”
Co było najgorszą rzeczą jaka przydarzyła Wam się w czasie koncertu, w Waszych karierach? (Toby Kent via email)DJ: „Zapalenie się. To było do bani”
RF: „To od tego czasu masz tę dziurę w Twoim tyłku?”
DJ: „Taaa, wtedy jeszcze zakleili taśmą klejącą dziurę w moich spodniach, która potem zdarła moją całą skórę. To było dość bolesne. Richard musiał mnie ugasić. Stałem w płomieniach i myślałem „
K***a, ale gorąco!” i Richard musiał mnie gasić”
RF: „Nasikałem na niego”
DJ : „A potem ja nasikałem na Richarda”
RF: „Ale to akurat się zdarza cały czas”
Którą z piosenek Gunsów lubicie grać na żywo najbardziej i dlaczego? (Jamie Lynch via email)DJ: „Naprawdę lubię – choć początkowo nienawidziłem – This I love. Na początku, nie mogłem załapać sola, więc musiałem to trochę podrasować i zmienić na trochę bardziej moje. Jestem naprawdę kiepski w naśladowaniu innych gitarzystów. Nigdy nie byłem tak dobry w uczeniu się coverów – to po prostu nigdy nie była moja specjalność, więc ciężko mi było ogarnąć solo Robina (Finck’a). Było o wiele trudniejsze od solówek Slasha moim zdaniem.”
BF: „Schackler’s Revange jest tym, co lubię najbardziej z najnowszych kawałków, bo mam tam dużo roboty. Trzyma mnie z dala od kłopotów: dużo śpiewam i przeskakuję między gryfami. Jest tam dużo technicznych rzeczy, więc robię wiele rzeczy jednocześnie – lubię takie wyzwanie dla mózgu. Ze starszego materiału lubię „Don’t Cry”. Zaczęło się, gdy dołączyłem do zespołu. Naprawdę nienawidzę grać solówek gitarowych. Gdy dołączałem do zespołu, nie byłem na to przygotowany!”
RF: „Nikt z nas nie był”
BF: „Po prostu czułem się jak idiota, stojąc tam i grając samemu, myśląc „
Przyjęli mnie to, żebym grał sam sobie”. Ludzie zawsze do mnie pisali, że chcą usłyszeć „Don’t Cry”. Kiedyś po prostu spontanicznie zagrałem melodię i dodałem parę akordów, a publika zaczęła śpiewać. Fani pisali potem, czy mogę zrobić to samo na następnym koncercie i tak stało się to moim solo. Zminimalizowałem całą resztę i publiczność mogła śpiewać. Pomyślałem, że to jest ten moment, w którym znika dystans między publiką a sceną i wszyscy tworzą razem muzykę”
RF: „To jak powstało solo z motywem z Różowej Pantery?”
BF: „To było w 2009r, gdy odmówiłem grania solówki. Powtarzałem „
Nie biorę żadnego solo, nie obchodzi mnie to, opuszczę ten p*****ony zespół, nie będę grał solo. Hej, przerobił ktoś motyw z „Charlie Brown’a”?”, a reszta mi odpowiedziała, „
Tak, każdy dzieciak w MIT (Massachusttes Institue of Technology)”. To było na 3 dni przed wyruszeniem w trasę. Potem pomyślałem „
a może motyw z Różowej Pantery?”. Więc zaczęliśmy składać to razem i wszystko spontanicznie nam wyszło. Działało to przez bardzo długi czas, nagraliśmy to też w studio, pod koniec trasy rok temu”
Nie uważacie za brak szacunku, że świadomie zmuszacie fanów do długiego oczekiwania, zanim wyjdziecie na scenę? (Paul Harris via Facebook)RF: „Wydaje mi się, że fani rozumieją, że żeby zobaczyć faceta, który robi to co robi, to muszą się z tym liczyć. Niektórzy są prawdziwymi fanami, którzy śledzą wszystko co robi zespół. Ale są też tacy, którzy znają jedynie „Appetite…” i chcą posłuchać piosenek. Dla nich… tak, to może być trochę ciężkie.”
BF: „Ludzie idą do pracy na drugi dzień, zapłacili dużo pieniędzy i muszą wybierać – „
wyjść teraz, stracić pieniądze i zobaczyć jedynie połowę koncertu czy zostać i być totalnie wkurzonym i bezproduktywnym jutro w pracy?”. To tak, jak idziesz obejrzeć film, a ten trwa 5 godzin. Myślisz,
„chciałem obejrzeć ten film, ale w pewnym momencie za bardzo miesza ci to w życiu”. Być może tak to działa wśród ludzi, którzy podchodzą do tego bardziej spontanicznie. Chcieli zobaczyć film – nie chcieli jechać na wakacje na wyspę GN’R i spędzić tam całej nocy, aż do następnego dnia!
Wydaje mi się, że takie długie oczekiwania są dla mnie jedną z najtrudniejszych rzeczy w zespole. Nic nie wiesz, do ostatniej chwili. Wtedy słyszysz „
Ok, wchodzimy!”. Wszyscy się zbierają, przygotowują i dają czadu!”
źródło:
http://www.gnrfrance.net/img/galeries/magazines/201212-total-guitar01.pnghttp://www.gnrfrance.net/img/galeries/magazines/201212-total-guitar02.pnghttp://www.gnrfrance.net/img/galeries/magazines/201212-total-guitar03.pngTotal Guitar, December 2012